Dawno nie było na ekranach takiego superbohatera! „Deadpool” od 12 lutego w kinach
Do polskich kin wchodzi ekranizacja komiksu o najbardziej niekonwencjonalnym bohaterze (a raczej antybohaterze) z uniwersum Marvela. Premiera „Deadpoola” w kinach już w najbliższy piątek 12 lutego!
„Deadpool” to opowieść o Wadzie Wilsonie ? byłym żołnierzu, a obecnie najemniku, który w wyniku eksperymentu naukowców z programu Weapon X nabył super-zdolności i przyjął pseudonim Deadpool. Obdarzony nie tylko umiejętnościami, ale też czarnym poczuciem humoru, poluje na człowieka, który prawie zniszczył jego życie.
Producentem i odtwórcą głównej roli jest Ryan Reynolds, którego największym fanem jest… legendarny Stan Lee. Twórca komiksu nie tylko został producentem wykonawczym, ale też tradycyjnie wystąpił w roli epizodycznej. „Deadpool to niepowtarzalna postać, a Ryan zagrał go fantastycznie. Tak jak Robert Downey Jr jest urodzonym Iron Manem, tak Ryan to urodzony Deadpool” – mówi Lee.
Deadpool to unikatowa postać w uniwersum Marvela. Fabian Nicieza i Rob Liefield stworzyli antybohatera, który w niczym nie przypomina tradycyjnych superbohaterów. W przeciwieństwie do wielu postaci (zarówno dobrych jak i złych), nie traktuje siebie zbyt poważnie i sypie żartami na prawo i lewo. Na dodatek wie, że jest bohaterem komiksu, dlatego często przebija tak zwaną „czwartą ścianę” i zwraca się bezpośrednio do czytelnika.
„W wielu ekranizacjach komiksów można by wyłączyć dźwięk, a mimo to, nadal wiedzieć, o co chodzi. Pragnęliśmy w pełni oddać osobowość Deadpoola ? łącznie z jego poczuciem humoru, które jest niezwykle ważną częścią jego charakteru. To nie jest film, w którym główny bohater milczy ? wręcz przeciwnie. Rzuca cięte komentarze z prędkością błyskawicy” – wyjaśnia Ryan Reynolds.
Twórcy filmu, reżyser Tim Miller i scenarzyści Rhett Reese i Paul Wernicki, omawiali wszystkie szczegóły, wymieniali się pomysłami i dopracowywali film wspólnie z aktorem. Jak zauważa Miller, który debiutuje tą produkcją jako reżyser: „Osobowość Ryana wspaniale współgra z osobowością Deadpoola. Nic dziwnego, że wypadł świetnie i tak bardzo chciał go zagrać”. „Ryan jest bystry, ma duże poczucie humoru i po prostu doskonale rozumie swojego bohatera. Kiedy pisaliśmy coś, co nie pasowało do tej postaci, Ryan natychmiast to wyłapywał i zwracał nam uwagę. Zawsze braliśmy sobie jego uwagi do serca, bo rozumie Deadpoola jak nikt i wiedzieliśmy, że jeśli mówi, że coś nie gra, na pewno ma rację” – dodaje Reese.
To, co wyróżnia „Deadpoola” na tle innych ekranizacji Marvela, to fakt, filmowi przyznano kategorię „Dozwolony dla widzów od lat 17”. Wszystko ze względu na zawartą w nim przemoc, przekleństwa i nagość. „Dzięki temu mogliśmy sobie pozwolić na realizm i nie pozbawiać Deadpoola przysłowiowych jaj. Jest niepokornym bohaterem i robiąc złagodzony film nie pokazalibyśmy go takim, jaki jest w komiksach” – mówi Miller.
Twórcy przyznają, że film wchodzi do kin w idealnym momencie. „Ekranizacje komiksów cieszą się ogromną popularnością i powstaje coraz więcej takich filmów. Najwyższy czas, by pokazać nieco inną produkcję w ramach tego gatunku ? ostrzejszą, z poczuciem humoru. Komiksy to bardzo szeroka i zróżnicowana kategoria. Pora, by widzowie się o tym przekonali” – mówi Miller.
Premiera „Deadpoola” w polskich kinach zapowiedziana jest na najbliższy piątek 12 lutego. Poniżej możecie zobaczyć zwiastun filmu:
fot. 20th Century Fox
TweetKategoria: film