7 pomocników literackich detektywów, których sylwetki warto poznać

14 kwietnia 2022

Śledząc trzymające w napięciu, a niejednokrotnie mrożące krew w żyłach perypetie licznych literackich detektywów, zapominamy często o ich pomocnikach. Zwykle są w cieniu, w roli drugorzędnej, ale okazują się nieodzowni nie tylko dla popychania kryminalnych spraw do przodu, ale też dla nadania kolorytu lub dynamiki całej opowieści, a bywa też, że przesądzają o losach głównego bohatera. Przedstawiamy pomocników detektywów, których sylwetki warto poznać.

1. Doktor John H. Watson
Autor: Arthur Conan Doyle
Detektyw, któremu towarzyszy: Sherlock Holmes
Pierwsza książka, w której się pojawia: „Studium w szkarłacie” (1887)

Któż o nim nie słyszał? Jest nie tylko wiernym przyjacielem najsłynniejszego detektywa świata – Sherlocka Holmesa, ale też niejeden raz ratował mu życie i zdrowie. To były brytyjski wojskowy, z zawodu lekarz. Brał udział w II wojnie afgańskiej, podczas której został ciężko ranny. Później chorował na tyfus, co w efekcie doprowadziło go do demobilizacji i powrotu do Anglii.

Przypadkowe pojawienie się dr. Watsona przy 221B Baker Street przerodziło się w niezwykłą męska przyjaźń z genialnym, ale introwertycznym detektywem, przed którym świat nie miał żadnych nierozwiązywalnych tajemnic. Stateczny, powściągliwy lekarz swoimi opowieściami (spisanymi, rzecz jasna, ręką Arthura Conana Doyla) zapewnił Sherlockowi prawdziwą nieśmiertelność. Holmes i Watson to duet nierozłączny, na tyle mocno zakorzeniony w popkulturze, że jeden bez drugiego nie mógłby istnieć. To przykład niesamowitej literackiej symbiozy i jedna z najciekawszych kreacji w prozie detektywistycznej na przestrzeni dziejów.

2. Kapitan Arthur Hastings
Autor: Agatha Christie
Detektyw, któremu towarzyszy: Herkules Poirot
Pierwsza książka, w której się pojawia: „Tajemnicza historia w Styles” (1920)

Choć z pewnością jest mniej znany i - wydawałoby się – nie tak nieodzowny jak dr. Watson, kapitan Arthur Hastings również odgrywa niepoślednią rolę w przygodach sławetnego belgijskiego detektywa Herculesa Poirot. Trzeba zaznaczyć, że sam śledczy o charakterystycznym wąsiku wielokrotnie podejmował się samodzielnych spraw, a jednak liczne powieści i nowele z udziałem Hastingsa sprawiają, że zdecydowanie nie należy deprecjonować jego pomocnika.

Charakter czyni go w dużej mierze postacią wzorowaną właśnie na Watsonie. To także weteran wojenny, tym razem z okresu I wojny światowej. Również obdarzony jest ciągotami detektywistycznymi, choć z tendencją do nazbyt schematycznego myślenia i przegapiania ważnych śladów, co Poirot skutecznie i rozlegle mu zawsze wykłada w ramach własnych spostrzeżeń. Kapitan jest odważny, silny, często uzupełnia detektywa w kwestiach wymagających sprawności fizycznej. Stanowi dla Poirot przeciwwagę, akcentując znaczenie tężyzny, która ukazywana jest niejako w kontrze do błyskotliwości umysłu detektywa. Bowiem nie każdą sprawę udaje się rozwiązać wyłącznie za sprawą zdolności intelektualnych. Hastings to synonim brytyjskiego gentlemana, może nie nazbyt bystrego, ale o niezachwianym kodeksie moralnym i ze słabością do pięknych kobiet – co niejednokrotnie sprowadza na niezwykły duet poważne kłopoty.

3. Archie Goodwin
Autor: Rex Stout
Detektyw, któremu towarzyszy: Nero Wolfe
Pierwsza książka, w której się pojawia: „Fer-de-Lance” (pol. „Zabójcza gra”) (1934)

Postać wykreowana przez amerykańskiego pisarza Rexa Stouta wydaje się być przede wszystkim niezbędnym uzupełnieniem dla głównego bohatera – detektywa Nero Wolfe’a. Sam Wolfe jest przesadnie otyły, przez co praktycznie nie opuszcza swojego nowojorskiego lokum, a wszelkie sprawy na zewnątrz załatwia za niego Archie Goodwin. Kiedy błyskotliwy umysł detektywa zajmuje się rozważaniem wszelkich niuansów zagadki kryminalnej, rolą Goodwina jest zdobyć, zweryfikować, potwierdzić każdą konieczną informację oraz przeprowadzić w terenie wszystkie pozostałe działania wymagane w śledztwie.

Archie to bardzo ciekawa postać, swoisty konglomerat cech wielu klasycznych pomocników detektywów z kart literatury, także tych, o których wspomnieliśmy wyżej. Jest przystojny (jak sam o sobie mówi, bo zwyczajowo pełni funkcję narratora), przypomina Gary’ego Coopera, co pomaga mu w codziennych obowiązkach detektywa, choćby w relacjach z płcią przeciwną. Archie to nie tylko sekretarz czy kierowca. Bez niego Nero Wolfe nie tyle nie miałby racji bytu, co z pewnością nie byłby zdolny spełnić się jako detektyw.

4. Amelia Sachs
Autor: Jeffery Deaver
Detektyw, któremu towarzyszy: Lincoln Rhyme
Pierwsza książka, w której się pojawia: „Kolekcjoner kości” (1997)

Amelia to postać o tyle interesująca, że pomocniczką śledczego zostaje niejako z przypadku, pracując w drogówce i znajdując upozowane zwłoki na torach kolejowych. Jej przemyślana reakcja i słuszne spostrzeżenia zwracają uwagę Lincolna Rhyme’a – detektywa, który po wypadku jest sparaliżowany i prowadzi swoje śledztwa ze szpitalnego łóżka. Szybko więc Amelia staje się jego rękami i nogami, jego forpocztą na miejscach zdarzenia. Ich współpraca naprawdę dobrze się układa, pozwalając jednocześnie budować prywatne relacje dwójki bohaterów, aż po romantyczny związek. Wydaje się, że inspiracją dla tego duetu mogli być wspomniani wcześniej Archie Goodwin i Nero Wolfe. Choć Jeffery Deaver rozwinął znacząco zarówno samą postać Amelii, jak i jej relację z Lincolnem, tak schemat konstrukcyjny jest podobny – uziemiony w jednym miejscu detektyw posługuje się pomocniczką, która stanowi dla niego pomost ze światem zewnętrznym.

Amelia Sachs to policjantka z rodziny o mundurowych tradycjach. Jej zmarły na raka ojciec całe życie służył w nowojorskiej drogówce, więc dziewczyna siłą rzeczy stara się mu dorównać. A finalnie znacząco go przerasta, trafiając do nieformalnego zespołu Rhyme’a i pomagając mu rozwiązywać najtrudniejsze kryminalne zagadki. Znaczące jest to, że w tym duecie obydwie postaci z czasem zaczynają pełnić równorzędne role. Wprawdzie z początku Amelia jest traktowana przez Lincolna z pewną dozą lekceważenia czy też pobłażliwości, to jednak w końcu stają się pełnoprawnymi partnerami, nie tylko w życiu prywatnym, ale i zawodowym. Sachs jest sprawną kryminolożką, potrafi logicznie myśleć, wyciągać zasadne wnioski i dostrzegać szczegóły, co wielokroć okazuje się kluczowe.

5. Constance Greene
Autor: Douglas Preston i Lincoln Child
Detektyw, któremu towarzyszy: Aloysius X. L. Pendergast
Pierwsza książka, w której się pojawia: „Gabinet osobliwości” (2002)

Z pewnością jedna z najbardziej osobliwych postaci w naszym zestawieniu. Constance C. Green urodziła się bowiem w 1873 roku i… żyje po dziś dzień, zachowując młodość i witalność dzięki miksturze opracowanej przez przodka jej protektora A.X. Pendergasta – filantropa, milionera i do tego agenta FBI, zajmującego się szczególnie trudnymi sprawami kryminalnymi. Niezwykłość pochodzenia Greene czyni ją bohaterką mniej realistyczną, a raczej sięgającą w swej genezie do literatury fantastycznej lub horroru. Pełni jednak funkcję przypisaną zwyczajowo pomocnikom detektywów. Analiza, zbieranie informacji – to jej główna, choć nie jedyna rola. Z czasem też jej relacja z Pendergastem z poziomu protektor-protegowana przechodzi do mocno przyjacielskiej, a nawet romantycznej.

Constance Greene pojawia się po raz pierwszy w powieści „Gabinet osobliwości”, która szerzej opisuje portret historyczny rodziny Pendergasta, sięgający do XIX-wiecznego Nowego Jorku. Jej własna historia bardziej szczegółowo została przedstawiona w „Trylogii Helen”.

W przypadku serii powieściowej z Pendergastem warto wspomnieć także o innym pomocniku. Vincent D’Agosta to policjant i najbliższy przyjaciel niezwykłego agenta FBI, jednakowoż nie jest on postacią aż tak barwną, jak omawiana tutaj Constance Greene.

6. Lisbeth Salander
Autor: Stieg Larson
Detektyw, któremu towarzyszy: Mikael Blomkvist
Pierwsza książka, w której się pojawia: „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet” (2005)

Gdyby wskazać dr. Watsona na miarę naszych czasów, to byłaby nią chyba właśnie Lisbeth, choć pozornie nic ją z postacią słynnego towarzysza Sherlocka Holmesa nie łączy, a wręcz przeciwnie – zdają się być jak ogień i woda.

Lisbeth Salander to jednostka zupełnie społecznie nieprzystosowana, mająca wiele cech buntowniczej nastolatki ze skłonnościami do autodestrukcji, a jednocześnie jest genialną hackerką komputerową, która swoja pogardę dla systemu zaczyna wykorzystywać w śledztwach. Do spraw werbuje ją druga z pierwszoplanowych postaci serii Millenium – Mikael Blomkvist. Ich relacja jest dziwna, złożona, można nawet powiedzieć, że dwuznaczna. Ciężko widzieć ją inaczej w dużej mierze przez charakter samej Salander. W dzieciństwie została bardzo mocno skrzywdzona, dlatego cechuje ją nieufność wobec świata, ostentacyjna wręcz niechęć i pogarda do mężczyzn (Lisbeth jest w specyficznym erotycznym związku z Miriam Wu, a mimo to w pewnym momencie zostają z Mikaelem kochankami).

Lisbeth w wymiarze socjologicznym jest ofiarą własnej przeszłości, rodziny, w jakiej się wychowywała, co rzutuje na jej życie, zachowanie i – w konsekwencji – wszystko, co ją spotyka. I to tez czyni ją postacią niezwykle ciekawą.

7. Roma Winkler
Autorzy: Beata i Eugeniusz Dębscy
Detektyw, któremu towarzyszy: Tomasz Winkler
Pierwsza książka, w której się pojawia: „Dwudziesta trzecia”

Roma Winkler to nobliwa staruszka, emerytka rozmiłowana w sudoku i krzyżówkach. Ale oprócz tego koneserka dobrej jakości koniaku i wszelkich umysłowych łamigłówek, również tych, które dotyczą popełnionych zbrodni lub innych spraw kryminalnych. Jest babcią byłego policjanta, a obecnie prywatnego detektywa Tomasza Winklera, głównego bohatera autorskiego cyklu małżeństwa Beaty i Eugeniusza Dębskich. Pojawia się już w pierwszej powieści z serii, „Dwudziestej trzeciej”, gdzie niejako na drugim planie pomaga wnukowi rozgryźć kluczowe zagadki w prowadzonej przez niego sprawie. Jej niebagatelna osobowość i energia, a także świetnie nakreślona relacja z potomkiem szybko zjednały sobie czytelników i wywindowały babcię Romę do postaci pierwszoplanowej. Już w kolejnej części serii, „Zimnym tropie”, otrzymuje rolę równorzędną Tomaszowi. I dobrze, bo rzutkość, cięta ironia i zapał, z jakim działa babcia Roma, sprawiają, że nie tylko ożywia ona samą akcję, ale staje się znaczącym urozmaiceniem schematycznych zazwyczaj ram historii kryminalnych.

Roma jest z pewnością ekscentryczna i bardzo niepokorna, a jej celne spostrzeżenia i nieszablonowy tok myślenia oraz umiejętność motywowania wnuka sprawiają, że ten prędzej i z większym powodzeniem wpada na kolejne tropy i rozwiązuje coraz to nowe zagadki. Dokooptowanie klasycznemu bohaterowi kryminałów – zmęczonemu życiem i pracą byłemu policjantowi, który został prywatnym łapsem – tak nieszablonowej współpracowniczki to zdecydowanie słuszna koncepcja, która serię o Winklerze wyrywa nieco z marazmu szablonowych postaci, jakich w mocno wyeksploatowanym gatunku mamy na książkowym rynku aż nadto.

Mariusz Wojteczek
fot. (1-2) Wikimedia Commons, (6) Bernard Lee/Grand Central Publishing, (8) Pixabay

Tematy: , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Kategoria: zestawienia