10 książek, które Michael Stipe zabrałby na bezludną wyspę

20 sierpnia 2015

10-ksiazek-michael-stipe
Michael Stipe, lider nieistniejącego już zespołu R.E.M., podzielił się z czytelnikami „New York Timesa” listą ulubionych książek, które wziąłby ze sobą, gdyby został zesłany na bezludną wyspę.

Oto jego dziesiątka wraz z krótkim komentarzem.

1. Arthur Rimbaud „Dzieła zebrane”

To przez Patti Smith przeczytałem wszystkie dzieła Rimbauda w wieku 16 lat. Cały czas myślałem, że jego nazwisko wymawia się Rim-bawd. Nie mogę powiedzieć, że zrozumiałem wówczas większość niuansów, ale była to szalona lektura.

2. Jack Kerouac „W drodze”

Ta książka stała się wzorem dla mojego zespołu. Aby odkrywać kraj i robić to ? świetnie się bawiąc ? na naszych zasadach, a nie czyichś. Hurra! Przy wtórze „The First Third” Neala Cassady’ego. Muza przemawia, pisze, pali, pije, uwodzi.

3. Samuel R. Delaney „Dhalgren”

Z tej dowiedziałem się w ósmej klasie, że w przyszłości będę mógł uprawiać wyuzdany, fantastyczno-naukowy seks z każdym mężczyzną i kobietą w zasięgu ręki, i to bez poczucia winy, strachu lub dziwactwa, oraz przeżywać niesamowite przygody. Tak jak marzyłem! Fantastycznie futurystyczne!

4. Kurt Vonnegut „Śniadanie mistrzów”

Pokazała mi ironię i samodeprecjonujący humor. Nie mogę powiedzieć, że dobrze odrobiłem lekcję, ale… niech będzie czwórka za wysiłek.

5. Douglas Coupland „Wszystkie rodziny są nienormalne”

To jeden z najwspanialszych futurystów, a wszystko to jest dowodem na to, że musiałem tak stwierdzić.

6. Vladimir Nabokov „Lolita”

Jego humor, język i zrozumienie człowieczeństwa są przejmujące.

7. Joan Didion „Graj jak się da”

Dziwacznie, bo dzięki zdjęciu Jacka Piersona i prezentowi od Douglasa Couplanda stała się genezą mojej trwającej wciąż manii na punkcie rzeźbionych replik i archaicznych form.

8. „Cztery sztuki Arystofanesa” (w tłumaczeniu Williama Arrowsmitha)

Uwielbiam sprośność i zuchwałość zarówno autora, jak i tłumacza.

9. Françoise Sagan „Witaj, smutku”

Była taka młoda. Ta książka jest tak bardzo francuska w swej rozpaczliwej i eleganckiej melancholii.

10. Patti Smith „Poniedziałkowe dzieci”

Ponieważ czytam ją, jakbym sam to pisał. I to jest niesamowite.

[er]

Tematy: , , , , , , , , , , , , , , , , , , , , ,

Kategoria: zestawienia