Zaproszenie do koszmaru – recenzja komiksu „Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza” Daniela Clowesa

22 października 2022

Daniel Clowes „Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza”, tłum. Wojciech Góralczyk, wyd. Kultura Gniewu
Ocena: 9 / 10

Małe déjà vu? Komiks Daniela Clowesa ukazał się już w Polsce czternaście lat temu. Od dawna niedostępny w sprzedaży doczekał się właśnie reedycji. Nadarza się więc świetna okazja, by bądź to przypomnieć sobie, bądź dopiero poznać jedną z wybitniejszych powieści graficznych w historii.

W porównaniu z innym uznanym dziełem Clowesa, rozsławionym hollywoodzką ekranizacją „Ghost World”, „Aksamitna rękawica” jest jak deliryczny koszmar na zakończenie skądinąd spokojnego dnia. Kluczową inspiracją autora były zresztą jego sny, a jako drugie ważne źródło pożywki wymieniana jest popkultura lat 50. I to się zgadza, przy czym jest to popkultura w mrocznym, offowym wydaniu, przesiąknięta perwersją, groteską i transgresją.

Akcja komiksu rozpoczyna się w momencie, gdy główny bohater, nosiciel oryginalnego nazwiska Clay Loudermilk, odwiedza lichy kinoteatr, w którym wyświetlany jest pornograficzny film zatytułowany właśnie „Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza”. Po tym, jak na ekranie rozpoznaje swoją byłą żonę w roli dominy BDSM, udaje się w poszukiwanie kobiety do nieodległego miasteczka Gooseneck Hollow, gdzie nakręcono ową produkcję. Tam z kolei czeka go seria dziwacznych zdarzeń i równie osobliwa kolekcja freaków o zdeformowanych ciałach i duszach wyżętych w piekielnej pralkowirówce.

Poza szkieletową intrygą fabuła „Aksamitnej rękawicy” jest alogiczna i rozpływa się w wizjach z pogranicza jawy i epizodów psychotycznych. To jakby rozbudowany scenorys do filmu eksploatacyjnego, który mogliby wspólnie wyreżyserować John Waters i David Lynch. Pulpowa rozrywka obleczona w surrealistyczny horror, w którym zza firanek w oknach cichego amerykańskiego miasteczka wyzierają wyparte seksualne perwersje, wszechobecna przemoc, teorie spiskowe i tajemnicze sekty.

Od czasu pierwszego zbiorczego wydania w roku 1993 (wcześniej rzecz ukazywała się w odcinkach na łamach autorskiego cyklu Clowesa „Eightball”), „Aksamitna rękawica” doczekała się szeregu edycji na całym świecie. To jest jej drugie polskie wydanie, skrupulatnie przygotowane przez Kulturę Gniewu. Być może niezręcznie jest zachęcać kogoś do przeżycia koszmaru, ale w tym wypadku warto. Niewątpliwie jest to wielkie dzieło, nie tylko alternatywnego komiksu.

Sebastian Rerak


Tematy: , , ,

Kategoria: recenzje