Westernowa lekcja zasad

10 lipca 2017

Mikołaj Spionek „Wounded tom 1: Skradzione lata”, wyd. Egmont
Ocena: 7 / 10

Zachodzące słońce nad rozległą prerią. Skaliste wąwozy. Małomiasteczkowy saloon. Oto część scenograficznych elementów, które automatycznie kojarzą się z westernem ? konwencją niezwykle popularną, jednak również mocno ograną. „Wounded: Skradzione Lata”, to komiks oparty na dobrze znanych wzorcach.

Oczywiście w debiutanckim albumie Mikołaja Spionka nie brakuje również zaskoczeń, fabularnych wolt, które działać będą jednak przede wszystkim na czytelników niezaznajomionych dość dobrze z opowieściami rozgrywającymi się na Dzikim Zachodzie (o ile tacy istnieją). Głównym motywem komiksu rozpoczynającego serię jest pragnienie zemsty, chęć samodzielnego wymierzenia sprawiedliwości ? trup ściele się zatem gęsto, a śmierć spotyka również niewinnych, co czyni z tego tytułu propozycję dosyć bezkompromisową. I całkiem ciekawą.

„Wounded: Skradzione lata” koncentruje się na ukazaniu losów samotnego, anonimowego jeźdźca znikąd, który nowo poznanym osobom przedstawia się czasami jako wędrowny handlarz whiskey, innym razem jako farmer. Szybko dowiadujemy się jednak, że jego prawdziwa motywacja wiąże się z emocjonalną stratą z przeszłości. Mężczyzna trafia do miasta, w którym będzie miał sposobność pokonać demony przeszłości. Tak rozpoczyna się walka o honor toczona na obrzeżach prawa.

I na tym właściwie należałoby skończyć referowanie fabuły, ponieważ nie należy ona ani do specjalnie obszernych, ani wyjątkowo skomplikowanych. Przynajmniej jeśli chodzi o pierwszy tom. Można by chyba zaryzykować stwierdzenie, że dla Spionka są to doskonałe ćwiczenia warsztatowe, które udało się zaliczyć w bardzo dobrym stylu. Scenarzysta, a równocześnie rysownik albumu, doskonale czuje westernową konwencję, przez co wie, w jaki sposób wykorzystać sprawdzone wzorce.

Wyrazista akcja rozpisana jest na głównego bohatera (wspomnianego już tajemniczego nieznajomego) i całą resztę postaci pobocznych (szeryfa i bandę oprychów). Ale trzeba też oddać scenarzyście, że zadbał o niejednoznaczność moralnych postaw. Czy osobista zemsta jest ważniejsza niż uniwersalne poczucie sprawiedliwości? Kto jest tak naprawdę winny zabójstw z przeszłości? Takich interesujących pytań jest więcej. A w tle, bardzo jeszcze odległym, widać delikatnie kiełkujący wątek romansowy.

Spionek udanie poradził sobie także z warstwą plastyczną. Komiks ujęty jest w dosyć monochromatycznych barwach, dominuje przede wszystkim piaskowa kolorystyka. Została też zachowana klasyczna westernowa ikonosfera ? saloon z zapijaczonymi gośćmi i biuściastymi kurtyzanami, wąsaty szeryf w sile wieku. Strzelaniny, pojedynki i pościgi zamknięte zostały w stylowych, atrakcyjnych dla oka obrazach.

„Wounded: Skradzione lata” to dobry debiut. Być może nieco nazbyt zachowawczy, ale można zakładać, że Spionek nie wystrzelał się jeszcze z najlepszych pomysłów, zwłaszcza że zakończenie komiksu jest bardzo intrygujące. Propozycja, którą warto docenić za warsztatową sprawność i znajomość westernowej konwencji.

Marcin Waincetel

Tematy: , , ,

Kategoria: recenzje