Urocza erotyka na poprawę humoru – recenzja komiksu „Voyeur 2” Horacia Altuny

11 lutego 2021

Horacio Altuna „Voyeur 2. Komiksy erotyczne z 'Playboya'”, tłum. Jakub Jankowski, wyd. Planeta Komiksów
Ocena: 7,5 / 10

Planeta Komiksów ma nosa do wynajdywania i prezentowania polskim czytelnikom intrygujących komiksów erotycznych. Po świetnym „Black Kiss” Howarda Chaykina i interesującej „Cicca Dum Dum” Trillo i Berneta czas na kolejną perełkę, choć tym razem z całkowicie przeciwległego bieguna. Bowiem „Voyeur” Horacia Altuny w przeciwieństwie do wspomnianych tytułów jest lekką i uroczą pozycją, która przypadnie do gustu zarówno mężczyznom, jak i kobietom.

Czterostronicowe opowieści Altuny, publikowane na łamach hiszpańskiej edycji „Playboya” pod koniec lat 80., były prawdziwym hitem. To od nich zdecydowana większość czytelników zaczynała lekturę pisma, to o nich się dyskutowało najczęściej i to z nimi związanych jest kilka ciekawych czy mrożących krew w żyłach anegdotek. Pierwsze, co rzuca się w oczy po otworzeniu albumu, to fenomenalne rysunki, dopieszczone w każdym detalu, zmysłowe, pięknie pokolorowane i potrafiące uchwycić kobiecy oraz męski seksapil, a przy tym bardzo subtelne, nieuciekające w niepotrzebną pornografię. Nawet kadry, na których nie dochodzi do zbliżeń, emanują miłosną energią i napięciem, które szybko udzielają się czytającemu. Graficznie jest to zatem prawdziwa perełka, a w panteonie rysowników tworzących komiksową erotykę Altuna plasuje się znacznie wyżej niż Manara czy Serpieri, przede wszystkim dlatego, że jego kobiety to ciepłe, sympatyczne babki z sąsiedztwa, a nie posągowe wyidealizowane statuy.

Jednak „Voyeur”, oprócz prześlicznych ilustracji, oferuje również zajmujące anegdotyczne fabułki, pełne lekkiego humoru, sprośności, zawoalowanej ironii i celnych spostrzeżeń, zakończone zabawnymi, czasem kąśliwymi puentami. Obu płciom dostaje się po równo, obie też sprawiedliwie są komplementowane. Altuna walczy tu z damsko-męskimi stereotypami, odwraca role, każe nam spojrzeć na pewne sytuacje z innej perspektywy. Nie jest to zatem erotyka dla samej erotyki, bowiem autor w temacie seksu ma do powiedzenia sporo ciekawych rzeczy. Zagląda między innymi za kulisy polityki i wielkich biznesów, ale też w okna sąsiadów z naprzeciwka, obnaża hipokryzję strażników moralności czy fiksację na punkcie konkretnych gadżetów bądź fetyszy.

Na rynku są już dostępne dwa tomy serii „Voyeur”, które można czytać zupełnie niezależnie od siebie. Oba dostarczają fantastycznych wrażeń estetycznych i są wzbogacone o solidną porcję dodatków w postaci szkiców, projektów i plakatów. To doskonały tytuł, do którego z chęcią nie raz powrócicie, nadający się do kawusi, na poprawę humoru i wieczorne zrelaksowanie.

Paweł Deptuch

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: recenzje