Szukając siebie

7 sierpnia 2014

bokserkaGrażyna Plebanek „Bokserka”, wyd. W.A.B.
Ocena: 9 / 10

Grażyna Plebanek, felietonistka i pisarka, zadebiutowała w 2002 roku, ale rozgłos przyniosła jej dopiero druga książka „Dziewczyny z Portofino”. Akcja powieści toczy się w czasach PRL-u. Cztery młode rówieśniczki dorastają na jednym z miejskich blokowisk, obserwujemy więc ich pierwsze życiowe doświadczenia na tle przemian i problemów opisywanego okresu. Z kolei najnowsza powieść autorki przenosi nas poza granice polskich miast i ich osiedli, jest również spojrzeniem na życiowe dylematy dorosłej kobiety, która odskocznię od życiowych problemów odnajduje w boksie, stąd tytuł powieści: „Bokserka”. Ma on jednak także znaczenie metaforyczne, ponieważ Lu, główna bohaterka, walczy nie tylko w ringu, ale również w życiu, raz wygrywając, a raz przegrywając.

Lu nie jest prawdziwym imieniem bohaterki, to pseudonim nadany jej przez trenera. Kobieta jednak na tyle się z nim identyfikuje, że w toku narracji nie zdradza swoich prawdziwych personaliów. Poznajemy ją, kiedy zwierza się z historii swojego życia przyjaciółce z ringu, Sprite. Opowiada o dzieciństwie, relacjach z matką i innymi kobietami, ale przede wszystkim o mężczyznach. A jest ich kilku ? każdy zupełnie inny, co sprawia, że bohaterka przy każdym z nich zachowuje się inaczej. Pierwszy to Michał, kochający i planujący założenie z nią rodziny. Lu natomiast w tej relacji zaczyna czuć się źle. Pragnie od życia czegoś więcej, niż ukochany jest jej w stanie zaoferować. Wpada więc w sidła romansu z żonatym mężczyzną. Przez jakiś czas prowadzi podwójne życie, z czasem jednak decyduje się zostawić ułożonego Michała dla namiętnego i nieprzewidywalnego Belga o imieniu Bart. Lu zakochuje się i nie zważając na to, iż obiekt jej uczuć nie zamierza zostawić żony, decyduje się wyjechać za nim do Brukseli i dalej kontynuować romans. Kiedy namiętność i uczucia do Barta gasną, pojawiają się kolejni mężczyźni: młodszy gwiazdor telewizyjnego programu rozrywkowego oraz starszy mężczyzna, były bokser, który na każdym kroku odziera Lu z życiowych złudzeń. Co z tego wyniknie? Czy Lu odnajdzie w końcu, w którejś z tych relacji, siebie? Odpowiedź nie będzie wcale tak oczywista.

Plebanek napisała powieść typowo kobiecą, w której cały świat ? łącznie z mężczyznami ? podporządkowany jest damskiemu spojrzeniu. Jednak udało jej się także uchwycić typowy polski zaścianek, przeniesiony tym razem za granicę. Lu ma możliwość obserwować zachowania polskich dyplomatów, z którymi pracuje. Okazuje się, że w myśleniu tych ludzi występuje wiele stereotypów, ksenofobii oraz niczym nieuzasadnionej dumy narodowej. Główny wątek powieści skupia się jednak na samej bohaterce, która ? zaplątana w sieci narzuconych schematów oraz krzywdzących, niewiele mających wspólnego z prawdą, opinii ? próbuje odnaleźć swoje prawdziwe ja. Lu często czuje się jak marionetka. Zwłaszcza jeśli chodzi o role, które narzucają jej mężczyźni. Jeden chce widzieć w niej matkę swoich dzieci, drugi zmysłową kochankę, jeszcze inny oczekuje, że Lu się nim zaopiekuje, a kolejny całkowicie sobie ją podporządkowuje, grając na jej emocjach. Gdzie w tym wszystkim jest Lu i jej potrzeby? To pytanie zadaje sobie nie tylko sama zainteresowana, ale i czytelnik. Okazuje się, że bohaterka najbardziej sobą czuje się na ringu. Reguły rządzące boksem są takie same dla mężczyzn, jak i dla kobiet. Ring to miejsce, w którym Lu, wyłamana ze schematów i stereotypów (chociaż trzeba przyznać, że nie zawsze), walczy o siebie.

„Bokserka” Grażyny Plebanek to doprawiona szczyptą humoru i kipiąca autentycznością opowieść o bohaterkach z krwi i kości. Przypadnie do gustu nie tylko kobietom, ale także mężczyznom pragnącym poznać świat widziany oczami tej drugiej strony. A jeśli zmotywuje którąś z czytelniczek do odnalezienia samej siebie ? tym lepiej. Dla czytelniczki i dla książki.

Ewelina Dyda

Tematy: , , , , ,

Kategoria: recenzje