Symboliczna wędrówka

13 maja 2014

reprobusMarkus Färber „Reprobus”, wyd. Kultura Gniewu
Ocena: 8 / 10

Legenda o świętym Krzysztofie hagiografa Jakuba de Voragine budzi wątpliwości i jest nie do końca uznawana przez wielu chrześcijan, zwłaszcza reprezentujących konserwatywny nurt myślenia. Trudno się temu nie dziwić. W końcu mamy do czynienia z opowieścią, której protagonistą jest pochodzący z rasy cynocefalów gigant z ludzkim ciałem i głową psa, a cała historia ma pogański rodowód. Niemiecki artysta komiksowy, Markus Färber, przenosi ową legendę na graficzną kanwę w swym debiutanckim albumie, zatytułowanym „Reprobus”. Poznajcie milczącego pustelnika, którego życie odmieniło spotkanie z samym Chrystusem.

Preludium recenzowanego dzieła prezentuje opuszczenie rodzinnych, iście baśniowych stron przez skruszonego tułacza. Reprobus, wysłuchując słów swego współbrata, udaje się na zachodni kraniec krainy, gdzie znajduje się bezkresna rzeka. W rzeczywistości miejsce to jest granicą między dwoma światami: światem normalnym, ludzkim a nadnaturalnym, boskim. Bohater przekracza wezbrane wody, dzięki czemu ulega nagłemu przeobrażeniu w człowieczą istotę. Od tej wiekopomnej chwili będzie pełnił ważną funkcję ? przewoźnika pomagającego przedostać się na drugi brzeg wszystkim zagubionym podróżnikom. Pierwiastek zwierzęcy nadal jednak jest obecny w jego duchu, dzięki czemu Reprobus staje się jakby hybrydą dwóch odmiennych gatunków. Spotkanie z ukazanym pod postacią malca Jezusem ostatecznie przesądzi o jego losie i przeznaczeniu.

Historia dźwigania na barkach Syna Bożego przerywana jest uporczywymi poszukiwaniami prowadzonymi przez cynocefala. Główny bohater komiksu pragnie bowiem służyć panu będącemu najpotężniejszym władcą, który nie lęka się niczego i nikogo. Wpierw trafia na dwór bogatego cesarza, który uważa się za największego hegemona na tym świecie. Szybko okazuje się, iż owy władca śmiertelnie boi się Szatana. Wędrowiec opuszcza zatem złoty pałac i wyrusza w dalszą podróż. Odnajduje nowego pana, tym razem strachliwego wobec krzyża symbolizującego Zbawiciela. W ten sposób Reprobus dowiedział się o istnieniu Boga i jego ludzkiego potomka, oddając im całkowitą cześć.

reprobus-rysunek

Ogromną rolę w opowieści pełnią: wyszukana symbolika (choćby rzeka), powtarzające się motywy (wędrówka pomiędzy dwoma światami), dwuznaczne atrybuty (kostur) oraz funkcja wybitego zęba Reprobusa. Najlepsze jest natomiast to, iż Markus Färber nie daje gotowych odpowiedzi, a ilość interpretacji wydaje się być nieskończona. Efektownie wypada także podróż z cierpiącym, krwawiącym Chrystusem przez krajobrazy charakterystyczne dla współczesności: miasto-moloch, zatłoczone ulice, obojętność na cudzą krzywdę i chroniczna apatia. Wymowna jest twarz Pana, który wydaje się mocno skonsternowany zastanym widokiem. Jakbyśmy w konsumpcjonistycznym tempie życia zapomnieli o priorytetowych wartościach, wierze i naukach Jezusa.

Sprawnie poprowadzoną historię, a konkretnie dwa równolegle biegnące wątki, europejski scenarzysta wzbogacił o wiarygodne ilustracje. W jego pracach (m.in. stosunkowo proste, acz bezbłędne postaci) widać duży zachwyt ikonami wczesnochrześcijańskimi, które artysta idealnie dopełnił paletą szarych barw. Sugestywne kadry oddają duszną atmosferę unoszącą się nad legendą o świętym Krzysztofie, podkreślając znaczenie pogańskiej gawędy.

Współczesność w rzeczonym komiksie jawi się w pesymistycznych barwach. Symboliczna wędrówka Reprobusa jest trawestacją naszej własnej egzystencji i drogi, jaką winniśmy podążać w ziemskim życiu. W tym też oraz w wymienionej powyżej symbolice tkwi prawdziwa siła zdumiewająco oryginalnego i niepowtarzalnego dzieła niemieckiego artysty, które czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem.

Mirosław Skrzydło

Tematy: , , , , ,

Kategoria: recenzje