Śmierć w morskiej toni ? recenzja książki „Martwa woda” Ann Cleeves

16 listopada 2019

Ann Cleeves „Martwa woda”, tłum. Sławomir Kędzierski, wyd. Czwarta Strona
Ocena: 8 / 10

Jaka jest cena zaufania? Ile trzeba poświęcić w dziennikarstwie śledczym? Czy osobista zemsta może łączyć się z biznesowym przekrętem? Ann Cleeves otwiera przed nami kolejny rozdział pod wieloma względami wybitnej serii kryminalnej, w której surowe piękno szetlandzkiej natury stanowi idealną scenerię zbrodni. Tak jest też w „Martwej wodzie”.

Wydarzenia, których byliśmy świadkami w „Błękicie błyskawicy”, czwartej części serii, miały prawo wstrząsnąć. Zarówno Jimmym Perezem, który stracił swoją ukochaną Fran, ale też czytelnikami towarzyszącymi detektywowi w żałobie. Bo co jak co, ale Ann Cleeves potrafi wprowadzić szczególny rodzaj chemii pomiędzy bohaterami a odbiorcami jej książek. Sytuacja Pereza jest bowiem wyjątkowa. Detektyw nieustannie musi dostosowywać się do rzeczywistości, w której przyszło mu żyć. Szetlandy są dla niego coraz bardziej oswojoną, ale wciąż tajemniczą krainą.

Śledztwa, w prowadzenie których angażuje się głównych bohater, są tak naprawdę formą terapii. Szukania sensu, porządkowania chaosu, radzenia sobie ze stratą? Cleeves wystawiła Pereza na ekstremalną próbę. Pomocną dłoń do inspektora wyciąga po raz kolejny policjant Sandy Wilson, a także wchodząca w skład ekipy śledczej bezpretensjonalna i temperamentna Willow Reeves. Zdaje się, że to właśnie ona może stanowić uzupełnienie dla Jimmy?ego? Przynajmniej w przypadku sprawy morderstwa, które odbiło się wyjątkowo donośnym echem w szetlandzkim mikroświecie.

Ofiarą jest bowiem Jerry Markham. Ceniony dziennikarz, który warsztatu uczył się w Londynie, a w rodzinne strony powrócił, aby opisać jedną z najważniejszych inwestycji ostatnich lat, związaną z odnawialnymi źródłami energii. Jego ciało spoczywało na łódce niedaleko przystani, w pobliżu domostwa prokurator Laing. Co więcej, Markham przed laty był kojarzony z obyczajowym skandalem na Szetlandach. Jak odkryć czystość intencji dziennikarza? Czy zmowa milczenia zostanie przerwana? Jaki udział w całej sprawie mają inwestorzy, politycy i przedstawiciele prawa?

Cleeves każdej z popełnionych zbrodni przypisuje konkretne znaczenie. Może mieć ona związek z grzeszną namiętnością, tajemnicami przeszłości, ale też problemami współczesności. Brytyjska autorka zdaje się nam tłumaczyć, że na nasze działania wpływ mają miejsce, czas, ale również, rzecz jasna, środowisko.

W „Martwej wodzie” zbrodnicza intryga jest, jak zwykle zresztą, interesująca, ale tym razem chyba jeszcze ciekawsza jest ewolucja postaci Pereza. Doświadczony ekstremalnym cierpieniem inspektor nie traci jednak poczucia misji. Opiekując się pasierbicą, stara się odkryć zagadkę zbrodni, usłyszeć prawdę, którą zaburza medialny szum, a przede wszystkim odnaleźć wewnętrzny spokój. A wszystko to w złowieszczo pięknej krainie Szetlandów.

Marcin Waincetel

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: recenzje