Przygodowa powieść gnostyczna

26 października 2011

Yi Muny?l „Syn człowieczy”
Ocena 8,5 / 10

Wydawnictwo Zysk i S-ka reklamuje powieść Yi Muny?la jako kryminał. I przez pierwszych kilkadziesiąt stron pozornie nic nie wskazuje, że mogłoby być inaczej. Czy jest coś bardziej szablonowego niż morderstwo, znudzony śledczy i zagadkowa ofiara? A jednak? Już styl i beznamiętność narracji sugerują, że nic tutaj nie mieści się w konwencji. Im dalej brniemy, tym mniej jest jednoznacznych słów, aby opisać, z czym mamy do czynienia.

Motyw kryminalny jest co prawda stale obecny, to oczywisty motor całej akcji, sprawia jednakże wrażenie zaledwie ?opakowania? dla rzeczywistej zawartości. Pretekstowy jest przecież detektyw prowadzący śledztwo, pretekstowe jest morderstwo i miejsce jego popełnienia. Sierżant Nam, niezbyt błyskotliwy śledczy, istnieje właściwie tylko po to, aby wraz z nami śledzić zapiski, które pozostawiła ofiara morderstwa: Min Yos?p.

Według legendy, Ahaswerus – Żyd Wieczny Tułacz – popędzał Chrystusa, idącego z krzyżem na Golgotę. Obarczony za to został klątwą wiecznego życia, by czekać na drugie przyjście Zbawiciela. Historia zawarta w zeszytach Yos?pa nie tylko wzbogaca i przewartościowuje tę postać, ale również używa jej do ?wędrówki? przez religie Egiptu, Fenicji, Syrii, Babilonu, Mezopotamii, Indii czy Kanaanu. Ahaswerus, od dzieciństwa niezwykle inteligentny i targany wątpliwościami wyrusza na wieloletnią tułaczkę w poszukiwaniu prawdziwego Boga. Co odnajduje? Mitologię i obłudę; religie, które są tylko „mieszanką konieczności, przyziemności i wyobraźni”; doktryny bazujące na wątpliwych podstawach moralnych. Wszystkie zawierają wspólne elementy – przenikają się i niszczą nawzajem. Ahaswerus szczególnie zainteresowany jest Bogiem swego ludu ? Jahwe. Nie może pojąć cechujących go sprzeczności. Czy ma bowiem sens kategoryczny, obarczony groźbą wiecznego potępienia, zakaz wszelkich przyjemności doczesnych, odczuwanych przez ciało? Ciało, w które stwórca wyposażył swe dzieci na własny obraz i podobieństwo? Nawet zesłanie Chrystusa nie ma na celu zmycia grzechów ludzkości, a ich pomnożenie ? w końcu zabicie syna bożego to najgorszy grzech, jaki może sobie wyobrazić religijny umysł. „Syn człowieczy”, jakim miał być Chrystus, okazuje się raczej synem dogmatu, ucieleśnieniem Słowa Jahwe, nieprzystającym do ludzkiej natury. Prawdziwym synem człowieczym jest Ahaswerus. Wybrany przez drugą połowę dualistycznego stwórcy, tę, która oddzieliła się od Jahwe, bo nie pochwalała poczynań powodujących niedolę i upadek doskonałych istot ludzkich. I wiecznego spłacania grzechu pierworodnego – długu, który nigdy naprawdę nie istniał.

Fascynujące rozważania na temat religii, doktryn i rytuałów to najmocniejsza i najbardziej pochłaniająca część dzieła Yi Muny?la. Śledztwo rozgrywa się gdzieś w tle, prowadzone powoli i bez większych sukcesów. Poznajemy jedynie kolejne szczegóły dotyczące życia zamordowanego. Staje się coraz bardziej oczywiste, że życie i osobowość ofiary pokrywają się z życiem i poszukiwaniami Ahaswerusa. Jednak Yos?p, odrzucając całe zło i bezsens religii, nadal pragnął wierzyć, co ostatecznie sprowadziło na niego zgubę. Pretekstowość wątku kryminalnego objawia się znowu, gdy po mozolnym śledztwie rozwiązanie pojawia się niczym deus ex machina. Trzeba jednak przyznać, że finału nie domyśliłby się nawet najbardziej wytrawny miłośnik gatunku.

Do ?Syna człowieczego? idealnie pasuje termin przygodowa powieść gnostyczna. Jeśli spodziewasz się prostej, niewymagającej historii ze zbrodnią w tle, omijaj tę książkę z daleka. Bo to nie żaden kryminał tylko cały świat, pochłaniający nas swoim spokojnym rytmem. Świat poszukiwań duchowości, brodzący w morzu fałszywych bogów i doktryn. Nawet osobie głęboko wierzącej może zamącić w głowie i nie pozwoli pójść obojętnie dalej.

Katarzyna Lasek

Gdzie kupić:
Kup książkę w księgarni Selkar
Kup książkę w księgarni Lideria

Tematy: , , , , ,

Kategoria: recenzje