Międzywojenny diamencik

17 marca 2017

Franciszek Struzik „Przygody Bezrobotnego Froncka”, Wydawnictwo Komiksowe
Ocena: 8 / 10

Tytuł serii „Dawny polski komiks” zdradza poniekąd charakter publikacji, ale oczywiście nie mówi na jej temat wszystkiego. A zdecydowanie jest o czym rozprawiać. Bo historyjki Franciszka Struzika, zapomnianego już dzisiaj nieco autora komiksów, to antykwaryczny diamencik.

Album ten to niebywale obszerny (ponad 400 stron) zbiór prasowych pasków z udziałem Bezrobotnego Froncka, jednej z ikonicznych postaci kultury popularnej międzywojnia, który pojawił się wiosną 1932 roku na łamach poczytnego wówczas dziennika „Siedem Groszy”. Bohater dobrze wpisywał się w społeczny pejzaż minionych (choć, niestety, również obecnych) czasów, gdy znalezienie pracy w celu zarobienia na przysłowiowy chleb nie było wcale rzeczą prostą. Skutki Wielkiego Kryzysu w USA dały się bowiem odczuć częściowo również na europejskim kontynencie.

Kimże jest Froncek, główny bohater komiksów? Ano jowialnym, prostodusznym, całkiem sympatycznym jegomościem, o którym powiedzielibyśmy dziś pewnie „everyman”. Tyle że jest to everyman z konkretnej, bo robotniczej grupy społecznej. Poszukując pracy, zmaga się z prozą życia, codziennymi problemami, nie tracąc jednak nigdy pogody ducha, przez co charakter tych miniaturkowych opowiastek rozpisanych w formie rymowanek posiada niemałą wartość komediową.

Ale całości nie można byłoby scharakteryzować wyłącznie jako humoreski. Poszczególne historyjki dotyczą bowiem kwestii społecznych, obyczajowych, kulturowych i politycznych przedwojennej Polski ? stanowią interesujący zapis ówczesnych realiów. Zapis zróżnicowany, dodajmy. Bo jest tu coś i o pasjach, i o życiu kulturalnym, stosunku do kobiet i damsko-męskich związkach, modzie, społecznym statusie i prestiżu… ale nie tylko! Froncek ma bowiem to szczęście, że z rodzinnego Śląska wyrusza w podróże małe i duże, choćby do Hiszpanii, Abisynii, Chin czy na Bliski Wschód. Moc atrakcji gwarantowana ? tak dla nietypowego wędrowca, jak i czytających jego przygody.

Nieczęsto mówi się o pracy redaktorów wydawanych dzieł, nie tylko komiksowych, natomiast w kontekście akurat tego tytułu wydaje się to konieczne. Za finalny kształt zbioru i prowadzenie całej serii „Dawny Polski Komiks” odpowiedzialny jest Adam Rusek z Biblioteki Narodowej. Wykonał on tytaniczną pracę, dokonując wyboru gazetowych pasków i opracowując materiał źródłowy. Wartością samą w sobie jest przedstawienie nie tylko specyfiki komiksowego medium w ujęciu Struzika, autora „Przygód Bezrobotnego Froncka”, lecz także nakreślenie historycznych ram potrzebnych do pełniejszego zrozumienia albumu.

Oczywiście, ktoś mógłby pewnie powiedzieć, że album ten to jedynie artefakt z dawno minionej epoki, ot, ciekawostka rozrysowana w dodatku w dosyć prosty (ale nie prostacki), minimalistyczny sposób. Jednak jest w tych komiksach nie tylko pewna ujmująca czarowność, ale także wielka wartość historyczna. Stanowią one bowiem świadectwo życia z czasów przedwojennej Polski, a przy tympozwalają lepiej zrozumieć ewolucję komiksowego medium.

Do kogo zatem kierowany jest ten komiks? Wydaje się, że najwięcej uciechy z poznawania przygód Bezrobotnego Froncka będą mieli ci czytelnicy, którzy cenią sobie poznawanie wielkich-małych historii. To w równym stopniu mądre, co i śmieszne, interesujące powiastki ? międzywojenny diamencik.

Marcin Waincetel

Tematy: , , ,

Kategoria: recenzje