Kto nigdy nie cierpiał?

28 kwietnia 2015

przemyslny-bolAndrew Miller „Przemyślny ból”, tłum. Michał Kłobukowski, wyd. Znak
Ocena: 7 / 10

James Dyer przyszedł na świat w małej angielskiej wiosce w końcu XVIII wieku. Był dzieckiem niezwykłym i budzącym trwogę w najbliższych ? aż do dziesiątego roku życia ani razu nie zapłakał, a nawet nie wypowiedział ani jednego słowa. W milczeniu, niezdolny do odczuwania bólu ? zarówno fizycznego jak i emocjonalnego ? obserwował świat.

Gdy tylko dorośli odkryli jego tajemnicę, stał się środkiem do zarabiania pieniędzy ? pokazywany był przez jarmarcznego szalbierza jako „dowód” na działanie magicznego leku na wszelkie dolegliwości (w istocie mieszanka ziół i oliwy), a następnie „uwolniony” (a w rzeczy samej: porwany) przez pana Canninga, zafascynowanego tajemnicami natury bogatego opiekuna niezwykłych dzieci. James został w końcu sławnym chirurgiem, znanym i poważanym w całym Królestwie. Pewnego dnia stanął w szranki z innymi najwybitniejszymi lekarzami Anglii w wyścigu, którego nagrodą była możliwość zaszczepienia przeciw ospie samej carycy Katarzyny.

Główny bohater powieści to postać jedyna w swoim rodzaju. Inna. Jakby nie z tego świata. Moglibyśmy go nazwać wybrykiem natury. Nie jest zdolny do przeżywania normalnych ludzkich emocji, takich jak empatia, ból, miłość. Czasami mu zazdrościmy, choć przez większość czasu współczujemy. Ale to chyba właśnie dzięki temu przerażającemu darowi mógł być tak doskonałym chirurgiem. Nie znał wątpliwości ni strachu. W pewnym momencie jeden z bohaterów książki nazwał go maszyną, automatem do krojenia ludzi. James nie jest jednak egoistą ani socjopatą. Wymyka się definicjom. Jest tak samo pociągający co odpychający. Nie da się go kochać, a nienawidzić nie ma sensu. Nie widzi najmniejszej potrzeby uznania ani akceptacji ze strony innych ludzi. Co ciekawe, akceptuje w takim samym stopniu swoje różne role życiowe ? dziwoląga z cyrku, przedmiotu badań czy wreszcie autorytetu medycznego.

Książka jest ekscytująca aż do momentu, w którym nie do końca wyjaśnionego powodu Dyer zmienia swoje postrzeganie świata. Dochodzi do tego w drodze do Petersburga, kiedy spotyka Mary, pogańską szamankę. Niestety, w tym miejscu powieść schodzi na tory sentymentalizmu i ckliwości. Taka nagła przemiana jest cokolwiek zaskakująca i nie została należycie uzasadniona. Fabuła od tego momentu spowalnia, znika gdzieś ta tajemnica, która była fundamentem powieści.

„Przemyślny ból” to książka niezwykła. Jej doskonała narracja sięga do tradycji powieści oświecenia, a jej główny koncept jest tyleż zadziwiający co przerażający. Niektórym może przypominać „Pachnidło” Süskinda ze względu na swego rodzaju dziwaczność wyzierającą z historii Jamesa Dyera. Szkoda tylko, że autor zdecydował się osłabić efekt niezwykłości, tak nagle i niespodziewanie zmieniając to, co było tak pociągające w bohaterze.

Rafał Siemko

Tematy: , , , , ,

Kategoria: recenzje