Kolory rewolucji, śmierci i pragnień

6 lutego 2019

Bernard Yslaire, Balac „Sambre”, tłum. Maria Mosiewicz, wyd. Egmont
Ocena: 8 / 10

Bernard i Julia byli skazani na miłość. Uczucie przeklęte, bo zakazane przez prawo, obyczaje, a także przeznaczenie. Przedziwną, a równocześnie przepiękną opowieścią jest „Sambre”, komiksowy album,
w którym zaklęto ducha symbolizmu spod znaku Charlesa Baudelaire’a i francuski romantyzm, któremu patronował Victor Hugo. Rzadko spotykane połączenie.

Autorem albumu jest Yslaire (Bernard Yslaire), belgijski scenarzysta i rysownik komiksowy, którego w dziele tworzenia historii wspomógł pochodzący z Marsylii Balac (Yannick le Pennetier, znany też jako Yann). „Sambre” to saga rodzinna, której akcja rozgrywa się we Francji mniej więcej w połowie XIX wieku. Yslaire już na pierwszych stronach historii zdradza, że nad losem Sambre’ów ciąży potężne fatum, które zrozumieć i opisać stara się Hugo Sambre, senior rodu. Jego przedwczesna, samobójcza śmierć stanowi niezbity dowód na to, że sekrety przeszłości mogą rujnować przyszłość kolejnych pokoleń. Przekona się o tym Bernard, który właśnie w dzień pogrzebu ojca pozna Julię, piękną dziewczynę o krwisto-czerwonych oczach.

Historię ziemiańskiego rodu Yslaire wpisał w kulturowy kontekst epoki, wszak akcja rozgrywa się niedługo przed i w trakcie tak zwanej rewolucji lutowej 1848 roku, którą uważa się dzisiaj za początek Wiosny Ludów. W komiksie ukazany jest Paryż brudny i dekadencki, mroczny i posępny ? efekt ten osiągnięto poprzez odpowiedni dobór stonowanych kolorów. Dominują odcienie czerni, brązu i oczywiście czerwieni. Niektóre ilustracje zabarwione są sepią, co dodatkowo wzmacnia wrażenie historyczności. Prawdziwym wydaje się być ten Paryż. Prawdziwym, choć nierzeczywistym równocześnie.

Wszystko dlatego, że „Sambre” to komiks, w którym subtelnie, a jednak wyraziście zaakcentowano mistyczne elementy. Przede wszystkim przez oczy Julii, która może być dziedziczką starożytnego i przeklętego rodu, od wieków prowokującego coraz to nowe tragedie. Yslaire nie wyjaśnia całej tajemnicy, fabuła pozostaje dość enigmatyczna, ale trzeba pamiętać, że oprócz omawianego albumu powstały również kolejne rozdziały kroniki Sambre’ów, jak choćby „Maksym i Konstancja”, którego akcja rozgrywa się wcześniej, w trzech ostatnich dekadach XVIII wieku, obejmując Wielką Rewolucję Francuską.

„Sambre” to opowieść, która portretuje różne oblicza miłości. Bo jest ona manifestowana poprzez fizyczność, co uwidoczniono na obrazach podszytych dosyć śmiałą erotyką i żądzą namiętności, ale mówi się też o niej w kontekście ? jakkolwiek podniośle by to nie zabrzmiało ? spotkania nieśmiertelnych dusz. Piękna, wzruszająca, niekiedy przerażająca, bo przepełniona aurą tajemniczości historia rodziny, w której swoje miejsce odnalazł zarówno Eros, jak i Tanatos.

Marcin Waincetel

Tematy: , , , , ,

Kategoria: recenzje