Jack Reacher na rodzinnym tropie – recenzja książki „Czas przeszły” Lee Childa

11 marca 2019

Lee Child „Czas przeszły”, tłum. Jan Kraśko, wyd. Albatros
Ocena: 7,5 / 10

Kto by się spodziewał, że kolejnym przystankiem na drodze Jacka Reachera będzie miasto, w którym wychowywał się jego ojciec? Przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Bywa bolesna, ekstremalnie trudna. O tym właśnie przekonuje Lee Child w książce „Czas przeszły”.

W dwudziestym trzecim tomie cyklu o Reacherze mamy okazję, aby znów nieco inaczej spojrzeć na krewkiego bohatera o zabójczej fizjonomii. Były wojskowy bez trudu adaptuje się nawet do najtrudniejszych warunków, problemy jednak sprawia mu odnalezienie się w codzienności. A przecież rodzina to jej wyjątkowo istotny element. Z poprzednich powieści wiemy, że to za sprawą ojca, Stana Reachera, Jack musiał wychowywać się w bazach wojskowych rozsianych po całym świecie. „Czas przeszły” jest w pewnym sensie powrotem do źródła – do Laconii, miejsca narodzin seniora rodu. Powrotem niełatwym dla głównego bohatera, ale satysfakcjonującym dla czytelników.

Zdawać by się mogło, że Lee Child stworzył melancholijną opowieść o samotnym, dojrzałym mężczyźnie, który stara się odkryć swoje rodzinne dziedzictwo. Faktycznie – po części tak jest. Na drodze Reachera nieoczekiwanie pojawia się jednak też dwójka wędrowców z Kanady. Shorty i Patty postanowili uciec z odległego i sennego miasteczka, aby zasmakować innego życia. Para lekkomyślnych dwudziestopięciolatków trafia najgorzej, jak tylko mogła. Zostają uwięzieni przez grupkę psychopatów, którzy zaplanowali zorganizowanie szczególnego rodzaju polowań. Na ludzi. Jaką rolę w tym przedstawieniu odegra Reacher?

Child ani nie zaskakuje, ani nie rozczarowuje. „Czas przeszły” to powieść skrojona na miarę oczekiwań wiernych miłośników cyklu, którzy potrafią docenić sprytnie zawiązaną intrygę sensacyjną, na końcu której, jak zawsze, znajduje się supeł. W tym przypadku Jack będzie musiał skonfrontować się nie tylko z różnej maści zbirami o wyjątkowo niezrównoważonym podejściu do życia, ale też z tajemnicami z przeszłości. Autor podsyca ciekawość, przedstawiając dziwne fakty dotyczące ojca Reachera, który dawno temu mógł być zamieszany w sprawę zabójstwa syna lokalnego bogacza. Tak pomyślana fabuła ujęta w charakterystycznym dla Lee Childa stylu – stopniowo budującym napięcie – sprawia, że z ciekawością pochłania się kolejne karty powieści.

„Czas przeszły” to niespodziewana historia obyczajowa z mocnym, wyrazistym sznytem sensacyjnym, a w jej centrum znajduje się on – twardy jak skała, choć zdarza się, że podatny na emocje Jack Reacher. Ten wyjątkowy syn, którego literackim ojcem jest Lee Child, wciąż jest w dobrej formie.

Marcin Waincetel

Tematy: , , , ,

Kategoria: recenzje