Groza w pełnej krasie

23 lipca 2018

Mike Mignola, Guy Davis, Geoff Johns i inni „B.B.P.O.: Plaga żab tom 1”, tłum. Miłosz Brzeziński, Maciej Drewnowski, Jacek Drewnowski, wyd. Egmont
Ocena: 8,5 / 10

Pierwszy tom komiksowej sagi grozy „Plaga żab” z cyklu „B.B.P.O.” stanowi wyśmienitą gratkę dla wielbicieli bogatego uniwersum Hellboya, czyli najsłynniejszej postaci stworzonej przez niezawodnego Mike?a Mignolę. Otrzymujemy tutaj dziewięć błyskotliwych opowieści, będących dziełem różnych znanych artystów, oraz pierwszy akt wspomnianej epopei grozy, „Plagi żab”. Szykujcie się na prawdziwe emocje w towarzystwie uwielbianych agentów B.B.P.O. Na arenę pewnie wkraczają: Abe Sapien, Liz Sherman, homunkulus Roger oraz Johann Kraus, a gościnny występ zalicza sam Piekielny Chłopiec.

W poprzednim tomie z serii „B.B.P.O.” („1946-1948”) poznaliśmy dokładne okoliczności, w jakich z inicjatywy adoptowanego ojca Hellboya, profesora Trevora Bruttenholma, powstała tajna agencja rządowa. Celem B.B.P.O., a konkretnie mówiąc Biura Badań Paranormalnych i Obrony, jest ochrona nieświadomych ludzi przed wszelakiej maści kreaturami, bestiami, demonami i istotami znanymi z kart powieści grozy (kłaniają się wampiry, wilkołaki i żywe trupy). W pierwszych latach działalności w owym oddziale znajdowali się wyłącznie żołnierze i najemnicy, stanowiący przysłowiowe mięso armatnie. Sam Hellboy w tym opasłym komiksie pojawiał się epizodycznie jako rezolutny, dziarski i wyszczekany dzieciak. Dopiero z czasem szeregi B.B.P.O. zaczęły zasilać oryginalne indywidua posiadające ponadprzeciętne moce.

Niniejsze dzieło opowiada o perypetiach znanych agentów, w chwili gdy łebski Hellboy postanowił opuścić szeregi Biura. Jego nieobecność jest bardzo widoczna, choć trzeba uczciwie przyznać, iż Abe i spółka świetnie sobie radzą bez swego niekwestionowanego lidera. Podobne zdanie można powiedzieć o Mike?u Mignoli, który napisał jedynie scenariusz do dwóch nowel, a przy kilku innych tytułach (w tym „Pladze żab”) współpracował z doświadczonymi scenarzystami i rysownikami. Pozostałe historie wyszły spod pióra takich tuzów współczesnego komiksu, jak choćby Geoff Johns czy Joe Harris. Co jednak wcale nie umniejsza końcowego odbioru i wartości artystycznej tego albumu.

Biorąc pod uwagę krótsze teksty zebrane w owym woluminie, mamy tu do czynienia z wybuchową mieszanką: grozy w najlepszym wydaniu, czarnego kryminału, powieści przygodowej i wyraźnych elementów charakterystycznych dla literatury fantastycznej. W otwierającej historii („Nawiedzona ziemia”) do zwartej drużyny dołącza nowy najemnik, niemieckie medium, doktor Johann Kraus. Kraus w towarzystwie Rogera i Abe udają się do górskiego klasztoru mnichów na ratunek przebywającej w tym odległym zakątku Liz Sherman. Spotykają tam potężne bestie, pomniejsze kreatury, demonicznego szamana i jego maszyny. Ważne miejsce pełnią tutaj reminiscencje z życia Liz i Abe?a oraz wspomnienia ze wspólnych przygód z Hellboyem.

Pozostałe nowele są równie dobre. W „Bębnach umarłych” Abe wypełnia samodzielną misję związaną z rybimi kreaturami, opętującymi nieszczęsnych marynarzy, a w „Duszy Wenecji” śmiałkowie udają się do słynnego włoskiego miasta zakochanych, by zmierzyć się z przebywającym w tamtejszych kanałach diabelskim duchem. Największe wrażenie sprawiają następujące opowieści: rozgrywająca się w 1938 roku przygoda tamtejszego herosa, detektywa Homara Johnsona („Zabójca w mojej czaszce”), mocno klimatyczna „Mroczna woda” ze scenariuszem Briana Augustyna oraz bezbłędnymi ilustracjami Guya Davisa, „Nocny pociąg” na podstawie pomysłu Geoffa Johnsa przedstawiająca walkę Rogera i Liz z duchami zmarłych żołnierzy i zjawą pociągu, a zwłaszcza przezabawna historia „Coś jest pod moim łóżkiem” Joe Harrisa i Adama Polliny. Każda z tych nowel ma niepowtarzalny klimat, dobrze napisane scenariusze, soczystych przeciwników, a także efektowną oprawę graficzną.

Główna oś fabularna koncentruje się na walce bohaterów z tytułową plagą żab, znaną z wczesnych przygód Hellboya (pierwszy tom serii „Nasienie zniszczenia”). Historia jest niebywale wciągająca, niepokojąca, pełna krwistych twistów fabularnych, z rewelacyjnie rozpisaną intrygą. Mamy tu kilka wyśmienitych, mocno przerażających scen, godnych komiksów grozy, a sporą rolę odgrywa rozważny i skupiony Abe Sapien. Dodatkowo otrzymujemy (tak samo jak w przypadku „1946-1948”) prawie czterdzieści stron szkiców, opisów oraz zapisków Mignoli.

„Plaga żab” to jeden z najważniejszych komiksów spod znaku grozy wydanych w ostatnich latach w Polsce. Album zdecydowanie lepszy od niektórych tomów pierwotnej serii „Hellboy”.

Mirosław Skrzydło

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: recenzje