Cztery pory przemijania

27 października 2015

rownonoceCyril Pedrosa „Równonoce”, tłum. Katarzyna Sajdakowska, wyd. Timof i cisi wspólnicy
Ocena: 9 / 10

Pochodzący z Francji Cyril Pedrosa to niezwykle utalentowany, ceniony artysta komiksowy. Przez lata pracował w wytwórni Disney przy realizacji animowanych przebojów („Hercules”, „Dzwonnik z Notre Dame”). To właśnie w tym okresie wypracował swój oryginalny styl, doskonaląc przy tym warsztat graficzny. W Polsce mieliśmy przyjemność obcowania z dwoma jego nietuzinkowymi albumami: przejmującymi, utrzymanymi w konwencji baśni „Trzema Cieniami” oraz wzruszającą „Portugalią”. Najnowsze dzieło Francuza zatytułowane „Równonoce” to ujmująca powieść graficzna koncentrująca się wokół tematyki czasu, przemijania i samotności.

W recenzowanym dziele Pedrosa stworzył paletę intrygujących postaci, uwikłanych w codzienne dylematy natury moralnej, problemy egzystencjalne i demony przeszłości. Życie bohaterów komiksu płynie według określonego rytmu, a ich cechą charakterystyczną jest przewidywalna normalność. Sprawiają wrażenie osób przyjmujących strategię na życie opartą na „niewyróżnianiu się z tłumu”, mającą zapewnić im błogi spokój. Jest to wyłącznie pozorna harmonia, na dłuższą metę przynosząca więcej smutków niż radości.

Pierwsze skrzypce w opasłej ? liczącej przeszło trzysta stron ? historii odgrywają dwaj pokonani przez los mężczyźni. Wiekowy Luis Camelin prowadzi samotniczy tryb życia. Mieszka w drewnianej chacie w odosobnieniu, a w rozmowach towarzyszy mu głównie młody aktywista, Antoni. Staruszek chronicznie przeżywa śmierć syna i rozwód z ukochaną żoną. Vincent Forney to natomiast pięćdziesięcioletni dentysta ? nieszczęśnik porzucony przez małżonkę, starający się zbliżyć do butnej nastoletniej córki.

rownonoce-rys1

Z postaci drugoplanowych na szczególne wyróżnienie zasługuje kreacja młodej fotografki (Camille), uwieczniającej na zdjęciach intrygujące ją osoby. Równie ważną rolę pełni, wspominana głównie w telewizyjnych relacjach, działaczka polityczna, Catherine Vaillet ? kobieta związana z dawnym życiem Luisa. Zbliżający się do kresu swych dni mężczyzna niegdyś był zaangażowanym członkiem Francuskiej Partii Komunistycznej. Dawną tożsamość seniora próbuje wskrzesić Antoni, protestujący przeciw powstaniu lotniska w mieście Morteuil. Ciekawy wachlarz postaci uzupełniają: brat Vincenta, pastor Damian, dawna miłość Luisa, Cecylia, oraz prowadząca wykopaliska archeolożka Garance. Losy wymienionych bohaterów są ze sobą ściśle powiązane, choć oni sami nie zdają sobie z tego sprawy. Klamrą dopowiadającą poszczególne epizody jest wątek prehistorycznego chłopaka ? śmiałego łowcy próbującego przetrwać w niesprzyjającej rzeczywistości.

rownonoce-rys2

W warstwie fabularnej Pedrosa zaproponował proste historie, pozbawione dodatkowych udziwnień, wątków fantastycznych czy choć szczypty realizmu magicznego. Siłą „Równonocy” są trzymające za serce życiowe dysputy o filozoficznym, uniwersalnym zabarwieniu. Choćby rozmowa Luisa z Cecylią o ich relacji sprzed lat i tęsknocie za zmarłymi bliskimi czy rozważania Vincenta na temat wiary, wygłaszane w trakcie konwersacji z Damianem. Sceny te, i wiele innych w komiksie, świadczą o niebywałej wręcz wrażliwości twórcy „Portugalii”, dogłębnym przemyśleniu przez niego poruszanej tematyki oraz umiejętnym stopniowaniu dramaturgii. Dodatkowym atutem są krótkie teksty dopowiadające życiorysy osób fotografowanych przez Camille, a także polityczne, psychologiczne i socjologiczne wstawki. Słowem: maestria słowa i ponadczasowej treści.

rownonoce-rys3

Oprawa graficzna to kolejny mocny punkt rzeczonego dzieła. Pedrosa, podobnie jak Daniel Chmielewski w „Zapętleniu”, zastosował niekonwencjonalny, wielokrotnie powtarzany układ kadrów i śmiałe eksperymenty graficzne. Pozbawiona słów opowieść małoletniego myśliwego złożona jest z dwóch małych ilustracji umieszczonych na białym tle, natomiast zdjęcia robione przez początkującą artystkę przypadkowym postaciom dają początek prozatorskim wstawkom na ich temat.

rownonoce-rys4

Powieść graficzna podzielona została na cztery pory roku, stąd też każdy kolejny rozdział skąpany jest w innych kolorach i wykonany inną techniką. Otwierającą album jesień wypełniają chłodne barwy, dominującym odcieniem zimy jest błękit w różnych odcieniach, a wiosna to ciepłe, pastelowe kolory. Najbardziej nowatorsko prezentuje się lato ? rzucające się w oczy barwy, momentami przywodzące na myśl album „Piaskowa opowieść”.

„Równonoce” to wnikliwe studium upływu czasu, podkreślenie wielkiej roli pojedynczej jednostki, swoiste kompendium wiedzy o samotności, codziennych dramatach i nieprzerwanie toczącej się walce o własne wyzwolenie. Dzieło dojrzałe, pouczające, mądre. Kino moralnego niepokoju w wersji komiksowej. Cztery pory przemijania w doskonałej oprawie graficznej.

Mirosław Skrzydło

Tematy: , , , , ,

Kategoria: recenzje