Ave Cezar!

4 września 2016

droga-do-rzymuBen Kane „Droga do Rzymu”, tłum. Arkadiusz Romanek, wyd. Znak
Ocena: 7 / 10

„Droga do Rzymu” to zamknięcie trylogii o Zapomnianym Legionie. Romulus i Tarkwiniusz po ciężkich walkach gdzieś na krańcu znanego świata obierają kierunek powrotny na Rzym. W stolicy Imperium Fabiola musi przetrwać kłopoty, które sama na siebie sprowadziła, nawiązując romans z dwoma śmiertelnymi wrogami ? Brutusem i Markiem Antoniuszem. Juliusz Cezar, zajęty podbojami, nie zauważa, że Rzym pogrąża się w chaosie.

Czego można się spodziewać po finalnym tomie trylogii Bena Kane’a? Oczywiście powiązania i rozwiązania poszczególnych wątków, które ostatecznie prowadzą do puenty. To wszystko ma miejsce w „Drodze do Rzymu”, jednakże wcześniej autor wikła bohaterów w ostatnie perypetie, które sprowadzają na nich śmiertelne niebezpieczeństwo. I właśnie w tej kwestii rodzą się dosyć ambiwalentne uczucia. Patrząc z dystansu na całą trylogię, należy przyznać, że pewne motywy się powtarzają; schematy wydarzeń są typowe ? wpierw nad bohaterami zbierają się czarne chmury, jakieś śmiertelne niebezpieczeństwo, przez jakiś czas czują nieuchronnie zbliżającą się śmierć, aż w końcu w niemal cudowny sposób zostają ocaleni przez niespodziewaną interwencję bądź też z pomocą nadprzyrodzonej siły. Z drugiej strony pisarz potrafi budować napięcie, dozować niebezpieczeństwa, kreując niemal namacalną, gęstą atmosferę zagrożenia. Wyspecjalizował się też w literackich (proszę wybaczyć anglicyzm) cliffhangerach ? dzięki podzieleniu narracji na rozdziały dotyczące poszczególnych bohaterów mógł właściwie każdy rozdział kończyć takim właśnie zawieszeniem wątku w chwili największego niebezpieczeństwa.

Prace nad trylogią o Zapomnianym Legionie poprzedziły żmudne badania. Jeśli wierzyć Kane’owi, jego księgozbiór powiększył się o ponad 250 książek o tematyce starożytnego Rzymu. W centrum uwagi autora znalazły się realia życia poślednich grup społecznych, znajdujących się najniżej w hierarchii, jak: niewolnicy, gladiatorzy czy prostytutki. I wcale nie są to historie nagłych awansów, ale opowieści o niemal codziennej walce o życie. Wystarczy przypomnieć, że Romulus, choć wstąpił do Legionów i był jednym z najdzielniejszych żołnierzy, to nie mógł zapomnieć, że gdyby wydała się prawda o jego urodzeniu, straciłby życie z rąk towarzyszy broni. Fabiola natomiast sprzedana jako młoda dziewczyna do Lupanaru musiała oddawać się klientom, którzy napawali ją odrazą. Jedynie dzięki swojej zaradności i umiejętności manipulacji mężczyznami udało jej się skłonić możnego arystokratę do objęcia jej swoją opieką.

„Droga do Rzymu” udanie zamyka trylogię Bena Kane’a. Historia wciąga; nawet mimo pewnej schematyczności autorowi udaje się stworzyć atmosferę napięcia, ponieważ umiejętnie przerywa akcję w takim momencie, że czytelnik czuje wewnętrzną potrzebę, aby jak najszybciej dowiedzieć się, co będzie dalej. Pojawia się to kliknięcie w głowie, które mówi: „jeszcze kilka stron więcej”. Nie jest to lektura najwyższych lotów, ale naprawdę sprawnie napisane czytadło.

Rafał Siemko

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: recenzje