Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu – premiera 37. tomu przygód Asteriksa i Obeliksa

25 października 2017


26 października 2017 roku, czyli w tydzień po światowej premierze, w Polsce ukaże się 37. tom przygód Asteriksa i Obeliksa pt. „Asteriks w Italii”. Postacie stworzone przez René Goscinnego i Alberta Uderzo powracają w nowym albumie napisanym przez Jean-Yvesa Ferriego i narysowanym przez Didiera Conrada. Znajdziecie tu wszystkie składniki magicznego napoju Asteriksa: historia Rzymu i dzieje Galów zostaną przejrzane i skorygowane przy użyciu gagów i kalamburów!

Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Historia nowego tomu rozpoczyna się w Rzymie, w chwili gdy Juliusz Cezar ogłasza wielki wyścig rydwanów wzdłuż Półwyspu Italijskiego otwarty dla wszystkich narodów Znanego Świata. Rywalizacja ma potwierdzić prestiż Rzymu, jedność ludów całego półwyspu, ale jednocześnie ma być świadectwem jakości doskonałych i wspaniałych publicznych dróg rzymskich, na które ostatnio mieszkańcy, nie wiedzieć czemu, coraz częściej zaczęli narzekać. Do wzięcia udziału w tych zawodach jest wielu chętnych – nie może zabraknąć tam także Asteriksa i Obeliksa! Czy naszym bohaterom uda się dać łupnia Rzymianom na ich terenie i czy zdobędą zwycięski puchar?

Po sukcesie „Asteriksa u Piktów” i „Papirusu Cezara” scenarzysta Jean-Yves Ferri i rysownik Didier Conrad powracają z nowym albumem o przygodach słynnych na cały świat walecznych Galów. Jak się okazuje, bohaterowie stworzeni przez znakomitych artystów – René Goscinnego i Alberta Uderzo – przeżyli do tej pory rozliczne przygody w wielu krajach, ale nigdy nie zwiedzili Włoch. Byli wszakże w Rzymie, i to dwukrotnie (w 1964 roku na kartach komiksu „Asteriks Gladiator” oraz w 1972 w „Laurach Cezara”), ale ten wspaniały kraj to coś więcej niż tylko stolica. Zamieszkiwali go również Umbryjczycy, Wenecjanie, Etruskowie i inni. Co ważne, nie wszyscy akceptowali rzymskie zwierzchnictwo.

W 37. tomie serii dzielni Galowie znów przeżywają pełne humoru perypetie. Dużo większą rolę niż zazwyczaj twórcy przypisali Obeliksowi. „Wszystkie postacie wykreowane przez duet Goscinny-Uderzo mają w sobie coś takiego, co czyni je wyjątkowymi. Asteriks, Dogmatiks, Vitalstatistiks, Panacea… to całkiem długa lista. Ale zgodzę się z większością najwierniejszych czytelników cyklu: moim ulubieńcem jest nieco niezdarne, przerośnięte dziecko z wielkim sercem. Wszyscy uwielbiają Obeliksa, począwszy ode mnie. Czułem, że w najnowszym albumie musimy dać mu bardziej wyraźny dowód uznania. I nie miałem żadnego problemu z namówieniem do tego Didiera” – tłumaczy scenarzysta komiksu Jean-Yves Ferri.

„Obeliks nie jest tak prosty, jak się wydaje. Jest najbardziej dziecięcą postacią w serii, a przez to najwdzięczniejszą do rozwinięcia. Anatomicznie jest najbardziej fantastyczny. Jego proporcje zmieniały się na przestrzeni albumów. Wspólnie z Jean-Yvesem pomyśleliśmy, że ma to sens, aby dać mu większą rolę do spełnienia niż zazwyczaj. Tym razem to głównie Obeliks prowadzi rydwan i samą historię” – komentuje rysownik Didier Conrad.

Zgodnie z tradycją w komiksie pojawia się także nowy złoczyńca. Tym razem jest to widoczny na okładce Coronavirus, tajemniczy, zamaskowany woźnica rydwanów, ulubieniec Rzymian, który nie cofnie się przed niczym, aby wygrać wyścig i zadowolić Cezara. Charakterystycznym elementem jego ubioru jest złoty hełm pozwalający ukryć tożsamość. Kto kryje się za niepokojąco szerokim uśmiechem? Przekonamy się na kartach komiksu.

Seria francuskich komiksów, wymyślona przez scenarzystę i mistrza humoru René Goscinny’ego oraz rysownika Alberta Uderzo, od chwili premiery w październiku 1959 roku na łamach magazynu „Pilote” podbiła serca najpierw Francuzów i Belgów, a potem – stopniowo – reszty świata, stając się jednym z fenomenów kultury popularnej XX wieku. Do dziś ukazało się: 37 komiksów, 9 filmów animowanych, 4 filmy fabularne oraz kilka gier komputerowych o przygodach Asteriksa. We Francji znajduje się nawet dedykowany park rozrywki Le Parc Asterix. Łączna suma światowych nakładów albumów z małym galijskim wojownikiem w roli głównej sięgnęła zawrotnej liczby 370 milionów egzemplarzy sprzedanych w 111 wersjach językowych i dialektach. Gdyby zebrać cały światowy nakład, ważyłby on łącznie 12 900 ton. Układając każdy album jeden na drugim mielibyśmy 8880 Wież Eiffla, a zestawiając komiksy jeden za drugim okrążylibyśmy dwukrotnie Ziemię.

„Asteriks w Italii” jeszcze powiększy te astronomiczne liczby. Pierwszy nakład komiksu wynosi 5 milionów egzemplarzy (w tym 2 miliony w języku francuskim i 1,7 miliona w języku niemieckim, reszta w pozostałych językach). W polskiej wersji językowej serię komiksów wydaje Egmont Polska.

Poniżej możecie zobaczyć jedną z plansz komiksu „Asteriks w Italii” w oryginale oraz scenorys i szkic wykonany przez Didiera Conrada:

[am]

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi