Wspinaczka i handel ptasimi jajami w kryminale „W linii prostej” Damiena Boyda

20 sierpnia 2017


17 sierpnia nakładem wydawnictwa Editio Black ukazała się powieść brytyjskiego pisarza Damiena Boyda zatytułowana „W linii prostej”. To pierwszy tom cyklu kryminalnego opowiadającego o losach komisarza policji Nicka Dixona.

Tuż po objęciu posady na posterunku Avon & Somerset Police, w swoich rodzinnych stronach, Nick Dixon dowiaduje się, że jego dawny partner wspinaczkowy Jake Fayter odpadł od skały i zginął na miejscu. Bohater niemal od razu orientuje się, że to nie mógł być wypadek ? Jake był niezwykle doświadczonym i zapobiegliwym himalaistą. Bardzo szybko na jaw wychodzą skrywane dotąd tajemnice przyjaciela: handel narkotykami i inne nieczyste interesy. Komu mogło najbardziej zależeć na pozbyciu się Faytera? Czy zaangażowanie się w śledztwo nie zagrozi samemu komisarzowi?

Nick Dixon to pragmatyczny i inteligentny adwokat, który znacznie różni się od ekscentrycznych detektywów występujących w kryminałach. Daleko mu do Harry?ego Hole?a stworzonego przez Jo Nesb? czy do Kurta Wallandera, którego do życia powołał Henning Mankell. Dixon nie pije, nie bierze narkotyków, nie korzysta z usług prostytutek. Nie znaczy to jednak, że jest postacią nudną. „Tematem moich powieści nie jest życie osobiste komisarza, skupiam się na sprawach, które rozwiązuje” ? przekonuje Damien Boyd.

W pierwszej powieści o losach Nicka Dixona znajdziemy sporo bardzo dokładnych informacji o wspinaczce. Autor zaczerpnął je z własnego doświadczenia. „Bardzo aktywnie wspinałem się w późnych latach osiemdziesiątych i wczesnych dziewięćdziesiątych, dlatego powieść 'W linii prostej’ jest nieco autobiograficzna. W książce jest też odniesienie do wypadku, którego byłem świadkiem i o którym postanowiłem napisać” – mówi Boyd.

Jednym z głównych motywów powieści jest handel kradzionymi ptasimi jajami. Choć wydaje się to niecodzienny proceder, to jednak są ludzie, którzy go uprawiają. „To prawdziwa historia, którą postanowiłem umieścić w książce. Słyszałem o takim przypadku, że pewien mężczyzna był w drodze do Dubaju i został zatrzymany na lotnisku w Birmingham. Wokół talii miał owiniętych czternaście jaj sokoła wędrownego! O ile pamiętam, został skazany na trzydzieści miesięcy więzienia. Pomyślałem sobie wówczas, że zdobywanie jaj rzadkich gatunków ptaków musi być prostym zadaniem dla wspinaczy” – opowiada pisarz.

„W linii prostej” to pierwsza powieść Damiena Boyda dostępna na polskim rynku. Autor urodził się w Londynie, mieszka w Exeter w hrabstwie Devon. Z zawodu jest prawnikiem, specjalistą w zakresie prawa karnego, który postanowił zostać pisarzem na pełen etat. „Myślę, że na poważnie zacząłem myśleć o pisaniu, gdy obejrzałem 'Kapitana Corelliego’. Kilka lat później postanowiłem, że stworzę kryminał, bo przecież jestem prawnikiem i zapalonym czytelnikiem takiej literatury. To było w 2012 roku ? pracowałem wtedy jako adwokat w pełnym wymiarze godzin. Pisałem więc wieczorami, podczas przerw na lunch i oczywiście w weekendy. Kiedy dwa lata później opublikowałem swoją trzecią powieść, pracowałem jeszcze na pół etatu, ale w grudniu 2015 roku zrezygnowałem z tego zupełnie, by skupić się na pisaniu. Byłem w stanie łączyć te dwa zajęcia tylko przez jakiś czas. Jestem szczęściarzem, że mogłem ostatecznie poświęcić się pisaniu” – mówi Boyd.

Powieść „W linii prostej” w przekładzie Krzysztofa Krzyżanowskiego trafiła do księgarń 17 sierpnia.

Tematy: , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi