„Taniec zegara” Anne Tyler ? opowieść o znaczeniu rodziny od laureatki Pulitzera, która jest porównywana do Alice Munro

13 lutego 2019


Nakładem wydawnictwa Poradnia K ukazała się najnowsza powieść laureatki Pulitzera za „Lekcje oddychania”. Anne Tyler jest często porównywana do Alice Munro, ponieważ ona również skupia się w swej twórczości na opisywaniu jałowości i uroków codziennego życia oraz relacjach rodzinnych. Dowodem tego jest chociażby najnowsza jej książka, „Taniec zegara”, która trafiła właśnie do polskich księgarń.

Główną bohaterką powieści jest 61-letnia Willa. Jej dwaj synowie wyrośli i wyprowadzili daleko, kontaktując się z matką sporadycznie. Drugi mąż domaga się nieustannej uwagi, ale chodzi mu wyłącznie o siebie, po prostu potrzebuje słuchacza. Bohaterka nie czuje się nikomu pomocna. Chciałaby mieć wnuki, ale jest raczej mało prawdopodobne, żeby kiedykolwiek się ich doczekała. I kiedy wydaje się, że osiągnęła już tak etap życia, że niczego nie powinna się spodziewać, a tym bardziej zmian, właśnie wtedy dzwoni telefon.

Willa dowiaduje się od nieznanej kobiety, że była dziewczyna jej syna została postrzelona i nie ma nikogo do opieki nad 9-letnią córką. Dzwoniąca najwyraźniej sądzi, że to Willa jest babcią dziewczynki. W rzeczywistości nie łączy ich jednak żadne pokrewieństwo. Bohaterka czuje, że wreszcie ktoś potrzebuje jej pomocy, można wręcz powiedzieć, że dosłownie czeka z nosem przyciśniętym do okna, twierdząc, że bez niej sobie nie poradzi. Jak w takiej sytuacji można oprzeć się pokusie? Willa wsiada w samolot i leci do Baltimore.

Wszystkich, którzy spodziewają się filmowych rozwiązań fabularnych, z miejsca trzeba poinformować, że „Taniec zegara” nie opiera się na dramatycznych zwrotach akcji. Anne Tyler ani myśli stosować ograne chwyty, prowadzi historię możliwie realistycznie, spokojnie, nigdzie się nie śpiesząc. Już na wstępie daje nam szeroki wgląd w przeszłość bohaterki. Pierwsza część książki ? ponad jedna trzecia objętości ? rozgrywa się w pozornie przypadkowych, ale w istocie ważnych dla Willi momentach. Poznajemy ją jako 11-latkę doświadczającą niekontrolowanych wybuchów ze strony matki, potem towarzyszymy jej jako 21-latce, która przyjeżdża do rodzinnego domu ze swoim narzeczonym, a następnie przenosimy się 20 lat do przodu i jesteśmy świadkami osobistej straty w życiu kobiety. Dopiero wtedy Anne Tyler przedstawia nam dojrzałą Willę, dzięki czemu łatwiej nam zrozumieć jej motywacje.

„Jeśli miałabym wskazać jakiś wspólny wątek dla moich książek, myślę, że jestem dogłębnie zainteresowana ludzką wytrzymałością. Wydaje mi się, że życie nie jest łatwe, nawet dla tych, którzy nie są w potrzebie. Ciężko jest przetrwać każdy kolejny dzień i mówić, że istnieje dobry powód, żeby wstać jutro. Mnie to zwyczajnie zadziwia, że ludziom się to udaje, i to często z pogodą ducha. Najlepiej widać czyjąś wytrzymałość, patrząc jak trzyma się rodziny. Łatwo odrzucić przyjaciela, ale nie da się równie łatwo odrzucić brata. Jak udaje im się trzymać razem? I co się dzieje, kiedy tak trwają? Wszystkie te rzeczy po prostu mnie fascynują” ? mówi Anne Tyler.

„Taniec zegara” opowiada o tym, co to znaczy być częścią rodziny. Autorka w żaden sposób nie próbuje nas jednak nakierowywać, uwypuklając przesłanie. Tego typu tropy rozrzucone są subtelnie, poutykane między codziennością życia. Na przykład bohaterowie kilkukrotnie oglądają w telewizji serial „Kosmiczny syf” opowiadający o tym, że kosmici przylatują na Ziemię, ponieważ chcą dowiedzieć się, jak funkcjonuje ludzka rodzina. Porywają gromadkę przypadkowych osób, które jedzą akurat obiad w fast foodzie, bo myślą, że to członkowie jednej rodziny. Obcy nie mogą pojąć, dlaczego zachowanie owej rodziny jest tak dziwne, gdyż nie zauważają różnic w kolorze skóry, wieku, języku czy pochodzeniu społecznym. Próżno jednak oczekiwać wyrażonych wprost refleksji lub komentarzy ze strony bohaterów książki. Anne Tyler wierzy w czytelnika, który potrafi wyłowić te wszystkie detale.

To zabieg najzupełniej świadomy, wynik długiej i mozolnej pracy literackiej. Dowodzi tego już sama metoda tworzenia stosowana przez autorkę. Anne Tyler pisze odręcznie, szkic za szkicem, a gdy powstanie fragment, z którego jest zadowolona, zapisuje go w komputerze. Kiedy ukończy cały manuskrypt, drukuje go, a następnie przepisuje wszystko ponownie odręcznie. Powstałą w ten sposób wersję czyta na głos i nagrywa na dyktafon. Tak rodzi się jej styl, który sama określa brakiem stylu w ogóle: przejrzysty i wyczulony na wszystkie pozornie zwyczajne niuanse. Jak mówi Hanya Yanagihara, ten styl jest jedyny w swoim rodzaju, rozpoznawalny od pierwszego zdania i nie do podrobienia.

Słodko-gorzka powieść „Taniec zegara” Anne Tyler w przekładzie Kamili Slawinski ukazała się nakładem wydawnictwa Poradnia K.

[am]
fot. Anne Tyler/Facebook
W materiale wykorzystano wypowiedzi autorki i informacje z wywiadów udzielonych: NPR, Independent, The Guardian.

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi