„Śmierć Komandora” – nowa, dwutomowa powieść Harukiego Murakamiego jesienią w księgarniach!

17 września 2018


W Hong Kongu została uznana za nieprzyzwoitą, ocenzurowana i zakazana dla czytelników poniżej 18 roku życia. W Japonii w środowisku skrajnej prawicy wywołała oskarżenia wobec Harukiego Murakamiego o zdradę narodową, choć jednocześnie została okrzyknięta jednym z największych dokonań tego pisarza. W „Śmierci Komandora”, obszernej dwutomowej powieści, na którą fani Murakamiego czekali aż pięć lat, autor zabiera czytelników do świata tokijskiego malarza, w którym dawna, racjonalna logika jego życia już nie działa, a nowa rzeczywistość dziwnie przypomina sen. Pierwszy tom, „Śmierć Komandora. Pojawia się idea” ukaże się już 17 października, tom drugi, „Śmierć Komandora. Metafora się zmienia”, 28 listopada.

Żona malarza w średnim wieku porzuca go – z dnia na dzień. Podobnie, z dnia na dzień, on sam podejmuje decyzję, by wyprowadzić się z domu. Rezygnuje ze zleceń, wsiada w samochód i przez parę miesięcy włóczy się po północno-wschodniej części wyspy Honsiu. Gdy zmęczony tułaczką wraca do Tokio i prosi przyjaciela o nocleg, ten ma mu do zaoferowania coś znacznie lepszego: opuszczony dom w górach należący do jego ojca, sławnego malarza. W nowym, inspirującym otoczeniu bohater zamierza wieść spokojne życie poświęcone twórczości – korzysta z pracowni mistrza, zaczyna prowadzić lekcje malarstwa w pobliskiej Odawarze i wdaje się w niewiele znaczące romanse. Dom ten dla bohatera powieści stanie się epicentrum przemiany i szczególnej formy odrodzenia – i w sztuce, i w życiu. Pierwszym epizodem tej przemiany będzie odnalezienie na strychu nieznanego obrazu starego mistrza: niemal wiernego odtworzenia sceny zabójstwa Komandora z „Don Giovanniego”.

Od momentu tego odkrycia realistyczna narracja zaczyna się stopniowo przeplatać z surrealistycznymi wątkami, a fabułę zaludniają niezwykłe postaci, które uosabiają symbole, idee i metafory. Murakami kreśli niezwykłe wizerunki swoich bohaterów, subtelnie podważając granicę między marzeniami i rzeczywistością. Pojawiają się znane motywy: wyschnięta studnia, która nęci swoją mistyczną pustką, ekscentryczny milioner oraz niespodziewane i niewyjaśnialne zniknięcie. Czytelnik z pewnością rozpozna nieoczywiste symbole i nie zaskoczy go bezpretensjonalna erotyka o leciutko perwersyjnym odcieniu.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Booklips.pl (@booklips)

Zgodnie z zapowiedzią wydawnictwa Muza „Śmierć Komandora” jest świetną książką do rozpoczęcia czytelniczej przygody z twórczością japońskiego autora. Charakterystyczne dla jego dorobku odniesienia do muzyki nabierają tu kluczowego znaczenia – znany jako miłośnik jazzu, Murakami robi ukłon w stronę muzyki klasycznej, czyniąc ze sceny „Don Giovaniego” kluczową metaforę swojej książki. W powieści nie brak również tematów społecznych i politycznych.

Narracja powieści jest prowadzona w pierwszej osobie, znanej fanom Murakamiego z początkowej fazy jego aktywności twórczej. „Na początku zawsze pisałem w pierwszej osobie, a potem stopniowo wprowadzałem trzecią osobę. Gdy ukończyłem powieść '1Q84′, która była w całości w trzeciej osobie, zacząłem odczuwać chęć powrotu do narracji pierwszoosobowej” – przyznaje Murakami. O pisaniu „Śmierci Komandora” w pierwszej osobie autor mówi: „Miałem silne poczucie, że wracam do swoich korzeni, ale myślę, że nastąpiło także pewne dojrzewanie mojego protagonisty”.

Wyczekiwana od pięciu lat powieść Harukiego Murakamiego ukaże się jesienią nakładem wydawnictwa Muza w przekładzie Anny Zielińskiej-Elliott. Premiera tomu pierwszego pt. „Śmierć Komandora. Pojawia się idea” zapowiedziana jest na 17 października, tom drugi, „Śmierć Komandora. Metafora się zmienia”, ukaże się 28 listopada.

Tematy: , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi