Po 119 latach doczekaliśmy się polskiego przekładu powieści „Katedra” Jorisa-Karla Huysmansa

6 marca 2017


Po 119 latach od oryginalnego wydania nakładem Fundacji Instytut Globalizacji ukazał się polski przekład powieści „Katedra”, jednej z najbardziej znanych książek Jorisa-Karla Huysmansa, klasyka literatury francuskiej, założyciela i pierwszego prezydenta prestiżowej Akademii Goncourtów. Postać pisarza przypomniał niedawno czytelnikom Michel Houellebecq w bestsellerowej powieści „Uległość”.

Gdyby nie „Uległość”, właściwie nikt w naszym kraju – za wyjątkiem garstki literaturoznawców i frankofilów – nie pamiętałby, kim był Joris-Karl Huysmans. Bohater i zarazem narrator powieści Houellebecqa, profesor literatury na paryskim uniwersytecie, specjalizował się właśnie w twórczości Huysmansa. François za szczytowe osiągnięcie w dorobku klasyka uważał słynną dekadencką powieść „Na wspak”, z kolei zupełnie nie potrafił zrozumieć trylogii, w skład której wchodziła „Katedra”. Obrazowała ona bowiem drogę nawrócenia głównego bohatera. „Rzecz jasna ateiście z trudem przychodzi mówienie o książkach, których głównym tematem jest nawrócenie, podobnie jak człowiekowi, który nigdy nie był zakochany, dla którego miłość jest uczuciem całkowicie obcym, byłoby bez wątpienia niełatwo zainteresować się powieścią poświęconą tej właśnie namiętności” – tłumaczył bohater „Uległości”.

Joris-Karl Huysmans to jeden z największych a jednocześnie najbardziej niedocenianych w naszym kraju pisarzy francuskich. Urodził się w Paryżu w 1848 roku. Już w dzieciństwie porzucił wyznanie katolickie, zafascynowany środowiskiem paryskiej bohemy. Fascynacja ta jednak nigdy nie doprowadziła go do upadku, być może dlatego, że kłóciła się z jego codziennym zajęciem. Od 18 roku życia pracował bowiem jako urzędnik szóstej kategorii w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.

Huysmans debiutował w 1874 roku wydanym własnym sumptem zbiorem poematów prozą „Szkatułka z bakaliami” (oryg. „Le Drageoir aux épices”) inspirowanych dokonaniami Baudelaire’a. Książka nie spotkała się ze znaczącym oddźwiękiem, aczkolwiek można było w niej dostrzec przebłyski charakterystycznego stylu, z którego autor miał później zasłynąć. Pierwszej powieści zatytułowanej „Marta, historia dziewczyny”, opowiadającej o młodej prostytutce, blisko było do naturalizmu, przez co zwróciła uwagę Emile’a Zoli. Kolejne książki napisane były w podobnym duchu: mroczne, realistyczne i pełne szczegółowych opisów Paryża, miasta, które Huysmans znał bardzo dobrze.

Punktem kulminacyjnym pierwszego etapu drogi literackiej pisarza była powieść „Na wspak” opowiadająca o pewnym znużonym życiem potomku arystokratycznej rodziny, który wiódł iście dekadencki żywot. Dzieło stanowiło zerwanie z naturalizmem spod znaku Zoli. Autor „Nany” uznał je za „straszliwy cios” dla propagowanego przez siebie nurtu literackiego. Książka przysporzyła Huysmansowi pewnych kłopotów, jako że zainteresował się nią oskarżyciel z procesu Oscara Wilde?a. Określił ją mianem „sodomicznej” po tym, gdy autor „Portretu Doriana Graya” zażądał dostarczenia egzemplarza do swojej celi. Obecnie uznaje się to dzieło za ważny krok w formowaniu się literatury gejowskiej. Warto nadmienić, że w latach 60. książka doczekała się polskiego przekładu PAX w wersji mocno ocenzurowanej.

Powieść „Tam” rozpoczynała trylogię o Durtalu (alter ego pisarza) i opisywała efekty duchowych poszukiwań pisarza. Książka była jeszcze bardziej kontrowersyjna od „Na wspak”. Zniesmaczony pustką i wulgarnością współczesnego mu świata bohater zaczął interesować się satanizmem, astrologią, spirytyzmem i magią. Zwieńczeniem fabuły był opis czarnej mszy. Wielu czytelników gazety „L’Echo de Paris”, gdzie powieść ukazywała się w odcinkach, było zszokowanych przedmiotem zainteresowania autora i wzywało redaktorów do wstrzymania dalszej publikacji (ci jednak zignorowali nawoływania). Sprzedaż książkowego wydania powieści była zakazana na francuskich stacjach kolejowych. Odbiorcy nie zdawali sobie wówczas jeszcze sprawy, jakiej niesłychanej wolty miał wkrótce dokonać sam Huysmans i jego bohater.

Kłopoty ze zdrowiem, wojna francusko-prusko, a przede wszystkim śmierć bliskiej przyjaciółki oraz kolejnych osób z jego najbliższego otoczenia, sprawiły, że pisarz stanął oko w oko z problemami o charakterze eschatologicznym. Bliskość zła i cierpienia, rozczarowanie światem artystycznym, a przede wszystkim doświadczenia egzystencjalne sprawiły, że trafił do zakonu Trapistów, gdzie znalazł azyl i napisał kolejne dwa tomy trylogii obrazujące nawrócenie bohatera na katolicyzm.

Pierwszym z tych dzieł jest „Katedra”. Powieść stanowi studium symboliki wiary, bazując na pierwowzorze katedry z Chartres. Obok duchowej przemiany Durtala, Huysmans poświęca dużo miejsca szczegółowemu opisowi architektury wspomnianej świątyni. Książka odniosła niebywały sukces komercyjny i została przetłumaczona na wiele języków. Do klasyki przeszło fascynujące słowotwórstwo pisarza, przysparzające tłumaczom nie lada pracy. Trylogię zamyka powieść „Oblat”, gdzie Durtal – wzorem autora – zostaje oblatem (świeckim mnichem) w zgromadzeniu Benedyktynów.

Po 119 latach od publikacji powieść „Katedra” Huysmansa po raz pierwszy trafia do polskich czytelników dzięki staraniom wydawnictwa Fundacji Instytut Globalizacji. Książka w przekładzie Marcina Masnego jest już dostępna w księgarniach.

[am]

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi