„Ostatni pustelnik” Michaela Finkela ? fascynująca historia Amerykanina, który przez 27 lat mieszkał samotnie w lesie

8 sierpnia 2018


W 1986 roku 20-letni Christopher Knight wysiadł ze swojego samochodu zaparkowanego na bezdrożu i opuścił cywilizację, zaszywając się w lasach centralnego Maine w pobliżu North Pond. Pozostał tam nie niepokojony przez dwadzieścia siedem lat. Bez żadnego przeszkolenia przetrwał na świeżym powietrzu dzięki pomysłowości i dużej samodyscyplinie. W opublikowanej przez Wydawnictwo Poznańskie książce „Ostatni pustelnik” dziennikarz Michael Finkel przedstawia niezwykłą historię ostatniego prawdziwego pustelnika w Ameryce.

„Samotność jest zasadniczym stanem naszego życia” ? pisał meksykański poeta i noblista Octavio Paz. Ludzie od zawsze poszukiwali samotności. W niektórych kulturach pustelników darzono szacunkiem, w innych traktowano z pogardą. Co ciekawe, wielu z nich wywarło przemożny wpływ na świat. Jezus, Mahomet, Budda czy bliższy nam Thoreau ? wszyscy spędzali długie chwile z dala od ludzi, medytując i rozmyślając. Żaden z nich nie wytrwał jednak w odosobnieniu tyle czasu, co Christopher Knight.

W okolicach North Pond Knight przeszedł do legendy niczym jakiś nowoangielski yeti. Żeby przeżyć z dala od drugich, mężczyzna musiał zapuszczać się na tereny zamieszkane. Mniej więcej raz na tydzień lub dwa tygodnie włamywał się do jednego z ponad stu domków letniskowych, kradnąc potrzebne rzeczy. Nic szczególnie wartościowego, żadnej biżuterii czy drogiego sprzętu. Ginęło jedzenie, bielizna, odzież, butle gazowe, baterie, czasem akumulatory czy śpiwór. Znikały też książki, mnóstwo książek. Bestsellery, powieści szpiegowskie i science fiction, a nawet podręczniki czy harlequiny. Bo Christopher uwielbiał czytać. Miał wprawdzie swoje preferencje, cenił Szekspira, poezję i historię wojskowości, ale gdy brakowało mu książek, gotów był wziąć cokolwiek, co nadawało się do lektury, stąd taki rozstrzał gatunkowy i tematyczny. Bodaj jedyne dzieło, przez które nie przebrnął, to „Ulisses” Jamesa Joyce’a.

Christopher przyłapany na kamerze w trakcie kradzieży.

Mieszkańcy mieli problem. W Maine nie przywiązuje się aż tak wielkiej wagi do własności, jak w Teksasie, nikt nie robił więc afery, gdy ginęły drobiazgi. Ludzie utracili jednak poczucie komfortu i bezpieczeństwa, zaczęli zamykać drzwi na zamki czy zabijać okna deskami przed wyjazdem. Gdy technologia poszła do przodu i sprzęt do monitoringu staniał, niektórzy założyli system kamer. Udało się nawet uchwycić Człowieka Gór, jak ktoś go nazwał, gdy buszuje w lodówce w jednym z domów. Próby schwytania mężczyzny spełzły jednak na niczym. Dwa biura szeryfa, policja stanowa i służby leśne przelatywały nad lasem, badały ślady i nie zdołały ustalić nawet nazwiska pustelnika. Był mistrzem w znikaniu.

Trudno powiedzieć, czy do dzisiaj nie mieszkałby w swojej kryjówce, gdyby nie pewien uparty strażnik leśny, Terry Hughes, który miał na jego punkcie obsesję. Postawił sobie za cel złapanie człowieka-widmo. Przy którejś z okazji dowiedział się, że służby graniczne dysponują nowoczesnymi czujnikami ułatwiającymi tropienie osób próbujących nielegalnie przekroczyć granicę. Poprosił o pomoc i udostępnienie technologii. Czujniki zostały zainstalowane w obozie letniskowym dla niepełnosprawnych, z którego Knight notorycznie kradł prowiant i inne rzeczy. Pewnej nocy w sypialni strażnika odzywa się alarm, ten migiem udaje się na miejsce i w ten oto sposób dokonuje tego, czego służby mundurowe nie były w stanie zrobić przez 25 lat ? łapie pustelnika.

Terry Hughes

Przesłuchanie pozwala poznać kolejne zdumiewające fakty. Stróże prawa dowiadują się, że Christopher od dwudziestu siedmiu lat żyje z dala od cywilizacji. Przez cały ten czas nigdy nie rozmawiał z drugim człowiekiem, choć od jego kryjówki (namiotu rozbitego w niedostępnym dla postronnych miejscu) do najbliższego domku letniskowego można dojść dosłownie w kilka minut, a do sklepu ? w godzinę. Mężczyzna nie był w wojsku, nie ukończył żadnego kursu przetrwania, a zdołał przeżyć w lasach Maine bez rozpalania ogniska. Ci, którzy spędzili tam zimą chociaż jedną noc na świeżym powietrzu, wiedzą, o co chodzi. Większość rodowitych mieszkańców Maine nie mogła po prostu w to uwierzyć.

Christopherowi udało się przetrwać tak długo dzięki bystrości i dyscyplinie. Był pojętnym uczniem, miał doskonałą pamięć, znał prawa fizyki i termodynamiki, dobrze radził sobie z naprawianiem urządzeń elektrycznych i silników. Zdawał sobie sprawę, że ludzkie ciało oddycha i wytwarza parę. Aby nie umrzeć na hipotermię, opatulał się w warstwy śpiworów, a potem budził się zawsze o 2:00 nad ranem, kiedy jest najzimniejsza pora nocy, i chodził. Po prostu krążył w kółko. Przez wszystkie te lata nie doznał nawet najmniejszego odmrożenia.

Kryjówka Christophera w lesie. Mieszkał w niej przez blisko 27 lat.

Jak można się było spodziewać, historia pustelnika obiegła media na całym świecie. Nagle Christopher, który nie interesował się drugimi i marzył tylko o tym, aby pozostać anonimowy, stał się najbardziej znaną osobą w Maine. Próbowało się z nim skontaktować około 500 dziennikarzy. Do więzienia, w którym przebywał w oczekiwaniu na rozprawę za kradzieże, nadchodziły propozycje wywiadów, zaproszenia do talk show. Były też prywatne osoby, które oferowały wsparcie finansowe, a nawet… proponowały małżeństwo. Spośród tej bandy hien i wariatów Christopher wybrał Michaela Finkela, dziennikarza i autora książki „Złodziej tożsamości”, który zdawał się rozumieć jego potrzebę samotności, a przy okazji próbował nawiązać normalną korespondencję. Odpowiedział na przesłany list. Tak rozpoczęła się przejmująca próba zbudowania przyjacielskiej relacji miedzy obydwoma mężczyznami, w efekcie której powstał „Ostatni pustelnik”.

Historia Knighta jest z pewnością niesamowita. Wielu ludzi wciąż powątpiewa, czy mężczyzna rzeczywiście mógł przeżyć sam w tak surowych warunkach. „Niezwykle ważne było dla mnie, aby przedstawić jego opowieść tak dokładnie, jak to możliwe, (…) bez upiększeń i przesady” ? mówi Finkel. Choć głównym źródłem materiału są wypowiedzi samego pustelnika, pochodzące ze wspólnej korespondencji oraz zapisków z rozprawy sądowej, to jednak zdaniem autora książki nie ma najmniejszych podstaw, aby sądzić, że mężczyzna cokolwiek zmyślał. „Ani jedna osoba, która spędziła czas z Knightem ? w tym dwójka oficerów, którzy go aresztowali, obaj obrońcy i prokurator okręgowy ? nie mieli jakichkolwiek wątpliwości co do prawdziwości jego historii. Każdy psycholog, z którym rozmawiałem i który analizował historię Knighta, odnosił wrażenie, że mówił on prawdę. W pełni mu wierzę” ? komentuje Finkel.

Christopher w szkole średniej i w chwili aresztowania.

Oczywiście naiwnością byłoby opierać się jedynie na własnym lub cudzym przeświadczeniu. Aby sprawdzić wszystkie informacje, dziennikarz zatrudnił dwóch profesjonalistów zajmujących się weryfikowaniem faktów. Spędzili oni setki godzin, potwierdzając wszystkie wypowiedzi mieszkańców okolic i stróżów prawa oraz porównując je ze słowami Knighta.

Dlaczego młody człowiek, przed którym było całe życie, zdecydował się opuścić ludzi i zamieszkać w lesie? Czemu przez tyle lat unikał kontaktu ze światem? Jak udało mu się przetrwać? Co się z nim stało po aresztowaniu? Na te i inne pytania Michael Finkel odpowiada w swojej książce, jednocześnie przybliżając fascynującą tradycję pustelnictwa, która sięga tysiące lat w przeszłość.

„Sądzę, że prawie wszystkich nas od czasu do czasu nachodzi myśl, aby rzucić wszystko i uciec gdzieś ? od ciągłych żądań w pracy, od nieustannych e-maili, smsów i telefonów, od pilnych obowiązków. Możemy spędzić tydzień lub dwa na wakacjach, ale praktycznie nikt nigdy tak naprawdę nie umknął presji współczesnego życia. Knight tego dokonał. I w zależności od czyjejś perspektywy jego czas spędzony w lesie będzie stanowił ostrzeżenie albo ideał” ? mówi Finkel.

Książka „Ostatni pustelnik. 27 lat w samotności z wyboru” Michaela Finkela ukazała się w przekładzie Katarzyny Bażyńskiej-Chojnackiej nakładem Wydawnictwa Poznańskiego.

[am]
fot. z kam.: Debbie Baker, fot. Hughesa: Jennifer Smith-Mayo, pozostałe: Maine State Police
Wypowiedzi Michaela Finkela pochodzą z Q&A opublikowanego na stronie pisarza.

Tematy: , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi