Mały trybik w wielkim korpoświecie ? polska premiera „Cykady” Shauna Tana

25 lipca 2018


Wydawnictwo Kultura Gniewu opublikowało najnowsze dzieło Shauna Tana, autora „Przybysza” i „Regulaminu na lato”. „Cykada” to niewielka objętościowo książka obrazkowa, która porusza temat migrujących pracowników i bezdusznych korporacji w niezwykłej, fantastycznej formie, zrozumiałej zarówno dla dorosłych, jak i młodszych czytelników.

Cykada to żyjący wśród ludzi owad. Przyodziany w wypłowiały garnitur, białą koszulę i czarny krawat zajmuje się wprowadzaniem danych w wielkim szarym biurowcu przypominającym betonowy labirynt. Choć od siedemnastu lat pracuje wzorowo, nigdy nie otrzymał premii, awansu ani żadnego innego uznania. Na każdym kroku styka się za to z nieprzyjemnościami. Notorycznie musi zostawać po godzinach, choć nigdy nie słyszy od szefostwa nawet zwykłego „dziękuję”. Nie może korzystać z tej samej toalety co mężczyźni i kobiety ? aby się załatwić jeździ do centrum, za co firma obcina mu wypłatę. Na dodatek wciąż mierzy się z szykanami ze strony ludzi pracujących w biurze, którzy ? delikatnie mówiąc ? nie przepadają za owadzim pracownikiem z charakterystyczną zieloną główką. Gdy więc przechodzi na emeryturę, nikt nie okazuje żalu. Wychodząc po raz ostatni z pracy, z beznadzieją w sercu Cykada wspina się na dach budynku. Tam dochodzi do czegoś niesamowitego.

Shaun Tan lubi budować swoje historie na niedomówieniach. Tak samo jest i tym razem. Nie wiemy, kim jest Cykada. Nie wiemy, skąd pochodzi ani jak doszło do tego, że podjął pracę w biurze w otoczeniu ludzi. Nie wiemy, co to za biuro ani czym się zajmuje. Również samo zakończenie musimy zinterpretować sami. To w pełni świadomy zabieg artysty, który uważa, że jego książki powinny pełnić jedynie rolę wizualnego i werbalnego scenariusza, a prawdziwym reżyserem kreatywnym ma być czytelnik. Kiedy więc Shaun Tan zaczyna pracować nad kolejnym projektem i widzi, że wyłania się z niego jasne i jednoznaczne przesłanie, natychmiast przerywa pracę i zabiera się za coś innego. Jak twierdzi, dąży do tworzenia historii, których sam w pełni nie zrozumie. „Są jak sen, który miałeś. Wiesz, że był głęboki i znaczący, ale nie dotarłeś do jego sedna, więc ciągle go analizujesz w głowie” ? tłumaczy.

Choć autor pozostawia nam szerokie pole do własnej interpretacji, jednocześnie podsyła w wywiadach tropy, które pozwalają lepiej poznać genezę przedstawionej w książce historii. Pomysł na „Cykadę” narodził się podczas festiwalu literackiego w Berlinie, gdy Tan i inni twórcy wybrali się na rejs po rzece. Przepływając obok mdłego, korporacyjnego biurowca, autor zauważył w jednym z okien czerwoną doniczkę z kwitnącym kwiatem. Jej widok zmienił postrzeganie całego tego ponurego budynku. Tan wyobraził sobie, co by było, gdyby na roślinie mieszkał owad. Później pomysł ewoluował, a główny bohater, którego nie stać było na czynsz, zamieszkał nie w doniczce, a w ścianie biura.

Shaun Tan

Shaun Tan świadomie zdecydował się uczynić pogardzanego pracownika cykadą. Owady te występują bardzo liczne w Australii, gdzie żyje autor, i są nieodłącznym elementem dzieciństwa każdego mieszkańca kraju. „Zawsze bawiliśmy się nimi i wydawały się łagodnymi robakami. Nie gryzły, a jeśli złapało się je za skrzydła, po prostu anemicznie protestowały i czekały cierpliwie, aż się je odłoży” ? wyjaśnia. To ustępliwe zachowanie jest ważnym elementem książki. Podobnie jak łamany język, którym posługuje się cykada. Tu Shaun Tan zaczerpnął z doświadczeń swojego ojca. Bing Tan w wieku 22 lat wyemigrował z Malezji do Australii. Ukończył studia i przyjął posadę architekta. „Był oddany i pracowity, ale nigdy nie został należycie doceniony, może ze względu na swój słaby angielski” ? komentuje autor.

„Cykada” to krótka acz poruszająca opowieść o życiu migrujących pracowników i problemach, z jakimi się stykają w nowych miejscach zamieszkania. Pokazuje również, w jaki sposób korporacje dehumanizują swoich pracowników, sprowadzając ich do roli robaków. Shaun Tan nie byłby sobą, gdyby w historii nie pojawił się element humoru, czy też promyk nadziei, który równoważy ponury wydźwięk. A wszystko to na zaledwie 36 stronach.

[am]
Wypowiedzi Shauna Tana pochodzą z wywiadów udzielonych: Hachette Australia Books i „The Australian”.

Tematy: , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi