„Legenda o samobójstwie” Davida Vanna – próba zmierzenia się autora z tragiczną śmiercią ojca

6 lutego 2018


Jego ojciec popełnił samobójstwo, gdy David Vann miał zaledwie trzynaście lat. Dla niektórych mierzenie się z tym tematem publicznie mogłoby być zbyt bolesne, ale autor postanowił poświęcić mu całą książkę. Z inicjatywy nowego Wydawnictwa Pauza ukazało się polskie wydanie „Legendy o samobójstwie”.

Napisanie tej książki zajęło mu dziesięć lat, kolejne dwanaście spędził na poszukiwaniu wydawcy. Przez ten czas żaden agent literacki nie zainteresował się jego dziełem. W końcu wysłał manuskrypt na konkurs, w którym nagrodą była publikacja książki nakładem uniwersyteckiego wydawnictwa. I wygrał. Innymi słowy, książka ukazała się bez pomocy jakiegokolwiek pośrednika, agenta czy też redaktora, co w Stanach Zjednoczonych jest przypadkiem rzadkim. „Legenda o samobójstwie” znalazła się w zestawieniach najlepszych książek roku w USA, Wielkiej Brytanii, Irlandii i Australii, była dużym bestsellerem we Francji, zdobyła kilka nagród, doczekała się komiksowej adaptacji i trafiła do czytelników w kolejnych kilkunastu językach, a prawa do ekranizacji zakupił aktor Christopher Meloni.

Skoro więc jest to tak dobra pozycja, zbierająca tyle pochwał, to dlaczego przez dwanaście lat nikt nie podjął decyzji o jej publikacji? Zdaniem autora po części winna może być forma książki: składa się ona bowiem z długiej noweli i pięciu krótkich opowiadań w dość niezwykły sposób podejmujących opowieść. Główną przyczyną mogła być jednak tematyka książki – samobójstwo. Pisząc „Legendę…”, David Vann oparł się na osobistych doświadczeniach – gdy miał trzynaście lat, jego ojciec popełnił samobójstwo. Dobrze więc wie, jak taka tragedia jest wstydliwa i krępująca dla członków rodziny zmarłego.

„Przez trzy lata po tym, jak mój ojciec się zabił, mówiłem wszystkim, że umarł na raka. Być może była to złość na to, co uczynił, odstrzeliwując sobie większość głowy za pomocą magnum, kaliber 44, pistoletu używanego przez Clinta Eastwooda w filmach o Brudnym Harrym” – wspomina Vann. „Nie chciałem, żeby ktokolwiek o tym wiedział. To, co zrobił, zbrukało mnie”.

Zdarzenie miało szczególnie dramatyczny charakter. Ojciec Vanna popełnił samobójstwo w trakcie rozmowy ze swoją drugą żoną, niedługo po rozstaniu. „’Kocham cię i nie mogę bez ciebie żyć’ – powiedział do niej, dzwoniąc z Alaski, a potem pociągnął za spust. W następnej chwili słyszała, jak kawałki jego głowy skapują z sufitu na stolik do kart. Trzy dni później, w dniu jej urodzin, otrzymała od niego [zamówione wcześniej] kwiaty” – opowiada pisarz.

Każdego roku w Stanach Zjednoczonych popełnia się ponad 33 tysiące samobójstw, a połowę z nich przy użyciu broni. „83% domowych wypadków śmiertelnych z użyciem broni to w rzeczywistości samobójstwa, a nie wyobrażona i niemal mityczna ochrona domu przed intruzami, na dodatek często samobójstwo popełnia nie właściciel pistoletu, lecz jego dzieci, współmałżonka lub inny członek rodziny” – komentuje Vann.

Wyobraź sobie, że jesteś członkiem rodziny samobójcy. Co mówi o tobie jego samobójstwo? Jeśli to dziecko, to czy byłeś aż tak złym rodzicem? A jeśli współmałżonek, to czy życie z tobą wydawało się dla niego straszniejsze niż śmierć? „Wstyd jest nieuniknionym uczuciem” – wyjaśnia Vann. „Ale też poczucie winy. Moi rodzice rozwiedli się, a mój ojciec zapytał, czy spędzę z nim następny rok szkolny w Fairbanks na Alasce, pozostawiając matkę, siostrę i przyjaciół w Kalifornii. Odpowiedziałem, że 'nie’, a on dwa tygodnie później się zabił. Terapeuta kazał mojemu wujowi zostać z ojcem i towarzyszyć mu podczas tej ostatniej podróży do Fairbanks, a także rozdzielić broń i pociski. Ale mój ojciec na lotnisku odwiódł wuja od wspólnej podróży, przekonując go, że nic mu nie jest. Następnie poleciał do Fairbanks i się zabił” – opowiada pisarz.

Kadr z komiksowej adaptacji „Legendy o samobójstwie”. Autor Ugo Bienvenu.

David Vann przyznaje, że zawsze czuł się winny i brał na siebie odpowiedzialność za to, co spotkało ojca. Zastanawiał się, czy gdyby zgodził się spędzić wspólnie ten rok, historia nie potoczyłaby się inaczej. Takie rozważania stanowiły punkt wyjścia dla głównej noweli zawartej w „Legendzie o samobójstwie”, zatytułowanej „Wyspa Sukkwan”, bodaj najbardziej szokującej i przejmującej.

Czytelnicy, którzy zaczną lekturę książki Vanna, mogą na początku czuć się zagubieni. W każdej z opowieści wydarzenia są bowiem przedstawione inaczej, choć imiona i nazwiska bohaterów oraz pewne elementy fabuły, jak rozwód rodziców, są takie same. To świadomy zamysł autora. „Nie wiedziałem, jak pisać o moim ojcu, ponieważ każdy w rodzinie miał do opowiedzenia swoją własną wersję historii o tym, kim był i co się stało” – tłumaczy. Aby zapanować nad tymi niepasującymi do siebie fragmentami układanki, uznał, że najlepiej napisać pięć historii interpretujących odejście ojca w różny sposób.

„’Legenda o samobójstwie’ to zbiór portretów mojego ojca, jego rozpaczy i samobójstwa oraz mojej własnej żałoby. Te pięć opowiadań i nowelę należy czytać razem i w tej kolejności, aby uzyskać pełne znaczenie. Każdy z utworów odbija się w kolejnym, prowadzi z nim dialog, nie tylko w treści, ale także w stylu, zapożyczając formułę ze stylistycznego dialogu 'Opowieści kanterberyjskich’. Razem udaje im się przedstawić całą historię” – tak tłumaczy koncepcję Vann.

Ważne miejsce w twórczości Vanna zajmuje otoczenie. Wydarzenia przedstawione na kartach „Legendy o samobójstwie” rozgrywają się w dzikich ostępach i niewielkich mieścinach Alaski. „Bez krajobrazu nie byłoby mojego pisarstwa. W moich książkach kryje się zamysł, że krajobraz pośrednio powie nam, co się wydarzy, i że bohaterowie będą dla niego lustrem” – mówi. „Inspiruje mnie amerykańska tradycja pisarstwa wiejskiego, autorzy tacy jak William Faulkner, Annie Proulx i Toni Morrison. Cała masa moich ulubionych twórców pisała o wiejskich krajobrazach Ameryki. Uważam, że to najlepszy rodzaj amerykańskiej literatury” – dodaje.

Z uwagi na przedstawienie relacji pomiędzy ojcem a synem książka Vanna jest często porównywana z „Drogą” Cormaca MaCarthy’ego, co, mówiąc szczerze, jest niesprawiedliwe dla autora. „Błędem jest sądzić, że 'Legenda o samobójstwie” została zainspirowana 'Drogą’ McCarthy’ego. Napisałem książkę na długo przed powstaniem 'Drogi’. Napisałem ją czternaście lat temu, zanim jeszcze McCarthy wpadł na pomysł 'Drogi’, więc wkurza mnie to, że ludzie myślą, że jest to pochodna relacji ojca i syna z 'Drogi’. Nie napisałbym czegoś, co miałoby tak wiele podobieństw z 'Drogą’, ponieważ nie chciałbym być jak ktoś inny” – komentuje Vann. I słusznie. „Legenda o samobójstwie” nie potrzebuje żadnych porównań, bo broni się sama.

Książka Davida Vanna w przekładzie Dobromiły Jankowskiej ukazała się pod patronatem Booklips.pl.

[am]
fot. Susanne Schleyer
Wypowiedzi pisarza pochodzą z wywiadów i esejów opublikowanych w: The White Review, Huffington Post, The New Yorker, The Guardian.

Tematy: , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi