„Król węży” – opowieść o dorastaniu w małym miasteczku na Południu USA. Literacki debiut amerykańskiego muzyka

26 kwietnia 2017


Amerykańskie Południe, niewielka mieścina, rodzinne sekrety i troje outsiderów na progu dorosłości. Nakładem wydawnictwa Jaguar ukazał się debiut Jeffa Zentnera, muzyka nagrywającego wcześniej m.in. z Nickiem Cave’em, Iggym Popem, Markiem Laneganem i Deborah Harry. „Król węży” to nostalgiczna opowieść o dorastaniu i wyborach życiowych, które mogą zaważyć na całym dalszym życiu.

Dill, Travis i Lidia mieszkają w Forrestville, niedużym miasteczku w Tennessee, które swą nazwę zawdzięcza generałowi konfederatów Nathanowi Bedfordowi Forrestowi, jednemu z liderów pierwszego Ku Klux Klanu. Żadne z nich nie cieszy się sympatią rówieśników w szkole. Przetrwać pozwala im wspólna przyjaźń.

Dill wychowuje się w bardzo religijnej rodzinie. Jest pośmiewiskiem w miasteczku, ponieważ jego ojciec, pastor w lokalnym kościele wężowników, trafił do więzienia za posiadanie zdjęć erotycznych z udziałem nieletnich. W wolnym czasie chłopak tworzy niesamowite piosenki, ale chowa je do szuflady, bo braku mu odwagi, żeby zaprezentować je publicznie. Lydia ma zamożnych, kochających rodziców i prowadzi bardzo popularnego bloga modowego, ale koledzy i koleżanki ze szkoły jej nie znoszą, po tym jak skrytykowała ich sposób życia i ubierania w wywiadzie dla ogólnokrajowej gazety. Travis to kosmaty rudzielec i dobrotliwy olbrzym (blisko dwa metry wzrostu i 113 kilo wagi), który cierpi na kompleksy z powodu swojego wyglądu. Jest jedynym w okolicy fanem przypominającej „Grę o tron” serii fantasy „Bloodfall”, dlatego rozmawia o niej wyłącznie na ulubionym forum internetowym. Brutalny i gburowaty ojciec nie podziela jego pasji do książek i czarnych ubrań. Wolałby, żeby syn poszedł w ślady starszego brata, został gwiazdą szkolnej drużyny futbolowej, a po skończeniu nauki zaciągnął się do marines.

Właśnie zaczyna się ich ostatni wspólny rok szkolny. Decydujący czas, po którym będą musieli podjąć ważne życiowe decyzje i wybrać co dalej. Dill nie widzi dla siebie lepszych perspektyw, a jego rodzice chcą, żeby zakończył już edukację i poszedł do zwykłej pracy w sklepie, żeby pomóc rodzinie spłacać długi podczas pobytu ojca w więzieniu. Lydia zamierza wyjechać z Forrestville, za którym nigdy nie przepadała, dlatego myśli o aplikowaniu na najlepsze uczelnie w USA. Tylko czy w wielkim mieście, pośród tłumu bogatych dzieciaków, będzie w stanie wyróżnić się swymi talentami i – co ważniejsze – znaleźć prawdziwych przyjaciół? A Travis… Travis pragnie jedynie trzymać się z dala od swego niebezpiecznego ojca.

„Król węży” to debiut powieściowy mieszkającego w Nashville Jeffa Zentnera, wokalisty, muzyka i kompozytora, który wydał już pięć autorskich albumów, a przy płytach poświęconych Jeffrey’owi Lee Pierce’owi współpracował m.in. z takimi artystami, jak Iggy Pop, Nick Cave, Warren Ellis, Thurston Moore, Debbie Harry, Mark Lanegan czy Lydia Lunch. W pewnym momencie zrezygnował jednak z kariery muzycznej, bo – jak przyznaje – nie ma charakteru artysty-włóczęgi, który żyje bez stałego dochodu w trwającej bez końca trasie koncertowej.

Choć Zentner ma bardziej pragmatyczną naturę od wielu jego kolegów muzyków, to nie pieniądze przyciągnęły go do literatury. Artysta pracował jako wolontariusz z młodymi muzykami podczas obozów Tennessee Teen Rock Camp. „Eskapizm jest elementem dorastania w małym miasteczku, jeśli się ma wielkie marzenia i chciałoby się zobaczyć więcej świata” – mówi autor. „Podczas obozów rozmawiałem z dzieciakami z takich miasteczek i byłem pod dużym wrażeniem tego, jak kurczowo trzymali się sztuki, którą kochali i która była dla nich zarówno ucieczką, jak i ratunkiem. To sprawiło, że chciałem dla tych młodych ludzi tworzyć. Muzyka, którą nagrywałem w tym czasie, nie była zbyt przyjazna dla nastolatków, więc musiałem znaleźć coś innego. Dlatego zdecydowałem się na pisanie książek dla młodzieży” – dodaje.

„Król węży” wyróżnia się na tle powieści młodzieżowych problematyką. W dojrzały sposób porusza nie tylko kwestie uczuciowe czy egzystencjalne, odpowiadając na pytanie, co to znaczy dorosnąć i czy pozwolimy, aby miejsce, z którego pochodzimy, nas definiowało, ale także poświęca miejsce żarliwej wierze, która prowadzi do zniewolenia. Szczególna jest również sceneria – Amerykańskie Południe i niewielkie miasteczko, jakich pełno rozsianych jest w ołsawionym Pasie Biblijnym. „Wiejskie tereny na Południu mają to mętne, smutne, zardzewiałe piękno, które wywołuje nostalgię nawet wtedy, gdy się tam przebywa. Starałem się uchwycić to wrażenie w 'Królu węży”, ponieważ nie znajdziecie tego w wielu książkach dla młodzieży” – wyjaśnia Zentner.

„Chciałem napisać o młodych ludziach, którzy próbują żyć godnie i odnaleźć piękno w zapomnianym, nieciekawym miejscu. Którzy zastanawiają się, co się stanie z ich marzeniami, kiedy przekroczą granicę hrabstwa. Ta książka to list miłosny do tych młodych ludzi i do wszystkich, którzy kiedykolwiek czuli się tak jak oni, niezależnie od tego, gdzie i w jakich okolicznościach dorastali” – dodaje autor.

Powieść „Król węży” w przekładzie Joanny Byczek jest już dostępna w polskich księgarniach nakładem wydawnictwa Jaguar. Książka ukazała się pod patronatem Booklips.pl.

[am]

Tematy: , , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi