„Historia pewnego kota” Laury Agustí – portret zwierzęcia, które od wieków fascynuje ludzkość

30 października 2022

„Historia pewnego kota” to pięknie wydana książka, w której hiszpańska artystka Laura Agustí opowiada o swojej wieloletniej przyjaźni z syjamskim kotem o imieniu Hej, a jednocześnie ilustrowany esej o tych jakże fascynujących stworzeniach, jakimi są koty, ich roli w historii, sztuce i literaturze.

Pomysł na książkę zrodził się, gdy artystka Laura Agustí dowiedziała się, że u jej kota zdiagnozowano niewydolność nerek. Zdała sobie wówczas sprawę, że jego śmierć jest tylko kwestią czasu. Hej, bo tak na imię miał kot, spędził z nią całe jej dorosłe życie. Adoptowała go jako 23-latka, tuż po przeprowadzce do Barcelony, i mieszkał u niej przez 17 lat. „Do tamtej chwili nie myślałam, że on umrze. Wydaje mi się, że w przypadku naszych pierwszych zwierząt domowych rzadko mamy świadomość, jak bardzo są one efemeryczne w porównaniu z nami” – mówi Agustí.

Kiedy artystka usłyszała diagnozę, poczuła silną potrzebę ocalenia wszystkich ich wspólnych wspomnień poprzez rysowanie, robienie zdjęć i spisywanie tego, co w danym momencie czuła. Jak sama przyznaje, książka zaczęła powstawać jako swego rodzaju próba zatrzymania kota przy sobie, a kiedy umarł, tworzenie stało się sposobem na przezwyciężenie żałoby, terapią po stracie towarzysza, z którym mieszkała dłużej niż z niektórymi członkami swojej najbliższej rodziny.

„Mój żal z powodu jego utraty zaczął się, zanim jeszcze umarł, kiedy był tak chory, że ​​jedyne, co mogłam zrobić, to przejść z nim przez to do końca. Napisanie tej książki i podzielenie się moją historią było bardzo terapeutyczne. Analizowałam, skąd pochodzę, dlaczego mam taką relację ze zwierzętami, i zrozumiałam, jak krótkie jest ich życie w porównaniu z naszym. Bardzo miło było podzielić się tym z ludźmi i przekonać się, że wszyscy, którzy tworzymy więzi z naszymi zwierzętami, przechodzimy przez to samo” – mówi.

Agustí opowiada o dzieciństwie spędzonym na obrzeżu małego miasteczka w prowincji Teruel, by pokazać, że dorastanie blisko natury wpływa na postrzeganie otoczenia. Jej świat od małego był bowiem wypełniony zwierzętami, zarówno tymi, które przewinęły się przez rodzinną posiadłość, jak i tymi, które zamieszkiwały okoliczne budynki, drzewa i łąki czy też… karty ulubionych książek i komiksów. Autorka wyjaśnia, jaka zmiana pokoleniowa nastąpiła w podejściu do zwierząt. Relacjonuje też, kiedy odkryła w sobie szczególną pasję do kotów. Poznajemy w końcu okoliczności pojawienia się w jej życiu Heja, a także rozwój na przestrzeni lat relacji, jaką z nim nawiązała. Przy czym Agustí nie uczłowiecza swego kociego towarzysza, ani tym bardziej nie traktuje go jakby był dzieckiem.

Wbrew tytułowi „Historia pewnego kota” nie jest zwykłą opowieścią autobiograficzną. „Miałam wrażenie, że gdybym stworzyła po prostu autobiograficzną historię, byłoby to trochę nudne. Być może ma to związek z lękiem przed ujawnieniem się, z myśleniem 'kto będzie zainteresowany moją historią?'” – mówi. „Starałam się więc połączyć ją z innymi informacjami, których szukałam, by nauczyć się postępowania z kotami. Na przykład umieściłam wskazówki, jak w miarę starzenia się kota uczynić jego życie bardziej komfortowym lub zaaklimatyzować drugie zwierzę w domu”.

Agustí chciała, aby ta książka przypominała notatnik odkrywcy, w którym dzieli się zdobytym przez lata doświadczeniem i informacjami. „Historia pewnego kota” przybiera jednak w wielu miejscach też charakter eseju. Dowiadujemy się, jak koty inspirowały, budziły ciekawość i zachwyt – od starożytności aż po współczesność. O uwodzicielskiej sile tych zwierząt mogą świadczyć lawiny reakcji, jakie wywołują zdjęcia i filmy z ich udziałem w mediach społecznościowych. Wszystko to zostało bogato opatrzone przepięknymi, głównie czarno-białymi ilustracjami wykonanymi przez autorkę.

„Historia pewnego kota” powstała jako terapia po utracie czworonożnego towarzysza, dlatego Agustí dzieli się w niej również refleksjami z tych najbardziej bolesnych dni. „Moim marzeniem jest, aby książka spodobała się innym miłośnikom tych zwierząt, a zwłaszcza tym, którzy je utracili. Życie ze zwierzęciem oznacza zgodę na to, że pewnego dnia ono odejdzie… To trudne, ale przeszłabym ponownie przez to samo. Każdy dzień z nim był darem” – podsumowuje autorka.

Publikacja ukazała się nakładem Wydawnictwa Albatros.

[am]


Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi