Zmarła pisarka i poetka Diane di Prima. Była jedną z ostatnich żyjących kobiet z kręgu bitników

27 października 2020

Jako nastolatka korespondowała z Ezrą Poundem, w latach 60. związała się z kręgiem zwolenników Timothy’ego Leary’ego, a potem – z ugrupowaniem Diggersów. Przede wszystkim kojarzono ją jednak z ruchem Beat Generation. W niedzielę 25 października w San Francisco po długiej chorobie zmarła Diane di Prima. Miała 86 lat. Była jedną z ostatnich żyjących kobiet z kręgu bitników.

Diane di Prima od ośmiu lat zmagała się z chorobą Parkinsona, a także z artretyzmem i zespołem Sjögrena. Poruszała się z trudem, dlatego też mieszkała w domu opieki w San Francisco, pozostała jednak czynna zawodowo: codziennie pisała wiersze i planowała kolejne książki. Zmarła po przewiezieniu do szpitala, był przy niej Sheppard Powell, z którym tworzyła związek od 42 lat. Bezpośrednia przyczyna śmierci pisarki nie została podana.

Di Prima urodziła się w 1934 roku w drugim pokoleniu włoskich emigrantów – jej dziadek, Domenico Mallozzi, był anarchistą z kręgów Carlo Treski i Emmy Goldman. Diane uczęszczała do Swarthmore College, przerwała jednak studia, by w pełni poświęcić się karierze poetyckiej. Pierwsze wiersze tworzyła już w młodości, zadebiutowała w 1958 roku tomem „This Kind of Bird Flies Backward”. Na przełomie lat 50. i 60. zaangażowała się w rozwój ruchu bitnikowskiego, przenosiła się z miejsca na miejsce – mieszkała w Nowym Jorku, w Kalifornii i w końcu w San Francisco. Dlatego też określano ją mianem „pomostu” zarówno pomiędzy bitnikami i ruchem hipisowskim, jak i pomiędzy artystami ze wschodniego i zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych.

Di Prima nie funkcjonowała na peryferiach ruchu bitnikowskiego, lecz tkwiła w samym jego centrum, jako jedna z nielicznych kobiet z tego kręgu zdobywając sobie znaczącą pozycję w poezji amerykańskiej. Poeta David Meltzer mówił, że jej twórczość charakteryzował „radykalizm, emancypacyjny romantyzm, anarchizm, feminizm i podziemny ezoteryzm”. Nie była lubiana przez środowiska rządowe, dwa wiersze, które opublikowała na łamach prowadzonej przez siebie gazety „The Floating Bear”, doprowadziły do jej zatrzymania przez FBI w 1961 roku. Jak sama wspominała, była wielokrotnie prześladowana przez policję z powodu wydźwięku poezji, którą tworzyła.

Pomiędzy 1974 a 1997 rokiem wykładała w Jack Kerouac School of Disembodied Poetics obok swoich dawnych kolegów z ruchu bitnikowskiego, m.in. Allena Ginsberga i Williama Burroughsa. W szczególności interesowały ją elementy hermetyzmu i ezoteryki w poezji. Zgłębiała buddyzm, filozofię zen, gnostycyzm i alchemię. Była również zaangażowaną działaczką na rzecz akceptacji osób otyłych. W 2001 roku opublikowała wspomnienia „Recollections of My Life as a Woman: The New York Years”.

W Polsce di Prima pozostaje praktycznie nieznana, nie licząc fabularyzowanej autobiografii „Wspomnienia bitniczki”, opublikowanej przez Wydawnictwo Officyna. „Lektura 'Wspomnień…’ pozwala wyobrazić sobie, czym było życie nowojorskiej bohemy w Greenwich Village wczesnych lat 50, jakiej muzyki słuchali zbuntowani młodzi ludzie w tej niemożliwej epoce sprzed rock and rolla, jakich pisarzy w swoich eklektycznych upodobaniach czytali i cenili. Szczególnym autentyzmem przemawiają sceny codziennego życia tych bezdomnych, niecierpliwych outsiderów, wśród których znalazła się przyszła poetka” – napisał w posłowiu Jerzy Jarniewicz.

[kch,am]

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy