Zmarła Adele Morales, była żona Normana Mailera, którą pisarz dźgnął scyzorykiem

30 listopada 2015

Adele Morales Mailer, aktorka i artystka, która zasłynęła przede wszystkim jako druga żona i zarazem ofiara skorego do domowej przemocy autora „Nagich i umarłych”, zmarła w nowojorskim szpitalu, dożywszy 90 lat.

„Chciała być zapamiętana jako uzdolniona malarka i aktorka, a także jako matka bezgranicznie oddana swoim dwóm córkom” – powiedziała jedna z nich, malarka Danielle Mailer. Jak dodała, ma jednak świadomość, że matka prawdopodobnie pozostanie w pamięci większości jako ofiara przemocy domowej, jakiej jej ojciec, pisarz Norman Mailer, dopuścił się 55 lat temu, dźgając Adele scyzorykiem.

Do zdarzenia doszło w listopadzie 1960 roku. Mailer postanowił dla reklamy wystartować w wyborach na burmistrza Nowego Jorku i w ramach inauguracji kampanii urządził całonocne przyjęcie, podczas którego wdał się w niejedną awanturę. „Był na ulicy, tłukł ludzi. Nie miał pojęcia, kim jest. Nie wiedział, jak się nazywa, tak bardzo stracił świadomość” – wspominała po latach fatalne wydarzenie Adele.

Koło czwartej nad ranem, po którejś bójce z kolei, pisarz wdał się w awanturę z żoną. W trakcie kłótni chwycił znaleziony na ulicy scyzoryk i dźgnął ją w pierś, a potem w plecy. Kiedy leżała, krwawiąc, jeden mężczyzna schylił się, żeby jej pomóc. „Odejdź od niej. Niech suka umrze” – warknął Mailer. Po ataku, o którym szeroko rozpisywały się ówczesne media, Adele w stanie krytycznym trafiła do szpitala.

Mailer został zatrzymany pod zarzutem napaści i na siedemnaście dni trafił na oddział psychiatryczny na obserwację. Raport stwierdzał „poważne załamanie paranoidalne z urojeniami”. Z kolei Adele spędziła pod opieką lekarzy trzy tygodnie, a atak pozostawił ją nie tylko z bliznami, ale i źle odbił się na jej zdrowiu, którego nigdy w pełni nie odzyskała. Mimo to kobieta odmówiła wniesienia oskarżenia i wycofała zarzuty. Po latach twierdziła, że bała się o siebie i córki. Ostatecznie Mailer otrzymał wyrok pięciu lat w zawieszeniu. W 1962 roku para rozwiodła się.

„Po raz pierwszy w życiu zetknąłem się z głębią mego gniewu” – wspominał później atak na żonę Mailer, co pomogło zdefiniować jego wizerunek pełnego wściekłości macho oraz nienawidzącego kobiet mizoginisty.

Jak stwierdziła córka Mailerów, Danielle, atak pozostawił na Adele trwały ślad, nie tylko w postaci blizn, ale także gniewu, z którym zmagała się przez lata. Sprawy nie ułatwiał fakt, że podczas gdy kariera Normana rozwijała się dalej bez większych przeszkód, jego była żona skończyła, żyjąc skromnie w domu czynszowym.

Przyczyną śmierci Adele Morales było zapalenie płuc.

Na zdjęciu załączonym do newsa: Adele Morales (w środku) w towarzystwie swej córki Danielle i Josepha Mantegny, reżysera filmu dokumentalnego „Norman Mailer: The American”.

[ks]
źródło: NY Daily News

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy