Zmarł twórca „St. Trinian”

3 stycznia 2012


Ronald Searle, rysownik, znany na całym świecie jako twórca serii o perypetiach anarchizujących uczennic szkoły St. Trinian, zmarł w wieku 91 lat.

„St. Trinian” to seria komiksów, brytyjskich filmów z lat 50tych oraz ? chyba najbardziej znanych polskiemu współczesnemu odbiorcy ? dwóch filmów kinowych z ostatnich lat. Tytułowa szkoła jest specyficznym miejscem, a jej ucznnice? no cóż, przy tradycyjnie pojmowanej dyscyplinie szkolnej uczennice te są koszmarem każdego nauczyciela ? wiecznie zbuntowane, stawiające opór i pyskate.

Searle był jednym z ulubionych rysowników w Wielkiej Brytanii. Jest nie tylko twórcą przygód niepokornych uczennic, ale także ilustracji do znanych i bardzo popularnych książek z serii o Nigelu Molseworth.

Artysta zmarł 30 grudnia w swoim domu we Francji. Jak przekazała jego córka ?odszedł spokojnie, we śnie, w otoczeniu najbliższych?.

?Dał Brytanii lat 50. pewne poczucie anarchii? – powiedział o Searlu jego wydawca Simon Winder. ?Był sceptycznie nastawiony do wszelkich form autorytetu a jego prace są zdumiewająco anarchistyczne i z tego powodu przemawiają do kolejnych pokoleń.?

Searle zaczął rysować jako pięciolatek, szkołę porzucił w wieku 15 lat. Szybko został dostrzeżony przez gazetę Cambridge Daily News, w której otrzymał zatrudnienie. Po wybuchu wojny zaciągnął się do armii, gdzie przydzielono go do Królewskich Inżynierów. W 1942 roku, pojmany w Singapurze przez Japończyków, trafił do obozu jenieckiego Chang, gdzie w fatalnych warunkach pracował przy budowie okrytej złą sławą linii kolejowej w Birmie. Obozowe życie utrwalał w obrazkach, które przechował do końca wojny, narażając się w ten sposób na ogromne ryzyko (Japończycy byli bezlitośni dla więźniów, którzy łamali obozowe przepisy). W obozie powstały także pierwsze rysunki, które potem złożą się na historię o zwariowanej szkole w St. Trinian.

?Chwilami byłem tak chory, że nie mogłem w ogóle rysować? – opowiadał o okresie spędzonym w obozie. ?Po 16 godzinach rozbijania kamieni jesteś wykończony, wracasz i dostajesz miseczkę ryżu. Nie masz światła, ale jest ogień, wielki ogień, który miał odstraszać górskie lwy i pewnie węże też. I przy tym ogniu rysowałem. Nie miałem zegarka, więc tylko leżałem i czekałem, aż rano wywloką mnie do rozbijania kamieni. Wyczerpany, jedyne co byłem w stanie rysować to te obrazki, część z nich zresztą jest zupełnie kiepska.?

Po powrocie z wojny opublikował pierwsze komiksy o St. Trinian, które wkrótce przyniosły mu sławę i uznanie. W 1961 roku wyjechał do Francji, gdzie zamieszkał na stałe. W 2007 roku nadano mu najwyższe państwowe odznaczenie, jakie może dostać obcokrajowiec, czyli Legię Honorową.

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy