„Widziałem cię w obrzydliwym związku z Oscarem Wilde’em”

30 marca 2012


Letters of Note opublikowało list, jaki 1 kwietnia 1891 roku wysłał do swojego syna 9. markiz Queensbury. Wyraził w nim swoje zniesmaczenie związkiem dwudziestoletniego Alfreda z Oscarem Wilde’em.

Młody lord i pisarz poznali się ledwie kilka miesięcy wcześniej, w styczniu. Pięć lat później, za sprawą markiza, Wilde stanął przed sądem i trafił do więzienia.

Nastawienie, z jakim pisany był list markiza Queensbury, nie zmieni się przez następne lata, jedynie nienawiść arystokraty do pisarza będzie rosła.

„Alfredzie” – pisał do syna markiz.

„To dla mnie niezwykle bolesne pisać do ciebie w sposób, jaki muszę, ale zrozum, że odmawiam otrzymywania od ciebie odpowiedzi na piśmie. Po twoich ostatnich histerycznych i impertynenckich [listach] odmawiam bycia irytowanym ich lekturą i nie będę czytał kolejnych. Jeśli masz mi coś do powiedzenia, zrób to osobiście. Po pierwsze: czy mam rozumieć, że zostawiwszy Oxford, by się kompromitować, czego powody zostały mi w pełni wyjaśnione przez twego nauczyciela, masz teraz zamiar lenić się, trwonić pieniądze i nic sobie z tego nie robić? Przez cały ten czas marnowany w Oxfordzie powstrzymywałem się, pewny, że ostatecznie pójdziesz do Służby Cywilnej lub Ministerstwa Spraw Zagranicznych, a potem powstrzymywałem się, pewny, że zostaniesz prawnikiem.
Wygląda na to, że nie masz zamiaru zrobić nic. Jednakże całkowicie odmawiam dostarczać ci środki, byś mógł się lenić. Szykujesz sobie nędzną przyszłość i byłoby okrucieństwem oraz błędem zachęcać cię do tego. Po drugie, dochodzę do bardziej bolesnej części listu – twej bliskości z tym mężczyzną, Wilde’em. Musi się skończyć lub zostaniesz wydziedziczony i wstrzymam przesyłanie ci pieniędzy. Nie będę podejmował próby analizowania ani atakowania intymności, ale w moim mniemaniu jest tak źle, jak to wygląda. Na własne oczy widziałem cię w najbardziej wstrętnym i obrzydliwym związku, wyrażonym twoimi obyczajami oraz zachowaniem. Nigdy w swoim życiu nie widziałem czegoś takiego, jak wasze straszne postacie. Nie dziwię się, że ludzie mówią, to co mówią. Słyszałem także z godnego zaufania źródła, choć może to nieprawda, że jego żona składa pozew o rozwód w oparciu o sodomię i inne przestępstwa. Czy to prawda, czy nic o tym nie wiesz? Gdybym uważał, że to prawda i trafiłoby to do wiadomości publicznej, powinienem być usprawiedliwiony w zastrzeleniu go na miejscu.(?)
Twój zniesmaczony tak zwany ojciec,
Queensbury”

„JAKŻE ŚMIESZNYM CZŁOWIECZKIEM JESTEŚ” – odpowiedział ojcu krótkim telegramem lord Alfred „Bosie” Douglas.

Tematy: , , ,

Kategoria: listy, newsy