Walki na książki nową formą rozrywki we Francji?

8 czerwca 2015

walki-na-ksiazki-1
We Francji coraz popularniejsze są tzw. „bookfighting”, czyli walki na książki. W maju w paryskim Palais de Tokyo odbyła się kolejna potyczka, w której wzięło udział około 40 osób.

Walki na książki przypominają nieco grę w dwa ognie. Pojedynek odbywa się w klatce lub innym zamkniętym pomieszczeniu podzielonym liniami na dwie części. Naprzeciwko siebie staje dwóch walczących, którzy posiadają obowiązkowe ochraniacze na twarzy i genitaliach. Każdy z nich wybiera z leżącej pośrodku sterty książek dwa tomy i przybiera pozycję do walki. Następnie zaczynają w siebie rzucać trzymanymi książkami i sięgać po następne. Trafienie przeciwnika to jeden punkt. Podczas pojedynku zabronione jest celowe niszczenie książek, a także czytanie.

walki-na-ksiazki-2

Pojęcie „bookfighting” wymyślił w 2009 roku francuski artysta Yves Duranthon po przeczytaniu mangi Yuichiego Yokoyamy „Combats”, w której główny bohater chroni się przed grupą samurajów w bibliotece i rzuca w nich książkami. To, co początkowo było jedynie formą artystycznego performance’u realizowanego w gronie najbliższych przyjaciół, przerodziło się w regularne walki na książki, które Duranthon określa jako „wojowniczy sport i drogę do zaprezentowania kultury poprzez manipulację książkami”.

Artysta uznaje książki za „kod” i nie czuje do nich nostalgii. Walki na książki uważa zaś za metaforę zmiany kulturowej w obliczu cyfrowej rzeczywistości. Zauważa jednak różnicę w podejściu do walki u osób w różnym wieku. Młodsi nie mają problemu, by rzucać książkami, starsi się wahają, kojarzy im się to z paleniem książek, dlatego oskarżają Duranthona o niszczenie kultury.

Poniżej możecie zobaczyć, jak przebiega przykładowa walka na książki:

[aw,am]
źródło: Vice, Bookfighting.blogspot.com
fot. Lucie Cluzan

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy