USA pozywa wydawców o zmowę przy ustalaniu cen ebooków

12 kwietnia 2012


Departament Sprawiedliwości USA pozwał koncern Apple oraz pięciu dużych wydawców o stosowanie zmowy cenowej przy sprzedaży ebooków. Pozwane oficyny to HarperCollins, Hachette, Macmillan, Penguin oraz Simon & Schuster.

W 2010 roku Steve Jobs, chcąc uczynić swoje iBooki i iPady bardziej konkurencyjnymi urządzeniami wobec ekspansji Kindle’a Amazona, zaoferował pięciu spośród tzw. Wielkiej Szóstki wydawnictw amerykańskich porzucenie hurtowego modelu ustalania cen dla ebooków dla o wiele bardziej korzystnego systemu agencyjnego. W praktyce oznaczało to, że wydawcy (a nie jak do tej pory sprzedawcy) mogli ustalać po ile dana książka cyfrowa była rozprowadzana. Dzięki temu rozwiązaniu Amazon oraz inne sklepy nie mogły sprzedawać książki po cenie niższej od tej ustalonej przez agencję. Spowodowało to, że większość ebooków kosztowała wszędzie po 9,99 dolara za sztukę.

Departament Sprawiedliwości USA chce sprawdzić, czy porozumienie koncernu i wydawców nie narusza praw antymonopolowych, które zapobiegają powstawaniu karteli i stosowaniu nieuczciwych praktyk biznesowych.

Decyzja rządu wywołała natychmiastowe reakcje wydawców. HarperCollins, Hachette oraz Simon & Schuster zdecydowali się podpisać ugodę. Natomiast Apple oraz wydawnictwo Macmillan postanowili walczyć.

Dyrektor generalny Macmillana, John Sargent, wysłał list do autorów, ilustratorów i agentów, informując o swojej decyzji. „Po dogłębnej analizie doszliśmy do wniosku, że zaproponowane przez Departament warunki pozwoliłyby Amazonowi odzyskać pozycję monopolisty” ? napisał. „Uważamy również, że porozumie, które departament chce nam narzucić, miałoby bardzo negatywny i długotrwały wpływ na tych, którzy żyją ze sprzedawania książek, od największych sklepów sieciowych do najmniejszych, niezależnych.”

Jak tłumaczy wydawca, przechodząc na model agencyjny, działano z myślą o „otwartym i konkurencyjnym rynku” w przyszłości. „Nadal uważamy, że model agencyjny jest jedynym sposobem, aby to osiągnąć.”

List Sargenta to nie jedyny głos przeciwko działaniom amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości. Działania rządu skrytykowała amerykańska Gildia Autorów, która oświadczyła, że „rząd może być na krawędzi unicestwienia prawdziwej konkurencji w celu ratowania wizerunku konkurencji. To byłoby tragiczne dla nas wszystkich, którzy cenią sobie książki i kulturę.” Również Salman Rushdie przyłączył się do krytyki rządzących. „Każdy, kto uważa, że uczciwe ceny, które pozwalają zarobić autorom na życie, to kabała czy kartel, jest głęboko w objęciach napsteryzmu” ? wyznał niedawno na swoim profilu na Twitterze.

Ale to nie jedyne głosy krytyki. Coraz więcej niezależnych księgarzy, autorów i wydawców publicznie wyraża swoje poparcie dla Macmillana, niektórzy nazywają nawet rząd i prezydenta prywatną kancelarią Amazona.

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: newsy