Udowodnił, że nawet zdjęcie stopy może zyskać status książkowego bestsellera Amazona

9 marca 2016

ksiazka-stopa-1
Pewien Amerykanin miał dość pojawiającej się na okładkach książek etykiety „bestseller Amazona” i postanowił ujawnić, jak łatwo dzisiaj uzyskać taki status. Zrobił zdjęcie swojej stopy, umieścił na Amazonie w postaci e-booka, wydał trzy dolary i… może poszczycić się mianem autora bestsellera.

Brent Underwood jest wspólnikiem w firmie marketingowej Brass Check, która zajmuje się promocją książek. W swojej karierze zawodowej widział wiele przekłamań, jednak największym kłamstwem jest jego zdaniem umieszczana na okładkach informacja, że mamy do czynienia z „bestsellerem nr 1 Amazona”. Postanowił więc udowodnić, jak niewiele trzeba zrobić, aby uzyskać taki status.

Underwoodowi nie chciało się pisać książki. Zrobił więc tylko jedno zdjęcie swojej stopy, a następnie umieścił je na Amazonie jako e-book zatytułowany „Stawiając moją stopę”. Cenę książki ustalił na 99 centów. Przeglądając stronę sklepu, zauważył, że Amazon przyznaje książkom status bestsellera w oparciu o wyniki w poszczególnych kategoriach, np. proza historyczna czy horror. Tych kategorii jest ponad pięćset. Underwood wybrał więc dla swojej książki dwie, których praktycznie nikt nie używał: „Psychologia Transpersonalna” oraz „Masoneria i tajne stowarzyszenia”.

ksiazka-stopa-2

Kiedy e-book został zatwierdzony przez administratorów, poprosił kolegę, aby kupił jeden egzemplarz. Sam zaś zaopatrzył się w dwie sztuki. Wydając niecałe trzy dolary i poświęcając kilka minut na transakcje, wywindował swoje dzieło na pierwsze miejsce listy sprzedaży w kategorii „Psychologia Transpersonalna” i uzyskał status „bestsellera Amazona”. W kategorii „Masoneria” e-book również radził sobie całkiem nieźle, zajmując przez jakiś czas trzecie miejsce. Skoro wystarczyły trzy egzemplarze, żeby wspiąć się na szczyt listy, niewiele też oczywiście trzeba, żeby z niej spać. Jednakże Underwood mógł już mówić o sobie jako o „autorze bestsellera”.

ksiazka-stopa-3

Swym eksperymentem Underwood chciał pokazać, jak niewiele dzisiaj znaczy miano „bestseller”, którym posługują się zwykle na swoich książkach różnej maści guru, eksperci czy drugorzędni pisarze, chcąc przydać sobie prestiżu. Przy okazji postanowił zagrać na nosie wszystkim aspirującym pisarzom, którzy płacą niemałe pieniądze za kursy internetowe, na których można ponoć poznać sekretną metodę na zdobycie szczytów bestsellerów. Kiedyś, aby móc cieszyć się takich określeniem, autor musiał napisać dobrą książkę, a następnie pracownicy działu marketingu musieli włożyć niemało pracy w wypromowanie danej pozycji, a i tak niemałą rolę odgrywało szczęście.

Historia ta ma jednak jeszcze jeden ciekawy zwrot. Zanim Underwood zdążył ujawnić całą sprawę, Amazon usunął jego „bestseller” z katalogu, uzasadniając, że to nie jest prawdziwa książka. A szkoda, bo udało mu się sprzedać kolejnych jedenaście egzemplarzy. Pewien niezależny wydawca skontaktował się jednak z autorem, gdyż nie chciał dopuścił, aby tak ważne dzieło znikło z Internetu. Zgodził się więc wydać stopę autora w formie papierowej (oraz cyfrowej). Aby przechytrzyć Amazon, trzeba było jednak dodać nieco treści. Nowa edycja książki zawiera wprowadzenie Underwooda i 35 zdjęć stopy ? na części z nich autor stawia stopę na wydrukach wpisów z Twittera i artykułów ze stron internetowych dotyczących jego eksperymentu. Zyski z publikacji przeznaczone są na założoną przez Dave?a Eggersa organizację charytatywną, która pomaga upośledzonym dzieciom rozwijać swoje umiejętności pisarskie. Książka całkiem nieźle poczyna sobie na liście bestsellerów Amazona, i to w o wiele popularniejszych kategoriach niż „Psychologia Transpersonalna”. Doczekała się również 12 recenzji. Wszyscy klienci wystawili dziełu pięć gwiazdek. Teraz Underwood czeka już tylko, aż odezwie się do niego Hollywood z chęcią wykupu praw do ekranizacji „Stopy”.

Poniżej okładka nowego wydania „Stawiając moją stopę”:

ksiazka-stopa-4

[am]

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy