Tokarczuk, Myśliwski, Orbitowski, Masłowska, Dehnel, Witkowski i inni. Znani pisarze żegnają Jerzego Pilcha

30 maja 2020


Wieść o śmierci Jerzego Pilcha, laureata Nagrody Literackiej Nike i Nagrody Literackiej Gdynia, odbiła się szerokim echem w świecie literackim. Odejście wybitnego pisarza i felietonisty skomentowało wielu ludzi pióra, nierzadko dzieląc się przy okazji osobistymi wspomnieniami. Najciekawsze wypowiedzi zebraliśmy dla was poniżej.

„Jerzy, za wcześnie! Co teraz zrobią te wszystkie nienapisane przez Ciebie książki?” ? napisała krótko noblistka Olga Tokarczuk. „Ceniłem go bardzo. Ceniłem zwłaszcza jego felietony, jego poczucie humoru, jego 'Dziennik’. Znakomity był w tym, właściwie niepowtarzalny. Wielka szkoda, że odszedł. Smutek przeżywam” ? powiedział z kolei PAP Wiesław Myśliwski.


„Jerzy Pilch był przypuszczalnie jedynym pisarzem, który zmienił moje życie. O to właśnie nam, pisarzom, chodzi. Aby Wasze życia były trochę inne przed, a trochę po przeczytaniu książki. Gdy miałem dwadzieścia lat, zaczytywałem się w 'Pod mocnym aniołem’. Taka była towarzyska moda, a wytarty egzemplarz tej powieści krążył w moim środowisku od rąk do rąk. Wcześniej piłem piwo, nalewki spirytusowe oraz luksusową. Spotkanie z prozą Pilcha przesterowało ten zwyczaj w stronę gorzkiej żołądkowej, której byłem wierny bardzo długo. Przez pięć, może siedem lat waliłem z kumplami tę właśnie wódkę, a każdy, kto mnie odwiedzał, wnosił w darze bursztynową butelczynę. Cieszę się, że Pilch nie napisał książki poświęconej heroinie” ? napisał na swoim profilu na Facebooku Łukasz Orbitowski. Jak dodał autor „Kultu”, wprawdzie nie miał okazji napić się gorzkiej z Jerzym Pilchem, ale uczyni to teraz ku jego chwale.


Michał Witkowski po przeprowadzce z Wrocławia do Warszawy zamieszkał stosunkowo blisko Jerzego Pilcha, więc miał okazję widywać go czasami na mieście. „Wspominam moje ostatnie spotkanie z Nim w aptece na rogu Alej Jerozolimskich i Kruczej (kiedy to nagle poczułem znajomy zapach Chanel Egoiste ? od lat zapachowy znak rozpoznawczy JP). Dwóch facetów w czarnych kapeluszach prawiących sobie uprzejmości. W moich stosunkach osobistych z pisarzami, tak z Pilchem, jak i z Głowackim, zawsze było coś wysilonego i na siłę uprzejmego, takie ślizganie się po powierzchni, za to przy ich czytaniu ? pełen kontakt. Czytaliśmy się więc, wiedzieliśmy o sobie dużo, dużo, a wtedy w aptece, cóż… Gorliwie zapewnialiśmy się nawzajem o szacunku i podziwie. Sytuacja bardzo z Gombrowicza” ? wspomina Witkowski, dodając, że Jerzy Pilch był „rasowym pisarzem w starym, najlepszym stylu, z własną frazą, własnym rozpoznawalnym językiem, rozpoznawalnym także w Jego felietonach, a rozpoznawalność frazy to u nas rzadkość”.


Jacek Dehnel spotkał się z Jerzym Pilchem podczas nagrywania jednego z odcinków programu „Łosskot”, emitowanego kilkanaście lat temu w TVP1. „Był już wtedy poważnie chory, więc powiedział: 'Tylko prosiłbym tak ustawić kamerę, żeby nie było widać, jak się ta ręka trzęsie’. Po czym wskazał ją wzrokiem i ? z kamienną twarzą, ale i z błyskiem w oku ? rzucił do mnie: 'Niech pan patrzy, ile to się jeszcze człowiek natrzęsie przed tym ostatecznym spoczynkiem’. Powiedzieć, że lubiłem Pańskie książki, to nic nie powiedzieć” ? napisał autor „Lali” i „Krivoklata” na swoim profilu na Facebooku.


„Żałuję, że tak szybko odszedł. Bo to jest właściwie wiek dla prozaika najlepszy i to jest wiek, w którym prozaik ? jak dobre wino ? nabiera siły i mocy. Formę literacką miał niedościgłą. Był cudownym rozmówcą. Lubiliśmy się” ? powiedział w rozmowie z PAP Paweł Huelle. Natomiast Paweł Sołtys, znany też jako Pablopavo, zwrócił uwagę na twórczość publicystyczną Pilcha. „Dużo kupiłem gazet, setki jeśli nie więcej, by sobie przeczytać Pilcha. Być może ostatni taki felietonista, on i Hamilton. Ważny, wspaniały, osobny pisarz” ? skomentował na Facebooku autor „Mikrotyków”.

Wśród komentujących nie brak osób, które na różnych etapach swojego życia miały okazję zobaczyć Pilcha, ale nie odważyły się z nim porozmawiać. „Kiedyś widziałem go na Chmielnej. Szedł przed siebie, lekko uśmiechnięty, zamyślony. Pamiętam, że chciałem wtedy do niego podejść, przedstawić się. Ale tego nie zrobiłem. Bo co miałbym mu powiedzieć? Że też chcę kiedyś zostać pisarzem? Głupio tak zawracać ludziom głowę” ? wspomina autor kryminałów Wojciech Chmielarz, opisując, jak na studiach dziennikarskich bronił przed wykładowcą jednego z felietonów Pilcha.


Z kolei Grzegorz Kaźmierczak, poeta i wokalista zespołu Variété, napisał na Facebooku: „Marcin (Świetlicki) mówił mi: musisz go koniecznie poznać, pokazać swoje wiersze i w ogóle, będzie się Wam genialnie gadało, nie ma lepszego rozmówcy. Sprowadziliśmy się do Warszawy mniej więcej w tym samym czasie. Prawie codziennie widywałem go w Green Cafe na Marszałkowskiej, albo przechadzającego się Wilczą. Wiele razy spojrzeliśmy sobie w oczy i już miałem podejść i przedstawić się, ale nigdy nie starczyło mi śmiałości. I już nie sprawdzę, czy Marcin miał rację”.

Wielu dziennikarzy prosiło o komentarz również Dorotę Masłowską, którą Pilch ? jak określił to Paweł Dunin-Wąsowicz ? „swoją drżącą dłonią” zdążył pobłogosławić, bardzo przychylnie recenzując debiutancką „Wojnę polsko-ruską pod flagą biało-czerwoną”. „Dzwonią do mnie z różnych mediów, żebym powiedziała coś o J.P. Ciekawe co, skoro gadałam z nim może łącznie 3 razy, ostatni raz przez telefon po Nike, gdy zadzwonił pogratulować powściągliwie (’dobrze, i kurwa, bardzo dobrze’), tego nie starczy nawet na 1 anegdotę bez puenty. Potem dopiero, czytając parę lat temu jego biografię, przeżyłam mikroolśniienie: o, wielki. Szkoda tego formatu pisarza na fabrykowane teraz naprędce komunały. 'Przenikliwy autor, uważny obserwator’, come on, nie przerabiajcie go na te kocopoły, to pewnie doprowadza go do mdłości nawet po drugiej stronie” ? zareagowała Masłowska.


Jerzy Pilch zmarł w piątek 29 maja w swoim domu w Kielcach. Od wielu lat zmagał się z chorobą neurologiczną (podejrzewano, że był to parkinson). Jego żona, Kinga, powiedziała, że w ostatnich dniach pisarz miał problemy z ciśnieniem.

[am]
fot. Sławek/Flickr

Tematy: , , , , , , , , , , , , ,

Kategoria: newsy