To oni 3 lata temu dokonali kradzieży książek niczym w „Mission: Impossible”. Rumuński gang złodziei trafił za kratki

5 października 2020

Dobiegła końca historia zuchwałej kradzieży w zachodnim Londynie, kiedy to gang złodziei, posługując się filmowymi metodami z „Mission: Impossible”, włamał się do magazynu i zabrał 160 tomów o łącznej wartości przekraczającej 2,5 miliona funtów. Książki zostały odnalezione w Rumunii. Były ukryte pod podłogą w garażu przy domu jednorodzinnym. Jak się okazało, gang od dłuższego czasu grasował po Wielkiej Brytanii i nie tylko, dokonując łącznie dwunastu włamań. Sprawcy zostali zatrzymani. Przyznali się do winy i zostali skazani na karę więzienia.

Przemawiające do wyobraźni filmowym rozmachem włamanie miało miejsce w styczniu 2017 roku. Chcąc dostać się do magazynu w Feltham, gdzie znajdowały się cenne woluminy przechowywane przed wylotem na Międzynarodowe Targi Książek Antykwarycznych w Stanach Zjednoczonych, złodzieje wycięli otwory w świetlikach i opuścili się na linach, żeby uniknąć czujników, które uruchomiłyby alarm – podobnie jak Tom Cruise w pierwszej części filmowej wersji „Mission: Impossible”. Ukradli 170 książek o wartości szacowanej na 2,5 miliona funtów (3,2 miliona dolarów). Wśród tomów znajdowały się bezcenne pierwsze wydania książek autorstwa Galileusza, Isaaca Newtona i Mikołaja Kopernika z XVI i XVII wieku.

Jak dowiadujemy się z oświadczenia wydanego przez policję w Londynie, sprawcy włamania w Feltham byli częścią zorganizowanej rumuńskiej grupy przestępczej, która dopuściła się łącznie dwunastu podobnych akcji na terenie całej Wielkiej Brytanii, a także w Rumunii i we Włoszech. Zazwyczaj napadali na magazyny ze sprzętem elektronicznym. W tym przypadku pokusili się o książki, które okazały się ich najbardziej wartościowym łupem. „Te książki są niezwykle cenne, ale co ważniejsze, niezastąpione. Mają olbrzymie znaczenie dla międzynarodowego dziedzictwa kulturowego” – powiedział detektyw Andy Durham.

Nieruchomość, na terenie której ukryto książki.

Inspektor od trzech lat prowadził śledztwo w tej sprawie we współpracy z włoskimi i rumuńskimi władzami. Włamanie do magazynu w Fultham zostało starannie zaplanowane, czego dowodzą wyszukiwania na Google Earth i Google Maps z komputerów sprawców. Niemniej porównania do „Mission: Impossible” są, zdaniem Andy’ego Durhama, nieco przesadzone. Z jednej strony sprawcy faktycznie wykazali się przemyślnością, z drugiej jednak popełnili szkolne błędy – na przykład zostawiając na dachu puszki po napojach, które dostarczyły służbom materiału DNA. Do takiej wpadki filmowy Ethan Hunt grany przez Toma Cruise’a raczej by nie dopuścił. „Sporo wysiłku włożono w planowanie i przygotowania, ale realizacja tych planów nie była już tak staranna” – zauważył Durham.

Policja odkryła, że specjalnie na potrzeby włamań złodzieje byli transportowani z Rumunii do Wielkiej Brytanii, a po akcji wracali do swojego kraju. Przestępcy współpracowali z rodakami (i nie tylko) mieszkającymi na terenie Wysp. Pierwszych aresztowań dokonano w czerwcu 2019 roku, a w styczniu 2020 przywódca gangu został zatrzymany w Mediolanie. Książki zlokalizowano po dokonaniu nalotów na 45 adresów w Wielkiej Brytanii, Rumunii i we Włoszech. Z uwagi na ograniczenia związane z pandemią Durham nie mógł być osobiście obecny podczas policyjnej akcji w Rumunii, ale i tak odczuł wielką satysfakcję. „To było niezwykle ekscytujące” – podsumował.

Cenne łupy znajdowały się w schowku pod podłogą garażu.

Łup odzyskano 16 września tuż po świcie w okręgu Neamț, w północno-wschodniej Rumunii. Był ukryty pod podłogą w garażu przy domu jednorodzinnym. Gdy funkcjonariusze z pomocą młotów kowalskich przebili się przez betonową powłokę, ich oczom ukazał się obszerny schowek (prawdopodobnie dawny kanał samochodowy), w którym znajdowały się najcenniejsze zrabowane przedmioty, w tym starannie ułożone i zapakowane w torby książki.

Przywódca gangu, 45-letni Gavril Popinciuc, to chrześniak Iona Clamparu – jednego z najbardziej znanych przestępców rumuńskich, obecnie odsiadującego trzydziestoletni wyrok za handel ludźmi. Grupa Gavrila najczęściej koncentrowała się na cennym sprzęcie elektronicznym. Dlaczego więc tym razem zainteresowali się akurat książkami? Tego do końca nie wiadomo. Co planowali z nimi zrobić? Tak rzadkie egzemplarze są trudne do sprzedania. Całkiem możliwe, że kradzieży dokonano na zlecenie, chociaż, jak podkreśla Emil Tudor z policji w Bukareszcie, na razie nie ma na to dowodów. Żaden z zatrzymanych członków gangu nie powiedział na ten temat ani słowa.

Dwunastu zatrzymanych przyznało się do winy. Rozprawę poprowadził sąd koronny w Kingston, trwała przez cztery dni i zakończyła się wydaniem wyroków skazujących od trzech do pięciu lat pozbawienia wolności. Jak wyjaśniła sądowi prokurator Catherine Farrelly, książki przechowywane w magazynie trafiły do Wielkiej Brytanii z Włoch i Niemiec. Antykwariuszka Natalina Bado, która była jedną z poszkodowanych, przekazała na ręce prokuratury następujące oświadczenie: „Strata tej kolekcji byłaby niepowetowana nie tylko dla naszej firmy, ale i dla światowej kultury w ogóle. Ugodziłaby w przekazywanie wiedzy na jej najwyższym poziomie, ponieważ wielu naszych klientów to prestiżowe biblioteki, fundacje, uczelnie i muzea”.

[kch]
fot. Metropolitan Police
źródło: Daily Mail, BBC, Euronews

Tematy: , , , , , , , ,

Kategoria: newsy