Tak wygląda żółty rękopis „Śniadania u Tiffany’ego” z ostatnimi poprawkami Trumana Capote’a

8 kwietnia 2013

 Śniadanie u Tiffany'ego - 1
Anonimowy sprzedawca postanowił wystawić w połowie kwietnia na aukcji w New Hampshire tzw. żółty rękopis słynnej powieści Trumana Capote’a ?Śniadanie u Tiffany’ego?. Dzięki temu mamy możliwość zobaczyć ostatnią roboczą wersję maszynopisu powieści, przepisywaną na żółtym papierze, z ostatnimi naniesionymi odręcznie poprawkami.

Swego czasu w wywiadzie dla ?The Paris Review? Capote w następujący sposób opisał swoją metodę pracy nad tekstem: „Pierwszą wersję piszę odręcznie, ołówkiem. Następnie robię pełną korektę, również odręcznie. Zasadniczo myślę o sobie jako o styliście, a styliści mogą mieć obsesje na punkcie umieszczania przecinka, znaczeniu średnika. Tego rodzaju obsesje, i czas jaki mi zajmują, drażnią mnie nie do zniesienia(…) Wówczas przepisuję na maszynie trzeci szkic na żółtym papierze, szczególnego rodzaju żółtym papierze. Gdy żółty szkic jest ukończony, odkładam rękopis na bok na pewien czas, na tydzień, miesiąc, czasami dłużej. Kiedy wyjmuję go ponownie, czytam tekst na chłodno jak to tylko możliwe, następnie czytam go na głos przyjacielowi lub dwóm i decyduje, jakie zmiany chcę wprowadzić i czy chce to opublikować. Wyrzuciłem w ten sposób kilka opowiadań, całą powieść i pół kolejnej. Ale jeśli wszystko idzie dobrze, przepisuje ostateczną wersję na biały papier i to wszystko.”

Maszynopis ?Śniadania u Tiffany’ego?, który trafi wkrótce na sprzedaż, to właśnie owa trzecia wersja powieści, przepisana na żółtym papierze. Według bliskiego przyjaciela pisarza, dziennikarza George’a Plimptona, koncepcja powieści zaczęła kształtować się w głowie Capote’a w trakcie wycieczki po Europie w 1949 roku, ale oficjalnie ukończył ją dopiero dziewięć lat później. 28 maja 1958 roku Capote wyruszył w czteromiesięczną podróż do Grecji wraz ze swoim życiowym partnerem Jackiem Dunphym, któremu ?Śniadanie u Tiffany’ego? zostało dedykowane. Patrząc po naniesionych na manuskrypcie datach z lipca i sierpnia wspomnianego roku, prawdopodobnie na tej wycieczce Capote przebrnął przez swoje dzieło po raz ostatni, przygotowując tekst do wydania w październiku.

84-stronicowy rękopis powieści daje nam rzadką sposobność zajrzenia w warsztat literacki pisarza. Na każdej kartce znajduje się od kilkunastu do trzydziestu poprawek, i to nie tylko pojedynczych słów, ale przepisanych całych fraz bądź też wyciętych zbędnych akapitów. Widać m.in. z jakim pietyzmem Capote podchodził do każdego słowa, zmieniając np. ?mad? (z angielskiego ?wściekła?) na ?vexed? (?rozdrażniona?) albo ?touch? (?dotykać?) na ?stroke? (?głaskać?). Najważniejszą jednak poczynioną zmianą było przemianowanie imienia i nazwiska głównej bohaterki – z dość zwyczajnego Connie Gustafson na kultową już Holly Golightly, którą zagrała w hollywoodzkiej adaptacji Audrey Hepburn. Capote musiał odręcznie wykreślić i dokonać tej jakże błyskotliwej poprawki ponad 150 razy w całym tekście.

Poniżej możecie zobaczyć kilka przykładowych kartek z tzw. żółtego rękopisu ?Śniadania u Tifanny’ego?. Przewiduje się, że na aukcji, która odbędzie się 18 kwietnia w New Hampshire, osiągnie on cenę 250 tysięcy dolarów.

Śniadanie u Tiffany'ego - 2
Śniadanie u Tiffany'ego - 3
Śniadanie u Tiffany'ego - 4
Śniadanie u Tiffany'ego - 5
Śniadanie u Tiffany'ego - 6

fot. RR Auction

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy