Spadochroniarze odegrali mecz quidditcha w przestworzach
Grupa spadochroniarzy z Kolumbii rozegrała partię słynnej gry z sagi o Harrym Potterze. W odróżnieniu od innych tego typu meczów organizowanych na całym świecie ich odbył się na wysokości ponad 4,2 tysiąca metrów nad ziemią.
Choć rozgrywki w quidditcha mają już ponad dziesięcioletnią tradycję, a zawodnicy doczekali się nawet oficjalnych mistrzostw świata, ich gra pozbawiona jest jednego zasadniczego elementu, jakim charakteryzował się ten sport w książkach J.K. Rowling. Trzymane między nogami miotły nie posiadają właściwości magicznych, stąd też turnieje rozgrywają się na murawie boiska, a gracze muszą poruszać się na własnych nogach.
Jak się jednak okazuje, i temu problemowi można zaradzić. Wystarczy wznieść się samolotem na odpowiednią wysokość i… wyskoczyć. Czas trwania rozgrywki? Do momentu, kiedy niezbędne jest otworzenie spadochronu.
Taki mecz w przestworzach rozegrali utalentowani kolumbijscy spadochroniarze. Aby wiernie oddać klimat gry w quidditcha, zaopatrzyli się oczywiście we wszelkie potrzebne atrybuty, wliczając stroje, miotły Nimbus 2000, tłuczki i kafel. W powietrzu umieszczono nawet obręcz służącą za bramkę.
Przedsięwzięcie było częścią kampanii reklamowej kolumbijskiej sieci telekomunikacyjnej ETB, a spot dokumentujący poczynania spadochroniarzy możecie zobaczyć poniżej:
[am]
TweetKategoria: newsy