Śmieciarz z Bogoty przez dwadzieścia lat „uratował” 20 000 książek

7 września 2015

smieciarz-z-bogoty-1
Każdego dnia Jose Gutierrez przegląda śmieci w poszukiwaniu książek, które potem zabiera do domu. Jego niecodzienne hobby przynosi radość dzieciom i mieszkańcom jednej z biedniejszych dzielnic Bogoty, których nie stać na kupno literatury.

„Książki są naszym zbawieniem i tego potrzebuje Kolumbia” – uważa 53-letni Jose Gutierrez z Bogoty w Kolumbii, który pracuje w firmie wywożącej śmieci. Choć jego edukacja zakończyła się na szkole średniej, jest nie tylko oddanym czytelnikiem, ale też ratuje książki wyrzucone na śmieci, po czym zabiera je do domu. Tym samym wnosi nieco radości do życia tysięcy dzieci w ubogiej dzielnicy, w której mieszka.

Ratować książki zaczął dwadzieścia lat temu, gdy jeździł nocami śmieciarką po bogatszych dzielnicach kolumbijskiej stolicy. Przez dwie dekady zbierania pokoje jego niedużego domu zapełniły się po sufit kolejnymi tytułami (od podręczników do chemii po klasykę dziecięcej literatury) – dziś jest ich około 20 tysięcy. Obecnie parter domu pełni funkcję nieoficjalnej biblioteki, jedynej w jego dzielnicy.

„Tak powinno być we wszystkich dzielnicach, na każdym rogu każdej dzielnicy, we wszystkich miastach, wszystkich departamentach i wszystkich obszarach wiejskich” – uważa Gutierrez. Tam, gdzie mieszka, książki są prawdziwym luksusem, a ceny nowych tytułów w księgarniach zbyt wysokie na budżety rodzin ledwo wiążących koniec z końcem. W liczącej 8,5 miliona mieszkańców Bogocie jest zaledwie 19 bibliotek, ale i te umieszczone są z dala od ubogich dzielnic.

smieciarz-z-bogoty-2

Dziś Gutierrez codziennie przegląda śmietniki w poszukiwaniu książek, które potem zabiera do domu. I choć jego sława jako kolumbijskiego „Władcy książek” owocuje tysiącami książkowych datków napływającymi zewsząd, on woli ofiarowywać te tytuły bibliotekom w całym kraju, gdyż w jego domu brakuje na wszystko miejsca. Miał też okazję podzielić się swoim doświadczeniem z zakładania biblioteki opartej na zbiorach wyrzuconych na śmieci podczas targów książek w Meksyku i Chile.

„Książki są według mnie najwspanialszym wynalazkiem i najlepszą rzeczą, która może przydarzyć się człowiekowi” – uważa Gutierrez. Jak mówi, miłość do książek zaszczepiła mu matka. I choć nie odrzuca publikacji elektronicznych, to jego zdaniem „nie ma niczego piękniejszego od książki w kieszeni, w torbie lub w samochodzie”. Jego ulubieni autorzy to Lew Tołstoj, Victor Hugo i Mario Vargas Llosa, a wśród ulubionych tytułów wymienia między innymi „Sto lat samotności” i „Generała w labiryncie” Gabriela Garcíi Márqueza.

[ks]
źródło: ABCNews

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy