Rzeczy po Szarlocie Pawel na śmietniku

25 czerwca 2019


Mieszkająca w Warszawie młoda graficzka i ilustratorka znalazła w postawionym na ulicy kontenerze ze śmieciami do wywiezienia osobiste archiwum zmarłej w ubiegłym roku Szarloty Pawel, jednej z najważniejszych twórczyń polskiego komiksu, znanej najbardziej z serii o przygodach Jonki, Jonka i Kleksa.

Nie wiadomo, ile dokładnie rzeczy trafiło do kontenera znajdującego się na rogu ulic Niegolewskiego i Felińskiego. Internauci wspominają o kliszach z Kleksem do sitodruku, notatkach , szkicach, rysunkach, przyborach malarskich. Nie brakowało również książek i komiksów z osobistej biblioteczki autorki, a także jej prywatnych dokumentów i materiałów, w tym zapisków dotyczących drzewa genealogicznego czy… przepisu na papryczki w zalewie octowej.

Informacja o sprawie pojawiła się na grupie komiksowej na Facebooku „Kult Kultury Komiksu”, gdzie miłośnicy opowieści Szarloty Paweł niemal natychmiast zaczęli organizować akcję, która miała na celu uratowanie bezcennego archiwum artystki. O sprawie poinformowane zostało również wydawnictwo Egmont, które od kilku lat wznawia komiksy z przygodami Kleksa.

Niektórym miłośnikom komiksów, którzy dotarli na miejsce, udało się uratować część pamiątek. Są gotowi przekazać je odpowiedniej instytucji. Większość rzeczy została jednak wcześniej zabrana, najprawdopodobniej w celu odsprzedaży na portalach aukcyjnych. To, co wciąż znajdowało się w kontenerze, wywiozła firma zajmująca się wywózką śmieci. Z przybyłym na miejsce kierowcą nie udało się ponoć uzgodnić przesunięcia transportu na inną godzinę.

„Kolejna sytuacja, która pokazuje jak bardzo przydałoby się Muzeum Komiksu z odpowiednią grupą archiwistów utrzymujących kontakt z rodzinami naszych twórców i w stosownym czasie dogadujących sprawę przejmowania spuścizn po nich” ? napisał w jednym z komentarzy Przemysław Mazur, redaktor portalu Paradoks.

„Brak Muzeum Komiksu to tylko część problemu. Ta mniejsza. Większą, boleśniejszą i nierozwiązywalną tak naprawdę jest to, że bliscy Szarloty Pawel nawet nie pomyśleli, żeby przez wyrzuceniem rzeczy po niej sprawdzić, czy nie mają one wartości choćby historycznej” ? dodał pod jednym z wpisów na Facebooku Szymon Holcman z Kultury Gniewu i Wydawnictwa Marginesy.

[mw,am]
fot. Paweł Gelart Klimkowski/Kult Kultury Komiksu/Facebook

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy