Proces o plagiat z Michelem Houellebekiem się nie odbędzie. Co zdecydował sąd w sprawie „Uległości”?

17 maja 2022

Paryski Trybunał Sprawiedliwości zdecydował, że Michel Houellebecq i dwaj francuscy wydawcy nie będą musieli brać udziału w procesie o plagiat. Co więcej, powód, czyli senegalski autor El Hadji Diagola, który uważał, że „Uległość” została oparta na jego własnej powieści, będzie musiał opłacić zarówno koszty sądowe, jak i inne poniesione przez oskarżonych.

Diagola twierdził, że powieść „Uległość” Houellebecqa podejrzanie przypominała jego własną książkę, opublikowaną później pod tytułem „A Muslim at the Élysée” (z fr. „Muzułmanin w Pałacu Elizejskim”), która opowiadała o dojściu do władzy we Francji w 2022 roku prezydenta wyznania muzułmańskiego. W styczniu 2013 roku Senegalczyk wysłał swoje dzieło, jeszcze pod innym tytułem, do wydawnictwa Gallimard, skąd otrzymał odpowiedź odmowną. Zaś w 2014 roku poprawioną wersję tekstu złożył w oficynie Flammarion, która również nie była zainteresowana wydaniem. Natomiast w styczniu 2015 roku opublikowała „Uległość”. Diagola pozwał pisarza i obydwa wydawnictwa, ponieważ należą do tej samej grupy Madrigall. Chciał zapewne zasugerować, że manuskrypt jego książki albo sam pomysł mógł między nimi krążyć i trafić do Houellebecqa.

Powód i jego adwokat wyliczyli 70 podobieństw merytorycznych między „A Muslim at the Élysée” a „Uległością”. Liczyli, że podczas rozprawy uda się przeprowadzić analizę obu tekstów. Jak jednak donosi portal Jeune Afrique, sąd orzekł, że „złożenie przez pana Diagolę manuskryptu wydawcom nie może być traktowane jako ujawnienie w rozumieniu artykułu L113-1 Kodeksu własności intelektualnej”. Artykuł ten brzmi: „Status autora należy, o ile nie udowodniono inaczej, do osoby lub osób, pod których nazwiskiem utwór został ujawniony”.

Sąd zwrócił również uwagę na kwestię podnoszoną przez obrońców Houellebecqa i dwóch wydawców. Mianowicie, że powieść senegalskiego pisarza sama w sobie w 75% jest plagiatem z różnych innych dzieł. „Z tych spostrzeżeń wynika, że ​pana Diagoli nie można uznać za autora wyżej wymienionych fragmentów i że w związku z tym niedopuszczalne jest działanie na podstawie naruszenia praw autorskich do tych fragmentów” – wykazano. Aczkolwiek dalej zastrzeżono, że jest on autorem innych części książki i może wystąpić o pozew z tytułu naruszenia praw do nich.

Zastrzeżenie to nie przeszkodziło jednak w wydaniu decyzji niekorzystnej dla autora „A Muslim at the Élysée”. Sąd uznał za „niedopuszczalne wniesienie powództwa o naruszenie praw autorskich do znacznej części rękopisu” Diagoli i skazał go na pokrycie kosztów sądowych oraz zapłatę na rzecz Houellebecqa, a także wydawnictw Gallimard i Flammarion po 5 tysięcy euro (na podstawie artykułu 700 francuskiego kodeksu cywilnego, zgodnie z którym strony mogą się domagać zapłaty za straty poniesione i nieuwzględnione w kosztach sądowych).

Prawnik Diagoli zamierza się odwoływać.

[am]


Tematy: , , , , , , , , ,

Kategoria: newsy