Odnaleziono wspomnienia lekarza Dylana Thomasa demitologizujące poetę

16 maja 2016

wspomnienia-lekarza-dylana-thomasa
Odnaleziono wspomnienia doktora Davida Hughesa, który był lekarzem Dylana Thomasa, kiedy ten mieszkał w Laugharne. Dokument ma podważać reputację poety jako zapijaczonego kobieciarza.

Dr David Mendelssohn Hughes był lekarzem rodzinnym w pobliskiej miejscowości Saint Clears. Słynął z zamiłowania do kultury, sam zajmował się malarstwem i przyjaźnił się z nauczycielem Philipem Burtonem oraz jego protegowanym i legalnym wychowankiem, wschodzącym gwiazdorem kina, Richardem Burtonem. Z Dylanem Thomasem łączyła go jedynie relacja lekarz-pacjent, jednak z uwagi na zainteresowania kulturalne doktora, pamiętnik może stanowić ciekawe uzupełnienie biografii poety.

26-stronicowy dokument został spisany w 1961 roku na prośbę pewnego studenta medycyny, który był synem przyjaciela doktora. Młodzieniec zaczął interesować się literaturą i chciał napisać pracę na temat Dylana Thomasa dla Towarzystwa Literackiego. Dr David Hughes zgodził się pomóc i spisał odręcznie swoje wspomnienia związane z poetą. Wiadomość o istnieniu pamiętnika wypłynęła na jaw w zeszłym roku podczas zjazdu absolwentów Uniwersytetu w Swansea. Przekazał go profesorowi tej uczelni ów były student, dla którego wspomnienia zostały spisane, za sprawą sugestii arcybiskupa Canterbury, dr Rowana Williamsa, który jest miłośnikiem twórczości Thomasa i najwyraźniej wiedział o istnieniu tegoż rękopisu.

Dr Hughes zdecydowanie broni reputacji Dylana i przedstawia go jako ofiarę, stając w kontrze do wizerunku poety, jaki przedstawili na kartach swych książek John Malcom Brinnin oraz żona Dylana, Caitlin Thomas. „Przez cały czas, gdy Dylan mieszkał w Laugharne, nigdy nie było skandalu z udziałem jego i innych kobiet! Z uwagi na podziw, jakim się cieszył wśród miejscowych pań, zamężnych i niezamężnych, na pewno istniały okazje do niewierności, ale Dylan może być w tej kwestii całkowicie uniewinniony” ? pisał Hughes.

 
Lekarz opisał Dylana Thomasa jako „nieśmiałego i skromnego” człowieka, który każdego ranka odwiedzał ojca i matkę, robił zakupy, a dopiero potem udawał się do pobliskiego hotelu na piwo. Nie pił jednak wiele, gdyż później wracał do swojego domu, aby popracować przez całe popołudnie. „Jego zdolność do picia była bardzo ograniczona w porównaniu ze średnią dla tego typu jowialnych osób. Nie mógł pić zbyt dużo. Trzy lub cztery kufle to była jego absolutna granica. Dzienny limit wynosił zazwyczaj dwa kufle” ? wyjawiał Hughes. „Nigdy nie pił mocnych alkoholi, ale w trakcie ostatniej podróży do Ameryki – opisanej w tej tragicznej książce Johna Brinnina – niewątpliwie pozował na mocno pijącego geniusza, który mógł wchłonąć każdą ilość whisky, i to kosztowało go życie”.

O wiele mniej dobre zdanie lekarz miał na temat żony poety, Caitlin Thomas. „To nimfomanka i pierwszorzędna suka” ? pisał. „Co musiał znosić Dylan z powodu jej pociągu cielesnego i jurności, tego nie wie nikt. Nie będę tolerował żadnej krytyki odnośnie niedostatków Dylana i piwnych ekscesów, jeśli nie weźmie się pod uwagę tego, co musiał znosić z Caitlin”. Hughes przywołuje pierwszą po śmierci poety wigilię Bożego Narodzenia, kiedy to matka Dylana przyszła na święta odwiedzić wnuki. „(Caitlin) wróciła do domu wstawiona z jednym ze swoich miejscowych chłoptasiów – włączyła gramofon i w obecności dzieci oraz matki Dylana zrobiła striptiz” ? donosi lekarz, zastanawiając się, czy zapicie się poety w Ameryce nie było świadomym wyborem, aby nie wracać już do domu, bo życie było dla niego „tak bolesne”.

Trudno dzisiaj powiedzieć, na ile obiektywne i zgodne ze stanem faktycznym są wspomnienia lekarza, które – jak podkreśla profesor John Goodby z Uniwersytetu w Swansea – odzwierciedlały ówczesny patriarchalny model życia, to jednak „miłośnicy i badacze Dylana Thomasa mają teraz bardziej zróżnicowany obraz jego ostatnich lat w Laugharne”. Rękopis trafi na wystawę w Muzeum Swansea, a następnie zostanie przekazany do Biblioteki Brytyjskiej.

[am]
źródło: Swansea University, BBC

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy