Noel Gallagher twierdzi, że czytanie beletrystyki to strata czasu

21 października 2013

Gallagher kontra literatura
Gitarzysta, wokalista i „zdolniejszy” spośród dwóch braci tworzących trzon brytyjskiej grupy Oasis zaskoczył wszystkich stwierdzeniem, że nie czyta beletrystyki, bo szkoda mu na to czasu.

„Czytam jedynie literaturę faktu. Nie przychodzi mi do głowy? chodzi mi o to, że powieści to strata jebanego czasu” – w typowym dla siebie stylu Gallagher przyznał się pisarzowi Danny?emu Wallace?owi do niechęci wobec literatury pięknej. „Nie potrafię wstrzymać wiary w rzeczywistość. I po prostu kończę, myśląc ?To, kurwa, nie jest prawdziwe?.” – tłumaczy swoje podejście Gallagher w wywiadzie przeprowadzonym na potrzeby czasopisma GQ, które nagrodziło go tytułem Ikony Roku.

Tego problemu gitarzysta Oasis nie ma z literaturą faktu i jako przykład podaje książkę Ernesta R. May?a „The Kennedy Tapes” o Białym Domu podczas kubańskiego kryzysu rakietowego: „Właśnie czytam tę książkę myśląc 'Łał, to, kurwa, wydarzyło się naprawdę, byli tak blisko wysadzenia świata w powietrze’.”

Gallagher ma problem nie tylko z literaturą piękną, ale także pisarzami i czytelnikami. Twierdzi, że cały przemysł i środowisko literackie wywyższa się nad inne dziedziny twórczości. „Ludzie, którzy piszą, czytają i recenzują książki, stawiają się, kurwa, nieco wyżej od reszty nas, która, kurwa, zarabia na życie nagrywaniem płyt i pisaniem żałosnych pioseneczek” – uważa muzyk.

fot. Destructoid

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy