Nikołaj Gogol detektywem walczącym z nadprzyrodzonymi siłami w nowym rosyjskim filmie

12 września 2017


Rosyjscy producenci filmowi chcą rozbudzić wśród młodzieży zainteresowanie Nikołajem Gogolem. Stąd też nowa produkcja, która trafiła na tamtejsze ekrany 31 sierpnia, pokazuje klasycznego pisarza jako detektywa walczącego w gotyckiej scenerii z nadprzyrodzonymi siłami zła.

Film zatytułowany „Gogol. Początek” oparty jest częściowo na wątkach z biografii pisarza. Chodzi głównie o krótki epizod, gdy pracował jako urzędnik carskiej policji politycznej. Ważne dla fabuły okażą się również napady padaczkowe Gogola oraz motyw pogrzebania żywcem. Film ma przedstawić fikcyjne okoliczności powstania zbioru folklorystycznych opowieści „Wieczory na chutorze w pobliżu Dikańki”. „Można powiedzieć, że połączyliśmy wszystkie straszne incydenty w sekwencję i daliśmy im jednego sprawcę – seryjnego mordercę” – powiedział producent Aleksandr Tsekalo na konferencji prasowej zorganizowanej z okazji premiery.

Akcja filmu rozgrywa się w 1829 roku. W pobliżu połtawskiej wsi Dikańka dochodzi do serii rytualnych morderstw popełnianych na młodych dziewczętach. O pomoc w rozwiązaniu sprawy poproszono słynnego detektywa Jakowa Pietrowicza Gurę. Ten zaś zabiera ze sobą w podróż Nikołaja Gogola, młodego urzędnika, który pomógł mu niedawno rozwikłać zagadkę morderstwa pewnej szlachetnie urodzonej damy. Jakowa szczególnie intrygują dziwne napady Nikołaja, po których młodzieniec doświadcza wizji dostarczających przeróżnych wskazówek ułatwiających prowadzenie śledztwa. Młody Gogol nie ma pojęcia, że podczas wyprawy do Dikańki przyjdzie mu stoczyć śmiertelną bitwę z nadprzyrodzonymi siłami, spotkać swoją pierwszą miłość i stworzyć jedną z najbardziej niesamowitych książek w historii rosyjskiej literatury.

Film jest pierwszym z planowanej serii czterech produkcji kinowych opowiadających o perypetiach Nikołaja Gogola. Po emisji ostatniego z nich w telewizji pokazany zostanie również ośmioodcinkowy serial. Krytycy zarzucają produkcji brak historycznej precyzji. Zwracano też uwagę, że bohaterowie, choć żyją w pierwszej połowie XIX wieku, rozmawiają jak sprzedawcy w sklepie z telefonami komórkowymi. Jeden z recenzentów pisał o występujących w filmie nieprzeciętnie pięknych, młodych kobietach o napompowanych ustach. „Nie przypuszczam, żeby w czasach Gogola do Dikańki dotarł silikon. Nie sądzę też, żeby Gogol malował oczy” – narzekał. Jeśli jednak traktować film w tej samej kategorii, co hollywoodzkie produkcje pokroju „Abrahama Lincolna: Łowcy wampirów”, to „Gogol. Początek” chyba spełnił swoje zadanie. Obraz cieszył się najlepszym otwarciem spośród premier, które trafiły do kin 31 sierpnia, zarabiając w pierwszy weekend 219 milionów rubli (13,5 miliona złotych).

Poniżej możecie zobaczyć zwiastun filmu „Gogol. Początek” w reżyserii Jegora Baranowa:

[am]

Tematy: , , , , ,

Kategoria: film, newsy