Neil Gaiman spóźnił się na premierę serialu „Dobry omen”, bo nie wiedział, jak zawiązać muszkę. Na uroczystości piękny gest w hołdzie Pratchettowi

31 maja 2019


Czasem zwykła z pozoru drobnostka może pokrzyżować najważniejsze plany. Przekonał się o tym Neil Gaiman, który spóźnił się pół godziny na uroczystą premierę serialu „Dobry omen”, ponieważ nie wiedział, jak zawiązać muszkę.

Historię opisała na swoim profilu na Facebooku żona pisarza, artystka Amanda Palmer. Można powiedzieć, że Gaiman znalazł się w impasie, ponieważ nie było nikogo, kto potrafiłby zawiązać mu muszkę, a z drugiej strony nie chciał uczestniczyć w premierze tak ważnego dla niego projektu bez tego elementu stroju galowego.

„Ja nie wiedziałam, jak zawiązać muszkę. Agent literacki Neila nie wiedział, jak zawiązać muszkę. Asystent Neila nie wiedział, jak zawiązać muszkę. Nikt pracujący w hotelu nie umiał zawiązać muszki. Rzecznik prasowy Neila też nie wiedział, jak zawiązać muszkę, nawet po gorączkowym poszukiwaniu filmu instruktażowego na YouTubie” ? relacjonowała Amanda.

Widząc panikę Gaimana, konsjerż hotelowy zaczął wypytać przechodniów na ulicy, licząc, że ktoś będzie w stanie pomóc. Najwyraźniej jednak sztuka wiązania muszki nie jest tak powszechna, jak mogłoby się wydawać. Sytuację uratował mężczyzna o imieniu Daniel, który pracuje w pobliskim zakładzie fryzjerskim, uwieczniony przez Amandę na zdjęciach. Całe zamieszanie zaowocowało półgodzinnym spóźnieniem na premierę.

Ekranizacja „Dobrego omenu”, książki napisanej wspólnie z Terrym Pratchettem, była dla Neila Gaimana niezwykle istotnym projektem. Pisarze, których przez lata łączyła bliska przyjaźń, obiecali sobie kiedyś, że zrealizują adaptację wspólnie, albo wcale. Niestety lata mijały, a kolejne propozycje filmowców nie przekładały się na żadne konkrety. Kiedy pojawił się nowy pomysł na serial, Terry Pratchett ze względów zdrowotnych nie był już w stanie włączyć się w prace przy produkcji. Poprosił Gaimana, żeby samodzielnie zajął się projektem, a ten przystał na prośbę umierającego przyjaciela. Autor „Amerykańskich bogów” i „Sandmana” napisał scenariusz wszystkich sześciu odcinków i sprawował opiekę nad serialem.

Nawiązując do wieloletnich starań o przeniesienie książki na ekran, Gaiman powiedział: „Terry zawsze mi mówił: 'Wiesz, Neil, różnica między nami jest taka, że ty wierzysz, iż pewnego dnia powstanie film 'Dobry omen’. (?) Ja uwierzę w to tylko wtedy, gdy usiądę obok ciebie na premierze z dużą torbą popcornu ? a nawet wtedy nie mogę obiecać, że uwierzę’. Lubię myśleć, że gdyby tu teraz był, może by uwierzył, ponieważ zrobiliśmy to dla niego”.

Terry nie miał szans doczekać serialu, ale symbolicznie pojawił się na premierze. Na jednym z honorowych miejsc przed ekranem położono jego kapelusz oraz dużą torbę popcornu.

Premiera serialu „Dobry omen” odbyła się 31 maja na Amazon Prime Video.

Wznowienie książki „Dobry omen” w filmowej okładce ukazało się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.

[am]
fot. (1-2) Amanda Palmer, (3) Discworld Monthly

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: newsy