Naukowcy sporządzili historyczny portret pana Darcy’ego. Bohater „Dumy i uprzedzenia” nie miał nic wspólnego z Colinem Firthem

9 lutego 2017


Wielbicielki „Dumy i uprzedzenia”, które podczas lektury słynnej powieści Jane Austen wyobrażały sobie pana Darcy?ego jako mężczyznę w typie Colina Firtha, poczują się rozczarowane. Zespół badaczy pod kierownictwem profesora Johna Sutherlanda sporządził „pierwszy historycznie wierny portret” bohatera. Jak się okazuje, nie ma on nic wspólnego z wizerunkiem brytyjskiego aktora.

Od lat uchodzi za niedościgniony ideał mężczyzny. Jest przystojny, bogaty, inteligentny i zdystansowany. Współczesne czytelniczki książki Jane Austen najczęściej wyobrażają go sobie jako stosunkowo dobrze zbudowanego mężczyznę o kwadratowej szczęce w typie Colina Firtha. Wizerunek ten kłóci się jednak z rzeczywistym obrazem bohatera. Jak przekonują brytyjscy badacze, pan Darcy musiał być człowiekiem o bladej skórze i wątłej klatce piersiowej, podłużnej owalnej twarzy zakończonej spiczastym podbródkiem, długim nosie i małych ustach.

Austen niewiele napisała o swoim bohaterze. „Wspaniały, wysoki mężczyzna o pięknej, szlachetnej postawie, który poza tym ? a wieść ta lotem błyskawicy obiegła całą salę ? miał dziesięć tysięcy funtów rocznego dochodu” ? czytamy w powieści „Duma i uprzedzenie”. Te informacje wystarczyły jednak badaczom, aby wykonać na zlecenie cyfrowego kanału telewizyjnego Drama wierny z historycznego punktu widzenia portret mężczyzny. W tym celu przeanalizowali relacje Austen z mężczyznami, którzy mogli stanowić inspirację dla postaci bohatera, a także uwzględnili czynniki społeczno-ekonomiczne, kulturowe i styl życia panujący w czasie, kiedy rozgrywała się akcja książki. Z analizy tej wyłania się obraz, który daleko odbiega od współczesnych wyobrażeń o ideale mężczyzny.

Naukowcy przekonują, że pan Darcy musiał nosić średniej długości włosy pudrowane na biało, co było bardzo popularne wśród mężczyzn tamtej epoki i stanowiło symbol ich statusu. Innym ważnym dowodem znaczenia społecznego była cera, ponieważ jej stan zależał od dobrego zdrowia. Pan Darcy miał delikatną, bladą jak marmur skórę, która z pewnością uniknęła blizn po ospie. Nie ma też mowy o kwadratowej szczęce, ponieważ taki kształt twarzy był praktycznie nieznany w tamtym okresie. Wokół mężczyzny roztaczała się zapewne woń piżma lub kwiatów, jako że takie same perfumy przeznaczone były dla obu płci.

Myśląc o panu Darcym, zapomnijcie o atletycznie zbudowanym przystojniaku, ponieważ szerokie ramiona i kaloryfer na brzuchu były domeną robotników, a nie dżentelmenów. Młodzi dżentelmeni mieli wyróżniać się gracją, a tą wyrabiało się poprzez lekcje tańca. Dlatego pan Darcy przypominał raczej tancerkę baletową. A która część ciała była wówczas wskaźnikiem męskości? Dobrze wyprofilowane, umięśnione łydki i uda. Można je było rozwinąć podczas wspomnianych tańców, ale też szermierki i jeździectwa konnego. Pomocna w podziwianiu męskich uroków była moda. Panowie nosili bardzo obcisłe spodnie i wycięte płaszcze, które odpowiednio eksponowały dolną partię ciała. W oczach pań posiadanie przez mężczyznę patykowatych nóg mogło być oznaką braku męskości, a nawet impotencji.

Zdaniem badaczy bardzo oszczędny opis pana Darcy?ego jest dowodem inteligencji Jane Austen, która postawiła na wyobraźnię czytelników. Dzięki temu każde pokolenie mogło postrzegać bohatera na swój sposób poprzez aktualnie obowiązujące kanony urody.

Poniżej możecie zobaczyć historycznie wierny portret pana Darcy?ego sporządzony przez rysownika Nicka Hardcastle?a w oparciu o informacje skompletowane przez badaczy:

[am]
fot. BBC, Drama, Nick Hardcastle

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy