Nagroda „Paris Review” dla Richarda Forda w ogniu krytyki. Pisarze wypominają laureatowi skandaliczne zachowanie, w przeszłości m.in. opluł Colsona Whiteheada

7 listopada 2019


Znany magazyn literacki „Paris Review” ogłosił, że w kwietniu 2020 roku przyzna amerykańskiemu pisarzowi Richardowi Fordowi Nagrodę Hadada za całokształt twórczości. Wiadomość ta oburzyła część społeczności literackiej, która wytyka laureatowi skandaliczne zachowanie. W przeszłości zdarzyło się m.in., że opluł Colsona Whiteheada.

W Polsce twórczość Richarda Forda znana jest stosunkowo wąskiemu gronu czytelników. W tłumaczeniu ukazała się tylko jedna jego powieść ? „Kanada”. W kinach zaś mogliśmy obejrzeć ekranizację innej, pt. „Kraina wielkiego nieba”. W Stanach Zjednoczonych uchodzi jednak za prawdziwego klasyka, zdobył tam wiele ważnych nagród, a jego literackie dokonania porównuje się do pisarstwa Johna Updike’a, Williama Faulknera, Ernesta Hemingwaya i Walkera Percy’ego. Zdecydowawszy się na przyznanie Fordowi nagrody za całokształt twórczości, komitet redakcyjny „Paris Review” przytoczył fragment recenzji, w której chwalono pisarza za „mistrzostwo językowe, z którym konkurować mogą nieliczni, jeśli w ogóle ktokolwiek” i za „lapidarną poezję”, jaką wniósł do swojej prozy.

Pomysł, aby uhonorować Forda wyróżnieniem, które wcześniej otrzymali Philip Roth, Norman Mailer czy Joan Didion, nie wszystkim jednak się spodobał. Decyzję „Paris Review” skrytykowali m.in. pisarze Viet Thanh Nguyen, Sarah Weinman i Saeed Jones. Przypomnieli, że autor „Kanady” nie radzi sobie z krytyką, na skutek czego dopuszczał się w przeszłości skandalicznych zachowań.

W 2002 roku Colson Whitehead napisał w „New York Timesie” negatywną recenzję zbioru opowiadań Forda „A Multitude of Sins”. Dwa lata później, podczas przyjęcia wydanego przez magazyn „Poets & Writers”, Ford podszedł do Whiteheada i powiedział: „Czekałem na to dwa lata. Naplułeś na moją książkę”, a następnie opluł oponenta. „Jesteś dzieckiem, powinieneś dorosnąć” ? dodał Ford, po czym się oddalił. Colson Whitehead tak skomentował całe zajście: „To nie był pierwszy przypadek, kiedy jakiś stary głupiec mnie obślinił, i prawdopodobnie nie będzie ostatni. Ale chciałbym ostrzec wielu innych ludzi, którzy zjechali książkę, że mogą potrzebować ponczo przeciwdeszczowe na wypadek gniewu Forda”. Stosunek Forda do całej sytuacji nie zmienił się na przestrzeni lat. W 2017 roku stwierdził na łamach magazynu „Esquire”: „Na dzień dzisiejszy nie czuję nic innego w sprawie pana Whiteheada, jego recenzji lub mojej odpowiedzi”.

To nie był oczywiście jedyny przypadek. Kiedy pisarka Alice Hoffman napisała ? zdaniem Forda ? „paskudne rzeczy” na temat jego nagrodzonej Pulitzerem i PEN/Faulkner Award powieści „Independence Day”, pisarz przestrzelił dziurę w jej najnowszej książce i wysłał uszkodzony egzemplarz do niej do domu. W wywiadzie dla „Guardiana” w 2003 roku Ford powiedział, że „ludzie robią z tego wielką sprawę”, po czym dodał: „Strzeliłem do książki ? to nie tak, jakbym strzelił do niej”.

Zdobywca Pulitzera Viet Thanh Nguyen zauważył, że przyznawana od 2003 roku przez „Paris Review” Nagroda Hadada jeszcze nigdy nie trafiła do kolorowego pisarza i otrzymało ją tylko pięć kobiet, a komitet redakcyjny mogła nią wcześniej uhonorować chociażby Toni Morrison, która zmarła w tym roku.

„Paris Review” i Richard Ford nie odpowiedzieli na krytyczne komentarze. Nagrodę ma wręczyć laureatowi w kwietniu Bruce Springsteen.

[am]

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy