Muzeum Edgara Allana Poe ma kłopoty finansowe

14 września 2012


Przekształcony w muzeum dom, gdzie autor „Studni i wahadła” mieszkał za młodu w czasie pobytu w Baltimore, przeżywa kłopoty finansowe, a co za tym idzie ? przyszłość budynku jest zagrożona.

Jak donosi portal „Baltimore Post-Examiner”, problemy muzeum zaczęły się w 2011 roku, kiedy rada miejska obcięła dofinansowanie w wysokości 85 tysięcy dolarów przyznawane corocznie na utrzymanie nieruchomości. Dzięki staraniom prywatnych darczyńców (właścicieli lokalnych pubów, miłośników twórczości, lokalnych poetów, sportowców i gwiazd Hollywood) dom przetrwał do dzisiaj, ale widmo kryzysu coraz poważniej puka do jego drzwi.

Część kłopotów muzeum wynika prawdopodobnie z faktu, że znajduje się ono z daleka od głównych szlaków turystycznych (szacuje się, że co roku odwiedza go jedynie około 5 tysięcy osób), a opiekujące się nim towarzystwo pobiera zbyt niską opłatę za wejście (4 dolary). Jeśli dołożyć do tego polityczne przepychanki na szczeblach lokalnej władzy, zmiany zachodzące w sąsiedztwie oraz malejące zainteresowanie sztuką, to otrzymamy w miarę pełny obraz sytuacji.

Nieduży ceglany dom przy Amity Street 203 został zbudowany prawdopodobnie około 1830 roku. W 1832 lub na początku 1833 roku wraz z owdowiałą ciotką Marią Clemm, jej córką Virginią (swoją późniejszą żoną) oraz babką przeniósł się do niego 23-letni Edgar Allan Poe. Pisarz mieszkał w nim do 1835 roku, kiedy to wyjechał do Richmond, aby zostać redaktorem „Southern Literary Messenger”.

Już w 1930 roku nad budynkiem zawisły czarne chmury, gdyż miasto postanowiło przeznaczyć go do rozbiórki. Wtedy dom został uratowany dzięki publicznym protestom i przekazany towarzystwu, które w 1949 otworzyło go dla zwiedzających i administruje nieruchomością do dziś. Najbliższe miesiące pokażą czy z kłopotami finansowymi budynek pamiętający legendarnego autora grozy poradzi sobie z równym powodzeniem.

fot. The Edgar Allan Poe House & Museum

Tematy: , ,

Kategoria: newsy