Małe dzieci zapatrzone w ekrany częściej będą wykazywać symptomy ze spektrum autyzmu, niż te, które bawią się i czytają z rodzicami? Wyniki kontrowersyjnego badania

13 maja 2020


Autorzy nowego badania twierdzą, że dzieci, które przed ukończeniem 12. miesiąca życia spędzają dużo czasu wpatrzone w ekran tabletu lub telewizora, są obciążone większym ryzykiem wystąpienia symptomów ze spektrum autyzmu, niż te, które przebywają często z rodzicami, bawiąc się lub czytając. Inni naukowcy podchodzą jednak do tych ustaleń z zastrzeżeniami.

Badanie zostało przeprowadzone przez zespół naukowców z Drexel University?s College of Medicine oraz Dornsife School of Public Health pod kierunkiem Karen F. Heffler, a jego wnioski opublikowano w kwietniu w magazynie „JAMA Pediatrics”. Kiedy dzieci w wieku 12. i 18. miesięcy zjawiały się na badaniach kontrolnych, ich opiekunów pytano, jak dużo czasu maluchy spędzają przed ekranem, z książką w ręku i na zabawach z dorosłymi. Łącznie zebrano w ten sposób dane dotyczące 2152 przypadków.

Naukowcy stwierdzili, że dzieci, które przed ukończeniem 12. miesiąca życia spędzały dużo czasu w towarzystwie telewizora, tabletu i innych urządzeń z ekranami, uzyskują o 4% wyższe wyniki na skali opartej o Zmodyfikowany Kwestionariusz Autyzmu w Okresie Poniemowlęcym (ang. The Modified ? Checklist for Autism in Toddlers, M-CHAT). Z kolei te, które w tym samym okresie często bawiły się z rodzicami bądź spędzały z nimi czas na wspólnej lekturze, uzyskały wyniki o 9% niższe. Badanie to potwierdzałoby, że Amerykańska Akademia Pediatryczna ma rację, zalecając całkowite odizolowanie dzieci poniżej 18. miesiąca życia od urządzeń ekranowych (nie licząc wideorozmów).

Wedle danych amerykańskiej agencji Centers for Disease Control and Prevention zaburzenia ze spektrum autyzmu występują u jednego na 54 dzieci, czterokrotnie częściej u chłopców niż u dziewczynek. „Badanie jeszcze bardziej uświadamia nam ważną rolę, jaką ma czas wspólnie spędzany przez dzieci i rodziców. To znakomity przyczynek do kampanii społecznych sugerujących rodzicom rozwiązania zmniejszające ryzyko występowania zaburzeń ze spektrum autyzmu, takich jak zwiększanie interakcji społecznych i ograniczenie czasu spędzanego przed ekranem” ? mówi jeden z autorów, David S. Bennett.

Wnioski badaczy wywołały jednak kontrowersje. Doktor James Cusack, dyrektor ds. nauki w organizacji charytatywnej Autistica, mówi: „Twierdzenie w oparciu o te wyniki, że czas spędzany przed ekranem ma jakiekolwiek powiązanie z autyzmem i stopniem zaawansowania autyzmu, jest absurdalne (?) Kwestionariusz, którym się posłużono, nie jest szczególnie efektywny w wykrywaniu autyzmu. Ponadto badaniu poddano niespełna dwulatki; to okres, w którym zarysowują się duże różnice rozwojowe między poszczególnymi dziećmi, a zatem diagnoza autyzmu jest utrudniona”.

Sekunduje mu profesor nadzwyczajny Andrew Przybylski z Oxford Internet Institute, który ma wątpliwości co do metodyki, a konkretnie do tego, że prowadzący analizę nie zarejestrowali planu badawczego przed rozpoczęciem gromadzenia danych. Ponadto jego zdaniem bogactwo danych uzyskanych dzięki takim kwestionariuszom może skutkować wybiórczymi rezultatami, jeśli skupiłoby się tylko na części uzyskanych informacji.

Autorzy badania podkreślają jednak, że zwiększenie ryzyka wystąpienia symptomów zaburzeń ze spektrum autyzmu nie jest równoznaczne z ryzykiem wystąpienia autyzmu jako takiego. Dopiero kolejne badania mają dodatkowo potwierdzić, na czym w istocie opiera się ten związek: czy dzieci ze zwiększoną predyspozycją do zaburzeń autystycznych mocniej lgną do ekranów, czy to urządzenia ekranowe są bezpośrednim źródłem ryzyka. W międzyczasie autorzy badania sugerują trzymanie się wytycznych Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej: całkowitego separowania od ekranu dzieci poniżej 18. miesiąca życia, a potem ograniczenia czasu do jednej godziny dziennie pod nadzorem opiekuna, do czasu ukończenia przez malucha pięciu lat.

[kch]
źródło: Drexel University, Daily Mail

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: newsy