Magazyn fantastyczny z USA przestaje przyjmować opowiadania do publikacji. Coraz więcej osób przesyła teksty pisane przez sztuczną inteligencję

22 lutego 2023

Popularny amerykański magazyn „Clarkesworld” zajmujący się literaturą fantastyczną przestał przyjmować zgłoszenia autorów do publikacji w tym periodyku. Decyzję taką podjęto po tym, jak zespół redakcyjny przytłoczył zalew nadesłanych opowiadań, które zostały wygenerowane przez sztuczną inteligencję.

„Clarkesworld” ukazuje się od 2006 roku. Na łamach miesięcznika swoje utwory opublikowało wielu uznanych twórców fantastyki, m.in. Caitlin R. Kiernan, Jeff VanderMeer, Ken Liu czy Peter Watts. Magazyn wyróżnia się tym, że jest otwarty również na zgłoszenia od początkujących pisarzy, a na dodatek jako jeden z niewielu tytułów płaci im za teksty, i to dość wysokie jak na obecne standardy stawki. Takie podejście ściągnęło jednak na redakcję uwagę tych, którzy nie mają ambicji literackich, a publikację traktują jako łatwą metodę na zarobek.

Jak informuje założyciel pisma, Neil Clarke, od czasu pandemii w redakcji dało się zauważyć wzrost liczby fałszywych zgłoszeń. Do niedawna były to jednak prawie wyłącznie przypadki plagiatu polegające na tym, że ktoś przypisywał sobie opublikowany tekst innego autora, później pojawiły się też próby oszustwa z użyciem prostych programów, które miały uczynić czyjeś opowiadanie własnym, podmieniając poszczególne słowa często w dość mało przekonujący sposób. Takie przypadki były zazwyczaj łatwe do wykrycia i stanowiły dla redakcji niewielką uciążliwość. „Każdy przyłapany na plagiacie zostawał wykluczony z przyszłych zgłoszeń. Niektórzy mieli nawet czelność narzekać: 'Ale ja naprawdę potrzebuję pieniędzy'” – pisze na swoim blogu Clarke.

W typowym miesiącu po wybuchu pandemii na adres mailowy redakcji przychodziło średnio około 10-20 takich zgłoszeń. Była więc to ilość, z którą można było sobie poradzić. Ale od czasu wypuszczenia pod koniec 2022 roku ChataGPT i popularyzacji narzędzi wykorzystujących sztuczną inteligencję do wykonywania takich poleceń, jak skomponowanie piosenki, stworzenie rysunków czy napisanie tekstu na zadany temat, sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli, a wskaźnik odrzuceń gwałtownie wzrósł. Clarke podaje, że w grudniu odrzucono 50 opowiadań napisanych przez sztuczną inteligencję, w styczniu – już ponad 100, a tylko do 20 lutego – ponad 500.

Statystyki odrzuconych zgłoszeń w magazynie „Clarkesworld”.

Założyciel „Clarkesworld” nie chce szczegółowo opisywać, skąd wie, że dana historia została napisana przez sztuczną inteligencję. „Istnieje kilka bardzo oczywistych wzorców i nie mam zamiaru pomagać tym ludziom w zmniejszaniu prawdopodobieństwa złapania” – wyjaśnił. Jak podkreśla, odrzucanie tych zgłoszeń i blokowanie ich „autorów” było proste, ale tempo wzrostu jest przytłaczające. Trzeba się też liczyć z tym, że technologia będzie się rozwijać, więc wykrywanie stanie się trudniejsze.

„Skontaktowałem się z kilkoma redaktorami i sytuacja, której doświadczam, nie jest bynajmniej wyjątkowa” – przyznaje Clarke. Zauważył, że tego typu proceder zdaje się najmocniej uderzać w te magazyny, które są otwarte na wszelkie nadsyłane teksty i płacą wyższe stawki. Nie jest to dla niego zaskakujące, ponieważ problem stwarzają ludzie spoza społeczności miłośników fantastyki, którzy uwierzyli „ekspertom” od dodatkowych źródeł dochodu, że dzięki takim narzędziom jak ChatGPT łatwo zarobią pieniądze.

Clarke stwierdził, że w jego ocenie nie oznacza to końca opowiadań, ale komplikuje sprawę. Obawia się, że przez tego typu praktyki młodzi autorzy mogą mieć więcej trudności z publikowaniem swoich utworów, pojawi się bowiem więcej barier. Niektóre redakcje być może pomyślą o wprowadzeniu płatności za przesłanie do nich tekstu, inne mogą poprzestać na składaniu propozycji węższej grupie znanych już sobie autorów. Problem nie zniknie sam z siebie i na ten moment nie istnieje idealne rozwiązanie. Magazyn „Clarkesworld” zamknął przyjmowanie zgłoszeń do czasu, kiedy nie znajdzie jakiegoś prostego sposobu na oszustów.

To nie pierwszy problem w świecie szeroko pojętej kultury, który pojawił się po upowszechnieniu narzędzi opartych na sztucznej inteligencji. Kilka miesięcy temu w Kolorado w USA kapituła stanowych targów sztuki przyznała pierwszą nagrodę w kategorii „wschodzący artyści cyfrowi” artyście Jasonowi Allenowi. Jak się później okazało, przesłany przez niego obraz stworzyła sieć neuronowa Midjourney, co wywołało ożywioną debatę na temat roli sztucznej inteligencji w sztuce.

[am]
fot. Unsplash

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: newsy